W ostatnią niedzielę poza okoniami trafiły mi się takie oto przyłowy.
Pierwszy krąp ok. 25-30 cm.
CAM00679.jpg 74,89 KB
52 Ilość pobrań
Drugi krąp - choć proporcje ciała może na to nie wskazują - blisko 40 cm. Ten czarny punkt obok pyska to stoperek od zestawu Texas rig, 5 cm guma razem z hakiem i agrafką połknięte głęboko w pysku.
CAM00682.jpg 79,96 KB
50 Ilość pobrań
Na koniec przydarzył się jeszcze taki oto jazgar.
CAM00686.jpg 105,41 KB
50 Ilość pobrań
Wszystkie ryby, zarówno z fotek jak i ponad dwadzieścia okoni, złowione na trochę improwizowany zestaw Texas rig. Miałem ze sobą dwa kije: do 7 g i do 25 g. Jakiś solidniejszy okoń, holowany na zestawie do 7 g tuż przy brzegu zanurkował w niewidoczne dla mnie zielsko lub jakąś zawadę, oplątał zestaw i musiałem rwać. Mam nadzieję, że udało mu się uwolnić i nie został na tej zawadzie na haku. Żeby nie tracić czasu na wiązanie nowego przyponu, zaimprowizowałem widoczny na fotkach zestaw na szesnastofuntym kiju, na którym miałem zawiązany fluorocarbon, tzn. 5 cm guma Z-MAN Crusteaz, hak Owner S-59, nieco przyduża agrafka, stoperek, szklany koralik, za ciężarek posłużyła 14 g czeburaszka bez drucika, z dość grubym fluorocarbonem przewleczonym przez otwór. Dalej, co ciekawe, kilkunastofuntowa plecionka P-line TCB8 oraz szesnastofuntowy kij Matagi do 25 g. Jednak rybom takie dysproporcje w zestawie nie przeszkadzały i przez pierwsze dwie godziny praktycznie co rzut było branie. Oczywiście nie wszystkie ryby wyciągnąłem, kilka okoni (co można było poznać po "telegrafowaniu") spadło, w tym że ze dwa naprawdę ładne, ale większość wyjechała na brzeg. Zdarzało się, że gdy jedna ryba spadła na początku holu, natychmiast było kolejne branie. Ogólnie dzień udany, z ciekawymi przyłowami.
Użytkownik Krzysiek Rogalski edytował ten post 05 październik 2017 - 20:33