pisarz - na pewno sporo da się ukryć, ale to by trzeba zapytać tych co coś przede mną ukrywają .
A co do lakieru, to zawsze mnie to irytowało nad wodą, gdy drżącymi rękami próbuję zawiązać muchę, bo rybę widzę tuż przed sobą i dzióbię i dzióbię żyłką w to oczko i nic...
Parę razy się zdarzyło i teraz jak ognia wystrzegam się zapchanego/zalakierowanego oczka haczyka.