Kormorany. Chroniony szkodnik.
#1 OFFLINE
Napisano 21 październik 2015 - 07:55
- Martin77 lubi to
#2 OFFLINE
Napisano 21 październik 2015 - 08:04
Panie Adamie mam coś na nie zawsze można z kaczką pomylić
- Martin77, spinnerman, TomekSudety i 1 inna osoba lubią to
#3 OFFLINE
Napisano 21 październik 2015 - 08:14
Panie Adamie mam coś na nie zawsze można z kaczką pomylić
Stado 1500 kaczek na odcinku warszawskim
Nie widzialem.
Ale zastanowie sie, czy jednak musze wychodzic z domu
#4 OFFLINE
Napisano 21 październik 2015 - 08:15
Panie Adamie mam coś na nie zawsze można z kaczką pomylić
Tak albo dzikiem
- spinnerman lubi to
#5 OFFLINE
Napisano 21 październik 2015 - 08:19
Tak albo dzikiem
Odnosnie dzika. To ostatnio widzialem taka akcje :
RIP dzika swinio .
- Kuballa44, ezehiel i TomekSudety lubią to
#6 OFFLINE
Napisano 21 październik 2015 - 08:45
Panie Adamie mam coś na nie zawsze można z kaczką pomylić
Wiesz, że w tym kraju z psa idzie się siedzieć a za człowieka zawiasy...
- RokiFishBoa lubi to
#7 OFFLINE
Napisano 21 październik 2015 - 08:56
Wszystko co pływa w wodzie , panowie żyjemy w takim kraju gdzie chroni się jeden gatunek który wykończy 20 innych a i tak odpowiednie służby nic z tym nie zrobią.
Użytkownik bartolomeo213 edytował ten post 21 październik 2015 - 08:57
#8 ONLINE
Napisano 21 październik 2015 - 08:57
To fakt, kormorany to problem globalny. Widuję je niemal na wszystkich wodach.
Niedawno czytałem dość obszerne opracowanie na temat ograniczenia populacji tych ptaszorów. Okazuje się, że jest to bardzo problematyczne. Ustrzelić toto ciężko, są czujne. Autorzy opracowania sugerowali regularne płoszenie w okresie lęgowym, ale to bardzo uciążliwa metoda. Trzeba być non stop w miejscu budowania gniazd i nie pozwalać bydlakom na siadanie. Trwa to 2 do 3 tygodni, a strzelać trzeba kilkadziesiąt razy w ciągu doby. Druga metoda, podobna, to płoszenie w okresie wysiadywania jaj. Chodzi o to, by jaja wystygły na tyle, że młode nie wylęgną się. Kolejna, drastyczna, to strącanie gniazd z jajami i świeżym wylęgiem.
Kłopot w tym, że są to nadal ptaki chronione.
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 21 październik 2015 - 08:59
- Guzu, Nesta, spinnerman i 1 inna osoba lubią to
#9 OFFLINE
Napisano 21 październik 2015 - 09:00
Adam pamiętasz jak jechaliśmy nad Pilicę i mijaliśmy stawy hodowlane,te stawy należą do dwóch właścicieli jeden i drugi są myśliwymi i co roku dostają odstrzał na kormorany przykładowo 50 sztuk ale ile wystrzelają wiedzą tylko oni i ja .
Co tam pies?ukradniesz trzy gruszki i pójdziesz do puszki
Użytkownik Raffaello edytował ten post 21 październik 2015 - 09:01
- spinnerman i ezehiel lubią to
#10 OFFLINE
Napisano 21 październik 2015 - 09:01
Bartłomieju a dzieje się tak dlatego bo ekolodzy mają większą siłę przebicia niż wędkarze. Na Jeziorsku są tysiące kormoranów i nie ma się kto tym zająć, nie ma siły przebicia, PZW nic z tym nie robi i w tej kadencji zapewne nie zrobi. Karmimy u nas tylko kormorany zarybianiem nic poza tym. Jednego roku była bardzo silna burza, o dziwo niby na nią zwalono winę, bo zniknęły wszystkie gniazda kormoranów wraz z jajami i pisklętami, wszystko się utopiło (nawet dochodzenie prowadzono czy to czasami ludzie nie zrobili ale nic nikomu nie udowodniono). Taka burza powinna być co roku w okresie lęgowym tych ptaszysk albo odstrzał kontrolowany.
