Cześć,
Portal jerkbait.pl od początku swojego istnienia stara się promować ideę rodbuildingu. W poprzednich sezonach nasi Użytkownicy mieli możliwość poznania propozycji pracowni rodbuilderskich w ramach cyklu „Rodbuilderzy prezentują” ale rodbuilding ma różne oblicza – niekoniecznie komercyjne. Może stanowić po prostu hobby, pasję równorzędną z wędkarstwem. I właśnie amatorów – pasjonatów rodbuilingu chcielibyśmy zaprezentować w nowym cyklu zatytułowanym „moja przygoda z rodbuildingiem”. Dobry zwyczaj nakazuje zacząć od siebie, od własnego podwórka – zatem w odcinku pierwszym opowieść naszego redakcyjnego kolegi Gumofilca. Mam nadzieję, że zachęceni tym przykładem chwycą za pióro i aparat fotograficzny inni miłośnicy konstrukcji wędek.
Zapraszam do nowego artykułu na jerkbait.pl. Artykuł kontynuuje serię publikacji na temat rodbuildingu.
Pozdrawiam
Remek
Jerkbait prezentuje: moja przygoda z rodbuildingiem – odcinek 1 - nowy artykuł na jerkbait.pl
#1 OFFLINE
Napisano 27 czerwiec 2009 - 14:38
#2 OFFLINE
Napisano 27 czerwiec 2009 - 14:57
twoj tekst to w zasadzie esencja i oda do prostoty ... ucieczka od katologowo-marketingowego belkotu
...
To wędkarz najlepiej wie, jakiego kija potrzebuje….choć najcześciej nie umie tego opisać słowami. Niestety a może stety duża oferta markowych producentów oferuje różnorodność rozwiązań, których najczęściej nijak nie da się przyrównać do kolorowej półki sklepowej. Innymi słowy skąd wędkarz ma wiedzieć czego szukać, skoro najczęściej buduje swoje doświadczenia na sprzęcie masowym?
...
Moze z czasem zobaczymy rzeczy, ktorych, jak dotad, nie mozemy sobie wyobrazic.
Galileo Galilei
ps. szczerze mowiac, mialem nadzieje, ze przy okazji opiszesz tego talona 15 lb, co to pelno-mlecznym-tucznikiem-znoszacym-zlote-jaja jest
#3 OFFLINE
Napisano 27 czerwiec 2009 - 19:17
#4 OFFLINE
Napisano 27 czerwiec 2009 - 21:08
nie założę metalowego uchwytu na kołowrotek bo jak zrobi się zimno będzie on niezbyt przyjemny, poza tym taki uchwyt, pomimo że drogi i posiada dodatkową nakrętkę mocującą, lubi się odkręcać podczas łowienia - posiadam takowy w Talonie,wszystko się zgadza co kolega @Gumofilc pisze,to taki dyskomfort podczas łowienia,gdy czujemy ze jedna z nakrętek jest poluzowana pomimo mocnego skręcenia.
Ciekawy artykuł panie inżynierze @Gumofilc ,ciekawy już jestem co będzie w części II.
#5 OFFLINE
Napisano 28 czerwiec 2009 - 08:49
http://www.jerkbait.pl/forum/index.php?t=msg&th=8360& ;start=0&
Mam nadzieję, że przy udziale naszych forumowiczów pomysł ten uda się zrealizować Każdy kolejny odcinek cyklu będzie przedstawiał opowieść innej osoby, która swoją przygodę z rodbuildingiem rozpoczęła - nie narzucam autorom żadnej konkretnej formy, więc patrząc po artykułach, które już spłynęły mogę powiedzieć, że będzie można poczytać o naprawdę różnych rzeczach - i o kijach i o kompletowniu/konstruowaniu rodbuildingowego warsztatu i o rozmaitych przemyśleniach, wnioskach płynących z rodbuildingowego hobby - myślę, że będzie ciekawie
Mam nadzieję, że dzięki tej inicjatywie przełamią się i dołączą do rodbuildingowego grona kolejne osoby! Zdolnych ludzi w Polsce nie brakuje, a z artykułów płyną dwa wnioski: po pierwsze, że nie taki diabeł straszny, a po drugie - że przyjemność złowienia ryby na własnoręcznie wykonany kij niepomierna
Zresztą patrząc na ojczyznę rodbuildingu i zarazem największy rodbuildingowy rynek czyli USA, to zdecydowana większość rodbuilderów to właśnie hobbyści, amatorzy - ludzie wykonujący kije dla własnej przyjemności, czasami dla rodziny czy najbliższych znajomych. Czasami zresztą trzeba przyznać, że te kije home made, wykonywane w domowym zaciszu potrafią walorami użytkowymi, estetyką, oryginalnością rozwiazań przewyższać kije nie tylko ze sklepowych półek ale i z oficjalnej pracowni.
