W drugiej połowie lat osiemdziesiątych sprawiłem sobie w Sumie na Krajowej Rady (tak sie mawiało) dziesięciostopowego Powermesha. Pamiętam cenę: milion sto tysięcy. Relikt pamiętający stare złotówki. Macie takich dużo? Czy jest sens pozbywać sie kija, z którym wiąże się tyle lat wspomnień. Miejsca biedaczek nie zajmuje zbyt dużo, za sprzedanego naleję trochę do baku, kupię trochę wędkarskich błyskotek, nasłucham się przy okazji, że staroświecki, używany, ciężki. Wyparty przez Talony i Blue Rapida zostaje z kilkoma podobnymi zabytkami.     

A u mnie na dożywocie CD XLS 296MH 2,4M 10-35gr. 10-20lb.

U mnie dożywocie ma jeden kij -  shimano diaflash z pierwszej serii do 30 gramów. Pomimo sprzętu z wysokiej półki ten patyk zabieram najczęsciej nad wodę.

U mnie dożywocie ma jeden kij -  shimano diaflash z pierwszej serii do 30 gramów. Pomimo sprzętu z wysokiej półki ten patyk zabieram najczęsciej nad wodę.

To akurat jest/była wysoka półka

Śniło mi się dzisiaj, że łowiłem tym powermeshem. To już chyba po "japkach", muszę mieć kurwesynkę.

Śniło mi się dzisiaj, że łowiłem tym powermeshem. To już chyba po "japkach", muszę mieć kurwesynkę.

Gratuluję poziomu wysławiania się .................

U mnie dożywocie ma jeden kij -  shimano diaflash z pierwszej serii do 30 gramów. Pomimo sprzętu z wysokiej półki ten patyk zabieram najczęsciej nad wodę.

 

Miałem wersję do 20 gram i długo się wahałem zanim sprzedałem. Oczywiście teraz żałuję bo wcale źle mu za szafą nie było. U mnie dożywocie ma Power Loop 270 <40 gram i Speedmaster 300 <30 gram. Rzeczne uniwersały, którymi ogarniam większość interesujących mnie przynęt i poradzę sobie z wąsatym przyłowem. 

..u mnie ma tak Powermesh Phantom....jeszcze mu chyba lakier odnowie   

Sen Łowcy 3,05m 3-9g.
To ,,miłość'' od pierwszego łowienia...😁

U mnie kijami na dożywocie śą „piątka i szóstka” od Sebastiana Mazura.

Każdy zakup wiąże się u mnie z myślą o dożywociu. Życie tych "na zawsze" okazuje się jednak u mnie coraz krótsze. Gdybym był jednak kolekcjonerem patyków to mógłbym spośród wielu, które miałem zostawić na zawsze:

 

- Hardy Favourite 7' do 20 g - pstrąg

- Daiwa Whisker Amorphous 8'6" , chyba do 1 oz. lub 10' do 50 g - większe łososiowate i duża rzeka

- Daiwa Tournament AGS 7' 14- 42 g- szczupak i sandacz na łódce- baardzo niedoceniana wędka

- Evergreen Heracles Torquata 7 ' szklak - cast do 1 oz. - niemalże na wszystko

Dla mnie, to stary " BALZEREK", wersja 2,70m, kupiłem go ponad 20 lat temu, na pstrągi i warto było! Ze dwa , trzy lata temu dałem go do renowacji Zdziskowi Czekale, bo już się "sypał". Odrestaurował go IDEOLO, znowu połowiłem na niego ze dwa, no może trzy razy, ale preferencje już się zmieniły , zdecydowanie za długi. Jednak pewnie co jakiś czas parę razy nim machnę.

 

 

Edited by marekn, 26 February 2019 - 21:20.

Ze spinów dożywocie będzie miał Mikado Copernikus - bodajże 2,13 m do 30 g. Parę rybek złowił, jakoś nie miał żadnych uszkodzeń, choć nie traktuję sprzętu jakoś delikatnie i choć teraz pierwszeństwo mają handmejdy to jako rezerwa na pewno będzie stał lub jeździł na rybki (jak nastawiam się na łowienie przynętami do 30 g).

 

Jeśli nic się nie wydarzy takiego, że będę się pozbywał sprzętu to również własnoręcznie kręconych kijków nie mam zamiaru się pozbyć.

Mój dożywotni kij.
Talon VI+ 80Pike.
Poza muchówkami to jedyna wędka której używam od pierwszego maja do ostatniego grudnia.
Każe się z nią skremować.

Dla mnie jedyną wędką która zapracowała na dożywocie jest Robinson diaflex 270 10-40 ze starej serii. Kocham ten kij. I zakażdym razem kiedy zdmuchuje z niego kurz i idę z nim nad wodę. Tylko się utwierdzam w przekonaniu że go nie oddam.

Edited by DP Fishing, 28 February 2019 - 07:22.

Talon VI + 2,90 do 21 g

Do poprzedniego postu dodaję piętnaście centymetrów.

Póki wody w morzu wygląda że avid 12lb.do 21g.AVS90MF2

Edited by salmon1977, 28 February 2019 - 15:38.

Shimano Exage stc

Cormoran Black star cm

Cormoran black bull hyper w 6-ciu kawałkach

Edited by Mik, 28 February 2019 - 17:13.

Wątek już sprzed wielu lat, ale dodam coś od siebie. Mam kilka wędek, które mógłbym określić jako takie, które po prostu muszę mieć, ale wśród nich jest kij, który mi absolutnie najbardziej przypadł do gustu.

Mowa o travelu w 4 składach od Larus'a - Model Platinum Triumph 8'6. Kij niby do 21 gram, ale spokojnie można go przeciążyć, jak również łowić poniżej dolnego cw 10g.

Mimo 4 składów ugięcie jest super. Doskonale leży w dłoni, genialnie wyważa się z Shimano z zakresu 2500-4000. Łowiłem nim klenie, jazie, pstrągi, sandacze, szczupaki. Zaliczył 3 przyłowy suma.

Dla mnie bajka.