- wyjec, Martin77, Nesta i 4 innych osób lubią to
#11 OFFLINE
Napisano 21 październik 2015 - 09:44
Na jeziorku na którym łowię jest wyspa (wielkościowo coś jak ta na Zalewie Zegrzyńskim). Wysepka jest rezerwatem bo niby rośnie tam jakaś rzadka roślinka (nie pamiętam jaka). Na każdym z kilkunastu drzew rosnących na tej wysepce siedzą te cholerne ptaszyska. Rośliny wokół pokrywają się ich odchodami, a bodaj dwa czy trzy najwyższe drzewa wyglądają tak jak te na wspomnianej przeze mnie wyspie na Zalewie. Jak przepływałem we wrześniu obok wyspy to sród rozkładającego się rybiego mięsa był trudny do wytrzymania(!) Widziałem też gigantyczne stado lecące chyba na inne z okolicznych jezior...masakra...
Słyszałem w tym roku od któregoś z wędkarzy, że owszem, są wydawane zezwolenia na odstrzał, ale jest to tak minimalny odsetek w całej skali, że nie ma szans by coś się poprawiło. Tyle w temacie.
Użytkownik Martin77 edytował ten post 21 październik 2015 - 09:44
#12 Guest_DAWIDspinn_*
Napisano 21 październik 2015 - 10:13
Kormoran jest największą plagą jaka spotkała nasze wody. Obserwuje wielkie stada tych ptaków na Wiśle np. poniżej Warszawy. Dorosły ptak może zjeść już nawet około wymiarowego sandacza. Miałem okazje słuchać ostatnio wykładu na uniwerku w Olsztynie profesora który od lat bada te ptaki pod względem szkodliwości na populacje ryb. Straty są ogromne, na przykład na dwóch badanych jeziorach w których bytują te ptaki starty roczne wynoszą około pół miliona złotych. Ptaki te najbardziej upodobały sobie w swoim menu ryby takie jak szczupak, lin, sandacz i płoć. Na rzece najczęściej ich ofiara pada boleń. Po tym wykładzie wytłumaczyłem sobie coraz większy zanik populacji bolenia na naszej Wiśle. Są oczywiście sposoby walki ale ciężko uzyskać na to zgodę. Co ciekawe według wielu badających te ptaki naukowców, nie jest on rodzimym polskim gatunkiem.
#13 OFFLINE
Napisano 21 październik 2015 - 10:13
Zgadzam się Przemku, takie gwałtowne burze powinny przechodzić co roku
Jeśli chodzi o działalność PZW, to jest nieco ograniczona. Jako użytkownik wody może zwrócić się z prośbą o zgodę na kontrolowany odstrzał, zapewne ją dostanie, ale co dalej? Myśliwi nie są zainteresowani, bo to trudny ptak, zmarnuje się mnóstwo czasu i amunicji. Dodatkowo trzeba zutylizować truchło, czyli zabrać i odwieźć do wyspecjalizowanego zakładu. Wiem to, bo ćwiczyliśmy temat z bobrami. Identyczna sytuacja. Okręg dostał zgodę na odstrzał, ale nie znaleźliśmy chętnego, który by się podjął. Problematyczne jest też sfinansowanie utylizacji, nie mieści się w statucie organizacji.
#14 ONLINE
Napisano 21 październik 2015 - 10:16
Kormorany są pod ochroną. Nie można ich chyba ot tak sobie płoszyć!
#15 Guest_Jarek K._*
Napisano 21 październik 2015 - 10:19
Wiesz, że w tym kraju z psa idzie się siedzieć a za człowieka zawiasy...
fajnie by bylo ,za znecanie sie nad zwierzetami dostaniesz grzywne i moze zawiasy a za nie jedno ludzkie bydle ludzie gnija w wiezieniu.
tych co ciagaja psy za samochodami dajcie do mnie to posadze ich na lokówce żony a potem zywcem zakopie w ogrudku
- Gobio Gobio i Maciej1979 lubią to
#16 OFFLINE
Napisano 21 październik 2015 - 10:28
Kormorany są pod ochroną. Nie można ich chyba ot tak sobie płoszyć!