Wracając do bieżącego artykułu rozpoczynającego cykl, bardzo się cieszę, że udało mi się namówić @Gumofilca do ujawnienia Paweł ma naprawdę ogromnie dużo wędkarskiej praktyki i widać to w kijach które robi - wszystkie te wędki w zasadzie, mogę to powiedzieć z całą pewnością bo w jakimś stopniu byłem sam obecny przy ich powstawaniu - wzięły się z konkretnego zapotrzebowania, wniosków zrodzonych nad wodą, często przez lata korygowanych przez ryby, warunki połowu... cenna rzecz. Dziękuję Pawle, że zechciałeś się z nami swoimi przemyśleniami podzielić.
#6 OFFLINE
Napisano 28 czerwiec 2009 - 13:20
z Tym oczekiwaniem co do sprzety To @Gumo trafione w 100% ,że tylko wedkarz sam wie czego chce,ale niepotrafi sam sobie tego zrobić a i wytłumaczyć nie jest łatwo,jak sie niema rodbuildera pod ręką-(dlatego pewnie tyle kijków zamówionych po chwili zostaje wystawione na sprzedarz )bo odbiegaja od tego co chciał wędkarz
zazdroszczę w miarę swobodnego dostepu do blanków i możliwości pomacania wszystkiego przed złozeniem.
najgorsze jest gdy zamówisz sobie przez net komponenty a po otwarciu paczki okazuje sie ze to nie to bo za miekki albo za Twardy blank,bo ktos w swoim mniemaniu doradził nam ,ze to szybki blank a dla nas okazuje sie że jest wolny.
gratuluję zaplecza do pracy i chęci,
masz to co chciałeś pod miarę,na konkretna wode rybe a nawet wabik:)
jeszcze raz gratki
#7 OFFLINE
Napisano 29 czerwiec 2009 - 09:34
@Pitt
On akurat byl zrobiony jeszzce w Aquariusie, zarowno on, jak i 2,6m MXF zaczynaja sie prosic o przezbrojenie...blanki jeszzce zyja swietnie, natomiast reszta zaczyna dogorywac.
Moge kiedys strzelic opis ale to potwornie nudne bedzie...
@biosteron
To niestety tak jest, ze do wielu rzeczy trzeba dojsc niejako samemu. Rodbuilder jest dealerem, jego rola w tym zeby przedstawic wykonalne dla obu stron mozliwosci a wybierasz sam. Zreszta byles i na pewno to juz wiesz.
@Friko
Z tym ujawnianiem troche przesada, zdaje sie ze w kilku postach sugerowano mi, ze to nie wiem o czym mowie i zdradzalem, ze mam za soba pewne etapy.
@hasior
No niestety nie mam az tak dobrego dostepu do komponentow i blankow, nie wszystko da sie pomacac w pracowni i to trzeba sprowadzac. Zawsze jest mozliwosc, ze cos nie podpasuje.
Z drugiej strony te wedki, ktore juz sa w moim arsenale, nie traktuje jako sprawe zamknieta.
Istnieje mozliwosc trafienia na blanki, ktore beda mi bardziej lezaly...
Troche tez nie tak podchodzilem, zeby uzyskac narzedzia bardzo specjalistyczne (masz to co chciałeś pod miarę,na konkretna wode rybe a nawet wabik) ale tak, zeby bylo w miare uniwersalnie, na tyle ile jest to mozliwe w danym typie wedki.
Dlatego racje ma @Pitt piszac o tym Talonie 15LB , jakos on sie nie daje wyeliminowac z zestawu mimo uplywu czasu.
Gumo
#8 OFFLINE
Napisano 29 czerwiec 2009 - 09:36
chetnie sie ponudze..szczerze mowiac, mialem nadzieje, ze przy okazji opiszesz tego talona 15 lb, co to pelno-mlecznym-tucznikiem-znoszacym-zlote-jaja jest..
@Pitt
On akurat byl zrobiony jeszzce w Aquariusie, zarowno on, jak i 2,6m MXF zaczynaja sie prosic o przezbrojenie...blanki jeszzce zyja swietnie, natomiast reszta zaczyna dogorywac.
Moge kiedys strzelic opis ale to potwornie nudne bedzie...
#9 OFFLINE
Napisano 29 czerwiec 2009 - 10:09
#10 OFFLINE
Napisano 29 czerwiec 2009 - 10:34
Muszę zdradzić, że w mojej korespondencji, którą swego czasu prowadziłem z Pawłem o rzecznym kiju na sandacze - tak mniej więcej po drugiej lub trzeciej wymianie maili pojawiło się ze strony Pawła, mniej lub bardziej zawoalowane, pytanie: Ale czego Ty tak naprawdę chcesz?
No właśnie - osobiście mnie ten artykuł uświadomił dosyć prostą prawdę, że świadomy rodbuilding nie jest możliwy bez ogromnej praktyki łowienia. Bo tylko wtedy to my, a nie (choćby jak najbardziej życzliwi) rodbuilderzy będziemy mieć rzeczywisty wpływ na to, czy zbrojony kij trafi w nasze potrzeby łowienia .
Żeby było jasne - ja nie porywam się na razie na home-made rodbuilding (na razie chciałbym nauczyć się smarować kołowrotki ).
#11 OFFLINE
Napisano 29 czerwiec 2009 - 14:11
Przyznam szczerze, że odcinek 1 zrozumiałem, jako pierwszą część publikacji, copyright by Gumo & Filc...
Całość przeczytałem ponownie i zabrakło mi jakiegoś materiału do ponudzenia się.
Pewnie, że do wielu rzeczy dojdzie się tylko z czasem, ale zabrakło mi kilku technicznych wskazówek. Są zapewne błędy, problemy charakterystyczne dla początkującego rodbuildera, dobór komponentów, narzędzi, sposobów obchodzenia się z nimi. Myślę, że uwagi kogoś kto ma określone doświadczenie, a realizuje własne potrzeby w przygotowanej przez siebie pracowni, byłyby cenną wiedzą i zachętą dla innych.
Jeśli to o czym piszę, jest do zrealizowania w formie graficzno-tekstowej, będę (myślę, że nie tylko ja) bardzo wdzięczny za podzielenie się kolejnymi spostrzeżeniami.
Przepraszam, że tak przydługo i dziękuję za wciągający artykuł
Pozdrawiam
Grzesiek
#12 OFFLINE
Napisano 29 czerwiec 2009 - 14:25
myślę że jest tego trochę, może nawet tyle że nie wiadomo od czego zacząć. Pamiętam jak np. okazało się, że duże znaczenia dla jakości omotki może mieć... jakość pędzelka służącego nakładania lakieru - odpowiedniej grubości i sprężystości włosie, odpowiednio precyzyjnie przycięte, do odpowiednich gabarytów i kształtu - a wydawaloby się taka banalna rzecz, jakiś pędzelek
Nie wspominając już o konstrukcji kręciołka gdzie Paweł wykonał naprawdę kawał świetnej roboty
W kolejnych odcinkach - opowieściach kolejnych ludzi zafascynowanych rodbuildingiem - będą dochodzić nowe elementy myślę w drugim odcinku który oczekuje na publikację, na pewno będzie czym nacieszyć oko w sensie gotowych wyrobów, odcinek trzeci przyniesie ciekawe informacje dotyczące rodbuildingowego warsztatu - mam nadzieję że wszystko to się złoży w fajną całość.
O ile nasi domowi rodbuilderzy pochwycą pomysł, oczywiście.
Pozdrawiam
#13 OFFLINE
Napisano 29 czerwiec 2009 - 16:21
J.pl jest chlubna łupinką na bezmiarze pospolitego w środowisku nachuizmu , jedynym miejcem nie przecwelonym gazetową tandetą , kopytem i wklejankami , z którym się mogę identyfikować .
Elegijnie mi jakoś wychodzi , bo niespodziwany , słowiański finał miał weekend , a na dodatek od świtu pije kefirki i słucham zapętlonego Sad Waters . I strugam mini jerki ..
Oprócz barier mentalnych , na niepopularność rb nakłada się tez element cenowy . Żeby być na bieżąco , nie tylko ze światem , ale głównie z własnym rozwojem , pojedyńczy pasjonat musi sypnąć groszem . Kudy mu do Art Rod , XRods , Masiaka . Ale efekt jest doskonały . Jest się suwerenem własnej pasji , nie baranem z Polskiej Partii Posiadaczy Magnetowidów biegającym stadnie a ekonomicznie ..
#14 OFFLINE
Napisano 30 czerwiec 2009 - 08:25
Fakt, piekne nie sa. Ale z ich walorami uzytkowymi to pojechales. Poza tym lata chwila korek sie skonczy.Ale pianki są szkaradne i nie mam dla nich poważania . Nadają się tylko na klapki , których również nie cierpię .
#15 OFFLINE
Napisano 30 czerwiec 2009 - 08:35
#16 OFFLINE
Napisano 30 czerwiec 2009 - 16:51
Inny w 1 rzedzie zadba o rozsadne rozmieszzcenie przelotek, tak zeby wedka dobrze sprawowala sie przy wyrzucie, jak i przy obciazeniu. O rozsadna, pasujaca dlugosc gripa, wywazenie, i o kilka innych spraw.
Jesli o mnie chodzi to tutaj doszukiwalbym sie piekna...
Co do roznych ozdobek to jak juz kiedys mowilem, ciekawe jak to bedzie wygladac po konfrontacji dajmy na to z blotkiem wislanym.
Mam i korek w razie czego, czemu nie, wazne zeby nie slizgalo sie w dloni, nie bylo twarde jak kamien i dobrze izolowalo w razie niskich temperatur.
Gumo
#17 OFFLINE
Napisano 30 czerwiec 2009 - 20:47
Anim myślał cokolwiek niestosownego o Twoich kijach powiedzieć . Tyle że bardzo niezręcznie o piankach mi wyszło .
Sztafaż to oczywiście drugi plan , celowość jest pierwszorzędowa . Ale do pianek wracając , to faktycznie mam z nią nienajlepsze doświadczenia . W kogucianym kiju , parę lat wstecz , zrujnowałem ją w rok , tzn powygniatałem i wykruszyłem picując zmywakiem . A wrapy trudno ominąć , bo ciągle się o nie potykamy . Takie mniejsze , ale stałe wyzwanie . I kuszące bardzo .
Wielu z nas , uzytkowników j.pl , jest mniej albo więcej zaawansowanych w to zbożne dzieło . Cieszę sie że i Ty ..
#18 OFFLINE
Napisano 01 lipiec 2009 - 11:35
Friko
Otóż to. Banalnie brzmiący pędzelek, ale równie istotny, co poważnie brzmiący spacing...
Jeśli ktoś nie ma bliskiego kontaktu z żadnym rodbuilderem, ani możliwości zrobienia sobie poligonu doświadczalnego, poświęcając ileś tam nieudanych blanków... takie informacje są na wagę złota.
A ja nadal nie wiem, jakie ten pędzelek ma być...
Pozdrawiam i czekam na rozwój Waszego rod-b. przedsięwzięcia.
Grzesiek
#19 OFFLINE
Napisano 02 lipiec 2009 - 00:45
Pędzelek najnormalniejszy na świecie może być. Nawet ten za groszy kilka... .Friko
Otóż to. Banalnie brzmiący pędzelek, ale równie istotny, co poważnie brzmiący spacing...
Jeśli ktoś nie ma bliskiego kontaktu z żadnym rodbuilderem, ani możliwości zrobienia sobie poligonu doświadczalnego, poświęcając ileś tam nieudanych blanków... takie informacje są na wagę złota.
A ja nadal nie wiem, jakie ten pędzelek ma być...
Pozdrawiam i czekam na rozwój Waszego rod-b. przedsięwzięcia.
Grzesiek
Sztuka w zabawie z żywicą na przelotkach nie zależy od pędzelka. Zależy od paru innych przyrządów, w tym i od zegarka... .
Pozdrawiam.
Roman Pietrzak.
#20 OFFLINE
Napisano 02 lipiec 2009 - 06:54
Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: artykuł
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych