Nawijaj tak żeby później można było dokonać korekty jeśli przelotki nie wyjdą w linii prostej. Czyli ani luźno (żeby się nie rozwiązało) ani jakoś bardzo mocno ciasno (żeby nie ruszyć przelotki)
Raz kiedyś - czytając teorie, że jak się za mocno nawinie to patyk strzeli - czysto testowo nawinąłem bardzo mocno na jakiś tani blank grafitowy, potem wytarmosiłem go wieszając parę kilo. Efekt: patyk działa już trzeci rok i jakoś nie poległ.
Generalnie na przelotki nie działają jakieś super-wielkie siły w przypadku "normalnych" wędek. Przyczepiając przelotki tylko na taśmę można na kiju dźwignąć parę kilu i taśma spokojnie utrzyma... Także do daje wyobrażenie, że nie trzeba omotek jakoś mocno wiązać.
Z tą siłą naciągania nitki to chyba trochę tak jak z podkładem (underwrap'am)... Wszyscy boją się żeby nie wgniotło/osłabiło blanku, a chyba nikt jeszcze tego nie doświadczył...