Płoszyć można ale poza okresem lęgowym i lęgowiskami, nie wolno nigdzie bez kontrolowanego pozwolenia na odstrzał zabijać. Chore prawo mamy i ekologów nawiedzonych do tego stopnia, że ważniejsze są ptaszyska niż ryby, no ale na płaszczyźnie relacji ekolog-wędkarz nigdy zgody nie było, ja przynajmniej o czymś takim nie słyszałem.
fajnie by bylo ,za znecanie sie nad zwierzetami dostaniesz grzywne i moze zawiasy a za nie jedno ludzkie bydle ludzie gnija w wiezieniu.
tych co ciagaja psy za samochodami dajcie do mnie to posadze ich na lokówce żony a potem zywcem zakopie w ogrudku
e lepiej by było jak znajomy z Ukrainy mówi - "elektrodu w dupsku i napięcie zwiększać"
Użytkownik CarIvan edytował ten post 21 październik 2015 - 10:31
#17 OFFLINE
Napisano 21 październik 2015 - 10:32
Na Jeziorsku są tysiące kormoranów i nie ma się kto tym zająć, nie ma siły przebicia, PZW nic z tym nie robi i w tej kadencji zapewne nie zrobi. Karmimy u nas tylko kormorany zarybianiem nic poza tym. Jednego roku była bardzo silna burza, o dziwo niby na nią zwalono winę, bo zniknęły wszystkie gniazda kormoranów wraz z jajami i pisklętami, wszystko się utopiło (nawet dochodzenie prowadzono czy to czasami ludzie nie zrobili ale nic nikomu nie udowodniono). Taka burza powinna być co roku w okresie lęgowym tych ptaszysk albo odstrzał kontrolowany.
Ciągłe narzekanie na PZW nic nie zmieni. Tym bardziej gdy nie dostrzega się działań i ignoruje ważne czynniki.
Akurat o kolonii kormoranów na Jeziorsku było opracowanie, zlecone zresztą przez PZW.
Więc mówienie o "nic nie robieniu" jest błędne.
Co do samego kormorana czarnego i możliwości regulacji jego populacji, to już inna bajka.
Obowiązujące przepisy i regulacje skutecznie chronią czarnego ptaka, jednocześnie bardzo skutecznie ograniczają możliwości prawno-regulacyjne.
Bartek słusznie podsumował swoje doświadczenia ze zwierzakami "kolizyjnymi".
Niestety do sukcesu daleka droga, wybrukowana biurokracją, wysłana "ekooszołomstwem", poprzecinana niewiedzą wędkarska, porośnięta niemocą powszechną.
edytka:
Płoszyć można ale poza okresem lęgowym i lęgowiskami,
Wszelakie działania które mogą wpływać na organizmy chronione, wymagają odpowiedniej zgody.
Więc nie jest prawdą, że wystarczy zakończenie okresu ochronnego lub teren poza lęgowiskiem (mówię o kormoranach).
Użytkownik Kotwic edytował ten post 21 październik 2015 - 10:35
#18 OFFLINE
Napisano 21 październik 2015 - 10:38
Ciągłe narzekanie na PZW nic nie zmieni. Tym bardziej gdy nie dostrzega się działań i ignoruje ważne czynniki.
Akurat o kolonii kormoranów na Jeziorsku było opracowanie, zlecone zresztą przez PZW.
Więc mówienie i "nic nie robieniu" jest błędne.
Nawet je czytałem i przerażają mnie wyniki tego opracowania, co z tego że zostało to zlecone, opisane, są efekty pracy iluś tam ludzi jak nadal nic z tym się nie robi. Ja nie narzekam, stwierdzam tylko fakt. Kormoran dla PZW w Sieradzu to trudny temat, chyba zbyt trudny by obecne władze mogły się z nim zmierzyć, może w najbliższych latach i zmianach w zarządzie coś się zmieni ale prorokować trudno. Obecne władze są nastawione w większej mierze na organizowanie wszelkiej maści zawodów wędkarskich a inne tematy są zamiatane pod dywan albo patrzy się na nie przez palce byle by odwlec sprawę jak najdłużej się da.
- spinnerman lubi to
#19 OFFLINE
Napisano 21 październik 2015 - 11:47
u mnie od ok 10 lat zimuje ok 500 tych marnotrawcow zglaszalem juz problem gdzie sie tylko dalo ale nic przemo dokladnie tak jak napisales a moze by na kormoranach zawody zrobic
#20 OFFLINE
Napisano 21 październik 2015 - 13:03
Idzie zima, tematy "w koło Macieju" powracają, jak co roku.
Chore prawo mamy i ekologów nawiedzonych do tego stopnia, że ważniejsze są ptaszyska niż ryby, no ale na płaszczyźnie relacji ekolog-wędkarz nigdy zgody nie było, ja przynajmniej o czymś takim nie słyszałem.
Nie wiem jak rozumiesz określenie "ekolog", ale wyraźnie po swojemu. Akurat wędkarze powinni być miłośnikami przyrody i rozumieć o co chodzi np. w takich sprawach.
http://www.wwf.pl/?2...a-prawa-powstac
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych