Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Chemia w warsztacie .


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
314 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   WOBLER-W1

WOBLER-W1

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1784 postów
  • LokalizacjaKonin
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Brzuskiewicz

Napisano 23 wrzesień 2013 - 20:51

W tym temacie zamieszczamy informacje dotyczące wszelkiego rodzaju farb , podkładów , żywic i tym podobnej chemii którą wykorzystujemy do produkcji przynęt . 

Zadajemy pytania i odpowiadamy na nie gdy mamy coś konstruktywnego  do powiedzenia . Temat też będzie podpięty aby łatwiej i szybciej wyszukiwać informacje .

 

 

Pomysł kolegi joker


  • @slider@, Piotrek Milupa i stoner lubią to

#2 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5133 postów
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Napisano 23 wrzesień 2013 - 21:34

W wątku u Tomy'go wywiązała się dyskusja na temat zasadności szybkiego gorącego suszenia woblerów pokrytych lakierami poliuretanowymi. Przede wszystkim pojawia się pytanie o twardość i jakość tak wysuszonej powłoki.

 

Miałem taki moment, że dużo czasu poświęciłem na pozyskanie informacji o różnych lakierach, które mógłbym zastosować do pokrycia woblerów. Pierwsza rzecz jaką odkryłem. Pytanie technologów z firm produkujących lakiery o to, czy ich lakier będzie dobry do pokrywania przedmiotów, które będą miały częsty kontakt z wodą, wywołuje u nich bladość. Nie powinno to ich martwić, bo wszędzie jest podawane, że lakier X, Y lub Z odporny jest na działanie wody. Tyle, że oni nie przewidywali częstego przebywania pod wodą parkietu lub mebli :rolleyes: Czyli coś na zasadzie zegarków wodoodpornych z oznaczeniem 1bar -odpornym na łzy, które mogą spaść na zegarek, bo już na silną ulewę nie wystarczy tej wodoodporności ;) No, a my już wiemy, że poliuretany nadają się najlepiej z pośród szerokiej gamy różnych lakierów do drewna.

 

Co do suszenia. Wielu producentów w swoich kartach technicznych podaje, że jest możliwe szybkie suszenie poprzez ogrzanie pomieszczenia do +50 C, co nie powoduje zmiany jakości powłoki lakierniczej. Praktycy zagadnienia, tacy jak Janusz (Woblery z Bielska) wiedzą, że wygrzewanie może dawać twardszą powłokę, niż suszenie w temperaturze otoczenia. 

 

Co do odporności na zarysowania. Niecały miesiąc temu wypytywałem o to  stolarza w drugim pokoleniu wytwarzającego schody. Powiedział mi tak - nawet szkło się zarysuje, nie ma takich lakierów.  :rolleyes:


Użytkownik joker edytował ten post 23 wrzesień 2013 - 21:35


#3 OFFLINE   WOBLER-W1

WOBLER-W1

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1784 postów
  • LokalizacjaKonin
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Brzuskiewicz

Napisano 23 wrzesień 2013 - 21:48

Wygrzewanie poliuretanu może i tak , ale co się stanie z lakierami podkładowymi ? Ile czasu trzeba przeznaczyć na doschnięcie podkładu tak aby przy wygrzewaniu poliuretanu nie powstawały bąble ?



#4 OFFLINE   woblery z Bielska

woblery z Bielska

    Jak coś cię przerasta - dorośnij:)

  • Moderatorzy
  • 6867 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Janusz

Napisano 23 wrzesień 2013 - 23:03

Pawle, odpowiedź na Twoje pytanie jest bardzo prosta - każdy lakier można "dogrzać". Również podkładowy :)

Czasy i temperatury są sprawą indywidualną, zależną np. od świeżości farby, grubości powłoki, czy w końcu wilgotności podłoża. Tu nic nie zastąpi doświadczenia, czyli po porostu prób. I błędów ;)



#5 OFFLINE   WOBLER-W1

WOBLER-W1

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1784 postów
  • LokalizacjaKonin
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Brzuskiewicz

Napisano 24 wrzesień 2013 - 06:46

Wygląda na to , ze trzeba by mieś suszarnię z regulowaną temperaturą . Szczególnie przy farbach nitro powłoka zewnętrzna szybko sieciuje i gdy przy pozornie suchej powierzchni wieszamy wobka na wygrzanie to gazy powstające pod pierwszą powłoką potrafią wydmuchać ładne bąble. Czyli najpierw trzeba dać dobrze wyschnąć wszystkim poprzednim warstwom a potem wygrzewać ostatnią . To z całą pewnością wymaga wielu testów i zmarnowanych próbek .



#6 OFFLINE   stoner

stoner

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1535 postów
  • LokalizacjaJaworzno
  • Imię:Irek

Napisano 24 wrzesień 2013 - 16:17

Nie wiem czy tylko u mnie tak się stało, ale jak suszyłem woblery oklejane folią aluminiową. w temperaturze ok 50 stopni i było  na woblerze kilka warstw lakieru domalux, wcześniej normalnie suszonego. porobiły mi się bąble pod folią.

Nie wiem czy to wina za wysokiej temperatury, czy jakiś inny czynnik wpłynął na taki feler.

Dodam że lipa z której robiłem wobki była suchuteńka.

Prawdę mówiąc nie przejąłem się zbytnio tymi pęcherzami. bo aż takie duże nie były, ale darowałem już sobie termiczne suszenie wobków oklejanych. Następne warstwy już suszyłem powolutku. Normalnie malowane nie stwarzają mi problemów, przy termicznym suszeniu



#7 OFFLINE   woblery z Bielska

woblery z Bielska

    Jak coś cię przerasta - dorośnij:)

  • Moderatorzy
  • 6867 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Janusz

Napisano 24 wrzesień 2013 - 16:51

Każdy lakier, farbę etc. można suszyć termicznie (czyli przyśpieszyć proces), tylko należy to zrobić w odpowiedniej chwili. Można umownie podzielić proces schnięcia na trzy etapy:

1 - płynięcie (gdy farba/lakier ścieka grawitacyjnie z woblera)

2 - stan mokry (brudzący palce przy dotknięciu)

3 - pyłosuchy (delikatne dotknięcie nie brudzi palca).

Etap pierwszy nie powinien być przyśpieszany. Drugi - jeśli, to w bardzo ograniczonym stopniu. Dopiero w etapie trzecim można pozwolić sobie na podgrzanie, bez ryzyka zniszczenia woblera :)


  • Dim3n lubi to

#8 OFFLINE   stoner

stoner

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1535 postów
  • LokalizacjaJaworzno
  • Imię:Irek

Napisano 24 wrzesień 2013 - 17:08

No i Januszu robię dokładnie tak jak napisałeś. Ja to sobie nazywam ciepłym dosuszaniem woblerka :) .

Jak suszę normalnie to druga warstwa zawsze idzie dopiero na drugi dzień.

polakierowanie całkowite czasami zajmuje mi ponad tydzień. Zależy od wobka



#9 OFFLINE   woblery z Bielska

woblery z Bielska

    Jak coś cię przerasta - dorośnij:)

  • Moderatorzy
  • 6867 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Janusz

Napisano 24 wrzesień 2013 - 17:12

Tak, tak!

Zapomniałem napisać - pierwsza warstwa lakieru powinna spokojnie, bez żadnego przyśpieszania "dojrzeć" na woblerze. Przyśpieszania pierwszej warstwy zdecydowanie nie polecam. 



#10 OFFLINE   Melanzyk

Melanzyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3064 postów
  • LokalizacjaDublin / Częstochowa / Lubaczów
  • Imię:Maciej

Napisano 25 wrzesień 2013 - 01:29

Witam. Ostatnio nabylem puszkę Feather Lite. Mam takie pytanie do tych co bawili sie juz tym - po odlaniu kilku wobkow zauwazylem, że różnią sie one wypornoscia. Niektóre po zalaniu są bardziej pływające a niekore z ta samą ilością ołowiu tonal. Zauwazylem, że czasem po zalaniu formy do pełna nie zwiększa sie objętość wlanej żywicy a czasem rośnie ona i powstaje taki grzybek wychodzący z formy. W tym drugim przypadku wewnątrz woblera znajduje sie więcej pecherzykow powietrza co zwiększa jego wyporność. Jakieś patenty żeby temu zaradzić?

Kolejne pytanie. Po odpakowaniu przesyłki zauważyłem, że w puszce nie ma żadnej cieczy. Dopiero po solidnym wymieszaniu zawartość puszki zamieniła sie w ciecz (nie w całości). Czy to normalne? Czy może wcisnieto mi jakas starą partię?

Pozdrawiam Melek



#11 OFFLINE   Adam L.

Adam L.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 652 postów
  • LokalizacjaDąbrowa Górnicza
  • Imię:Adam
  • Nazwisko:Lorenc

Napisano 25 wrzesień 2013 - 07:20

Nie wiem czy tylko u mnie tak się stało, ale jak suszyłem woblery oklejane folią aluminiową. w temperaturze ok 50 stopni i było na woblerze kilka warstw lakieru domalux, wcześniej normalnie suszonego. porobiły mi się bąble pod folią.
Nie wiem czy to wina za wysokiej temperatury, czy jakiś inny czynnik wpłynął na taki feler.
Dodam że lipa z której robiłem wobki była suchuteńka.
Prawdę mówiąc nie przejąłem się zbytnio tymi pęcherzami. bo aż takie duże nie były, ale darowałem już sobie termiczne suszenie wobków oklejanych. Następne warstwy już suszyłem powolutku. Normalnie malowane nie stwarzają mi problemów, przy termicznym suszeniu


moze klej którym przyklejałeś folie zaczął puchnąć od temperatury i stąd te bąble

#12 OFFLINE   stoner

stoner

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1535 postów
  • LokalizacjaJaworzno
  • Imię:Irek

Napisano 25 wrzesień 2013 - 14:52

moze klej którym przyklejałeś folie zaczął puchnąć od temperatury i stąd te bąble

Posiadam folię samoprzylepną i już ,na sto procent jestem pewien że za wysoka temperatura.

Zrobiłem mały test wczoraj. Powyżej 55 stopni i zbyt długie wygrzewanie powodują pojawianie się bąbli.

Nie wiem dokładnie jaki klej jest na tej taśmie, ale trzyma jak diabli i nie ma mocy oderwać z powrotem ,bez zniszczenia taśmy.

A taśma ma już prawie 20 lat



#13 OFFLINE   Tomy

Tomy

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15991 postów

Napisano 25 wrzesień 2013 - 15:27

Witam. Ostatnio nabylem puszkę Feather Lite. Mam takie pytanie do tych co bawili sie juz tym - po odlaniu kilku wobkow zauwazylem, że różnią sie one wypornoscia. Niektóre po zalaniu są bardziej pływające a niekore z ta samą ilością ołowiu tonal. Zauwazylem, że czasem po zalaniu formy do pełna nie zwiększa sie objętość wlanej żywicy a czasem rośnie ona i powstaje taki grzybek wychodzący z formy. W tym drugim przypadku wewnątrz woblera znajduje sie więcej pecherzykow powietrza co zwiększa jego wyporność. Jakieś patenty żeby temu zaradzić?

Kolejne pytanie. Po odpakowaniu przesyłki zauważyłem, że w puszce nie ma żadnej cieczy. Dopiero po solidnym wymieszaniu zawartość puszki zamieniła sie w ciecz (nie w całości). Czy to normalne? Czy może wcisnieto mi jakas starą partię?

Pozdrawiam Melek

Melek źle wymieszałeś.Feather Lite musi zamienić się ciecz w całości.Zwłaszcza pierwsze mieszanie jest dość mozolne.To musisz mieszać i mieszać aż będzie jednakowa konsystencja.Po brzegach puszki i dnie też musisz dokładnie wszystko zdjąć mieszadłem i całość wymieszać.Rosnąć Ci i tak będzie ale dopiero na końcówce materiału jak już zostanie na dnie.



#14 OFFLINE   stoner

stoner

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1535 postów
  • LokalizacjaJaworzno
  • Imię:Irek

Napisano 26 wrzesień 2013 - 14:35

Mam pytanie odnośnie żywicy. zrobiłem troszkę wobków z balsy i postanowiłem utwardzić je kilkoma warstwami żywicy.

Niestety jedyna żywica jaką dostałem w sklepie była firmy Novol 750. Mam z nią problem. Po wyschnięciu długo pozostaje lepka ale jest twarda

Próbowałem kombinować z utwardzaczem ale nic to nie daje.

Doradzcie mi jaką żywicę kupić.



#15 OFFLINE   Melanzyk

Melanzyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3064 postów
  • LokalizacjaDublin / Częstochowa / Lubaczów
  • Imię:Maciej

Napisano 27 wrzesień 2013 - 00:26

Dzieki Tomi za podpowiedź. Czyli na to wychodzi, że przed każdym odlewaniem przynet musze wymieszać całość najlepiej wiertarką z jakimś mieszadłem co? Bo kurde ostatnio talepałem puszką tyle, że później nie mogłem jej otworzyć bo takie miałem zakwasy, że nie mogłem rękami ruszać... Kurde dużo zachodu z ta żywica, w innych otwierasz butelkę zalewasz, mieszasz i gotowe.



#16 OFFLINE   Tomy

Tomy

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15991 postów

Napisano 27 wrzesień 2013 - 01:31

To jest taki dość trudny materiał.Jutro wstawię foto czym najlepiej to wymieszać.Mechanicznie może ją za bardzo napowietrzyć.Dobre są takie płaskie patyki do gardła drewniane-kupisz w aptece.Musi być tak wymieszana żeby absolutnie żadnych grudek nie było.Pierwszy krok przy tym materiale to kosa i robisz parę głębokich cięć żeby ten płyn spod spodu wypłynął i potem mieszasz.


Użytkownik Tomy edytował ten post 28 wrzesień 2013 - 21:07


#17 OFFLINE   Tomislawus

Tomislawus

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 276 postów
  • LokalizacjaKiełczów

Napisano 30 wrzesień 2013 - 13:24

Jaki jest najprostszy rozdzielacz do form z silikonu  zeby dwie części nie złączyły się przy odlewaniu drugiej połowy formy?



#18 OFFLINE   gutekjelonki

gutekjelonki

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 537 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Marcin

Napisano 30 wrzesień 2013 - 14:27

Czy ktoś już miał styczność z kropelką w żelu, dzięki której jest trochę więcej czasu na skorygowanie łączonych elementów?



#19 OFFLINE   woblery z Bielska

woblery z Bielska

    Jak coś cię przerasta - dorośnij:)

  • Moderatorzy
  • 6867 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Janusz

Napisano 30 wrzesień 2013 - 15:12

Jaki jest najprostszy rozdzielacz do form z silikonu  zeby dwie części nie złączyły się przy odlewaniu drugiej połowy formy?

Stawiałbym na pastę do podłóg, z dużą zawartością naturalnych wosków. Powinna dać radę. Wykonaj testy z małą ilością silikonu.

 

 

Czy ktoś już miał styczność z kropelką w żelu, dzięki której jest trochę więcej czasu na skorygowanie łączonych elementów?

Są specjalne kleje cyjanoakrylowe dedykowane do poliwęglanów. 

"Zwykły" żel potrafi nie skleić steru.Lubi barwić poliwęglan na mleczny kolor, co marnie wygląda i osłabia ster.



#20 OFFLINE   kubaS 1

kubaS 1

    ks-lurebaits

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3025 postów
  • LokalizacjaTarnobrzeg
  • Imię:Kuba

Napisano 30 wrzesień 2013 - 16:40

Jaki jest najprostszy rozdzielacz do form z silikonu  zeby dwie części nie złączyły się przy odlewaniu drugiej połowy formy?

Najprostszy i baaardzo skuteczny to masło, najprostsze masło :D






Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych