Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Bezpieczenstwo w brodzeniu w mulistym dnie.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
76 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   chulo

chulo

    Forumowicz

  • TWÓRCY+
  • PipPip
  • 376 postów
  • Lokalizacjapwbaits.pl
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Wasilewski

Napisano 02 grudzień 2017 - 18:48

Po Wiśle na przelewach zawsze zabieram trzecią nogę. 15 lat temu był to kij od mopa a obecnie kijek trekingowy. Czasem patrze się na ludzi chodzących po przelewach bez kijka i zastanawiam się po co tak się męczyć. Wisła potrafi zaskoczyć uciągiem, przykosą, gliniastym dnem, zmiennością dna idę i zawsze macam co przede mną jest. Parę razy zaliczyłem upadek i zawsze było to na wodzie po kolana gdzie gubiła mnie rutyna lub pośpiech.
Co do bagienek to w zeszłym roku na pstrągach (Podlasie) musiałem wyciągać syna (darł się w wniebogłosy) z bagienka które wyglądało bardzo niewinnie. Dał krok za dużo i wbił się po pas do błota. Sam nie był w stanie się wydostać. 
Nad Parsętą jest taki strumyczek wpadający do rzeki w okolicach Wrzosowa, szerokość około metra i ze 20 cm głębokości na dnie bialutki piaseczek. 
Ileż to ludzi się w nim zapadło, dajesz krok w piaseczek i masz wlewkę murowaną (jak chodzisz w woderach) Sam się w niego oczywiście też wpakowałem :) 


  • Pisarz.......ewski Piotr, klim i lubią to

#22 OFFLINE   v1to

v1to

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 51 postów
  • LokalizacjaZachodniopomorskie

Napisano 03 grudzień 2017 - 22:17

to tez racja z tym piaseczkiem, jest to tak zgubne.. w tym roku podczas sezonu na zrzuty jelenia chodzilem i przedzieralem sie przez jakis malutki ciek wodny, wody nie bylo duzo, spojrzalem na dno patrze piasek elegancko stane w tym miejscu i przeskocze na drugi brzeg, noge wciagnelo mi ponad kolano  :angry:


  • chulo lubi to

#23 OFFLINE   ivar

ivar

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 131 postów

Napisano 04 grudzień 2017 - 16:56

Małe śródleśne i torfowe jeziorko, północna Finlandia, wyglądało całkiem spokojnie, brały hariusy i jakies małe pstrągi, dno wyłożone resztkami roślin, jakieś patyki, miałem zamiar nawet wejść kawałek żeby zarzucić o te kilka metrów dalej, nie wiem co mnie tknęło, czy chciałem zobaczyć jakie robale żyją tutaj w mule..zanim wlazłem włożyłem rękę do wody żeby dotknąć dna..Dno okazało się pozorne, tzn to co brałem za dno było tylko torfowym zawieszonym pyłem, źdźbłami traw, patykami które akurat miały taką wyporność, że unosiły się na tej głębokości, ręka przeszła przez owo "dno" bez żadnego oporu który byłby wyczuwalny dotykiem. przygodny dwumetrowy kijek też nie napotkał żadnego zdecydowanego oporu, głębiej nie sięgałem, bo po co? Gdybym wdepnął, pewnie bym tu o tym nie pisał.



#24 OFFLINE   Del Toro

Del Toro

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 8027 postów
  • LokalizacjaLondyn, UK

Napisano 04 grudzień 2017 - 17:42

Islandia, woda niesamowicie przezroczysta w jeziorze. Tylko nie wiesz czy nastepny kamyczek jest 30cm glebiej czy poltora metra. Jeden z nas sobie poplywal ;)


  • coma lubi to

#25 OFFLINE   CR33D

CR33D

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 105 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Michał

Napisano 05 grudzień 2017 - 21:03

W tym sezonie mialem taka sytuacje.. Dno niby przejrzyste w jeziorku, wchodze sobie z kijem znalezionym gdzies na ziemi - sprawdzam niby ok powinno byc max do pasa. Stawiam jedna noge - wszystko ok- dokładam druga a tu jebut zapadka w muł prawie po cyce. Cale szczescie ze dwoma nogami nie wpadlem bo chyba bym nie wyszedl. Musze zaopatrzyc sie w wlasnie taki kijek do nordic walkingu i dokladniej sprawdzac dno


  • coma lubi to

#26 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9559 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 05 grudzień 2017 - 21:32

W niedzielę, przekonałem się, że utknąć można w najmniej spodziewanych miejscach.

Na tym betonie (pozostałość bunkra) zamierzałem usiąść. Odpocząć.

Dość pewnie postawiłem stopę w miejscu, oznaczonym strzałką. Takiej kurzawki dawno nie trafiłem. W sekundę, po kolano w piachu :o.

Myślę, że gdyby to nie były neoprenowe spodniobuty, wracałbym boso do samochodu.

10206806_20171203_102734.jpg


  • wobler129, Paweł Bugajski, Krzysiek Rogalski i 6 innych osób lubią to

#27 OFFLINE   Krzysiek Rogalski

Krzysiek Rogalski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 863 postów
  • LokalizacjaMiędzyzdroje

Napisano 07 grudzień 2017 - 10:19

A z kolei tuż przy pozostałych bokach bunkra woda sięga niemal do pasa, mimo że na skrajach tej kałuży jest jej zaledwie po kostki :)



#28 OFFLINE   Paweł Bugajski

Paweł Bugajski

    dawniej "kardi"

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 1996 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Bugajski

Napisano 07 grudzień 2017 - 17:59

Naprawdę polecam kij do brodzenia!

Może być składany lub jednoczęściowy(ja preferuję taki-link powyżej), ale warto go mieć.

Można nim takze odgonić psa gdy wędrujecie przez wioskę-kto tak nie miał to farciarz.Ja prawie zawsze z kijem, zacząłem nad Bałtykiem, a teraz często także na innych łowiskach.

pozdrawiam -Paweł

 

 

                                                                  Załączony plik  DSCN0024 (5).JPG   179,5 KB   16 Ilość pobrań

 

 



#29 OFFLINE   norbert-10

norbert-10

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 428 postów
  • LokalizacjaPogórze
  • Imię:Norbert

Napisano 13 grudzień 2017 - 15:25

Przy brodzeniu trzeba bardzo uważać ja polecam bardzo wolne poruszanie szuranie nogami i obmacywanie dna czubkiem buta jak pisał Guzu . Nie czujesz gruntu nie stajesz tak do przestrogi kilka fotek z miejsc po których brodziłem.

Załączony plik  20151114_111036.jpg   115,04 KB   30 Ilość pobrańZałączony plik  20151114_111052.jpg   85,86 KB   28 Ilość pobrańZałączony plik  20151114_111058.jpg   83,32 KB   26 Ilość pobrań


Użytkownik norbert-10 edytował ten post 13 grudzień 2017 - 15:35

  • Guzu lubi to

#30 OFFLINE   tondromski

tondromski

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 40 postów
  • Imię:Tomasz

Napisano 14 grudzień 2017 - 01:54

A jak już Cię woda podniesie i lekko zaczniesz splywać to żadnej paniki i nogi miękko ,aż trafisz na coś większego i nogi zadziałają jak amortyzator.Jak łowisz w gumach ( o tej porze roku to już hardkor trochę) to nie zapomnij zapiąć sobie jakiegoś grubego pasa.Jak nabierzesz wody to nie powinna przelać się od razu cała  do nogawek, tylko u góry zostaje.A jak już nie ma wyjścia - odpinaj się i niech płyną gacie.

 

Ciezko mi sobie wyobrazic, odpinania spodniobutow w trakcie  splywu w dol rzeki,  kiedy, woda naleje sie do srodka, cisnienie wody tez robi swoje ( szczegolnie jezeli mialbys sciagac wodery w wodzie) uwazam ze pas jest obowiazkowy w kazdych spodniobutach, nie tylko gumowych, z reszta sie zgadzam, najwazniejsze to zachowac spokoj i nie panikowac, i ograniczyc ryzyko do minimum, dobrze tez jest miec kompana podczas wedkowania, raz ze razniej, a dwa, zawsze masz wieksze szanse w razie W 


  • DominikSy. lubi to

#31 OFFLINE   DominikSy.

DominikSy.

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 244 postów
  • LokalizacjaOPO BB KAT
  • Imię:Dominik

Napisano 15 grudzień 2017 - 16:21

Ciezko mi sobie wyobrazic, odpinania spodniobutow w trakcie  splywu w dol rzeki,  kiedy, woda naleje sie do srodka, cisnienie wody tez robi swoje ( szczegolnie jezeli mialbys sciagac wodery w wodzie) uwazam ze pas jest obowiazkowy w kazdych spodniobutach, nie tylko gumowych, z reszta sie zgadzam, najwazniejsze to zachowac spokoj i nie panikowac, i ograniczyc ryzyko do minimum, dobrze tez jest miec kompana podczas wedkowania, raz ze razniej, a dwa, zawsze masz wieksze szanse w razie W 

 

Udało mi się raz w życiu wyskoczyć z spodniobutów pcv,podczas brodzenia między trzcinami,nagle wpadłem w jakiś dół z bardzo miekkim dnem , a naokoło wszystko twarde,no i za kępe trzcin można było się złapać.  ale dobrze piszesz , w  rzece ciężko byłoby się wydostać,to inny żywioł ,kocioł,lepiej starać się zdryfować. Pas oczywiście do oddychaczy i innych też. 



#32 OFFLINE   Paweł Bugajski

Paweł Bugajski

    dawniej "kardi"

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 1996 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Bugajski

Napisano 15 grudzień 2017 - 18:11

Proponuję zmianę tytułu na następujący : "Zachowanie bezpieczeństwa podczas brodzenie gdy dno jest muliste"

Powód? Propagowanie w miarę prawidłowej polszczyzny.

Moderatorzy uczynią to co uważają za wskazane.

pozdrawiam i bez urazy proszę :)



#33 OFFLINE   adamos

adamos

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 374 postów
  • Lokalizacjaśląsk

Napisano 15 grudzień 2017 - 18:59

Ściągnąć spodniobuty na głębokiej wodzie bez odpowiedniego treningu rzecz raczej nie wykonalna. Piszę o treningu mnie więcej takim jaki przechodzą płetwonurkowie. Skaczą do wody z maską i płetwami w ręku i muszą to wszystko założyć pod wodą aby egzamin został zaliczony. Wędkarz ma odwrotne zadanie nie zakładać ale ściągnąć ( spodniobuty) pod wodą. Gdy pojawia się widmo utonięcia, trudno opanować instynkt samozachowawczy, który nakazuje utrzymać się na powierzchni za wszelką cenę. A tu trzeba odwrotnie nabrać powietrza, zanurzyć się i ściągać to z siebie i być pewnym, że to się uda. Ale czy możemy być pewni, że się uda skoro tego nigdy nie robiliśmy? Na pewno w takim przypadku, gdy woda wleje się nam do środka należy z rzucić szelki z ramion i spodniobuty z tyłka to pozwoli nam już nam na utrzymanie się na powierzchni i jako takie pływanie. Na jednym z portali ktoś opisywał jak zrobił o jeden krok za daleko, woda wlała się do spodniobutów, które stały się kotwicą. Gdyby nie dziewczyna z którą był tej przygody by już nie opisał.


  • DominikSy. lubi to

#34 OFFLINE   bartsiedlce

bartsiedlce

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 6313 postów
  • LokalizacjaSiedlce
  • Imię:Bartek

Napisano 15 grudzień 2017 - 21:41

Ja sobie tego nie wyobrażam. Ciężkie, mocno zasznurowane buty na nogach, wywinięte mankiety na wierzch butów, zwykle zapięte klamerką, pas na biodrach, na szelkach kurtka szczelnie zapięta ...............  :(

Nie widzę szans na rozebranie się w silnym nurcie.

 

Zdarzyło mi się zaliczyć wysiadkę z pontonu raftingowego na szybkiej rzece. Miałem na sobie spodniobuty, buty do brodzenia, szczelnie zapiętą kurtkę i kamizelkę wędkarską na wierzchu. Wyrzucił mnie kamień, na który napłynęliśmy, poleciałem na plecy, odbiłem się rękami od dna (stanąłem na głowie), wypłynąłem za pontonem i zdążyłem złapać za sznurki. Szybko wskoczyłem do środka i okazało się, że mam wilgotne barki i szyję, wlało się niewiele. Moim szczęściem było to, że rzeka szybka, ale płytka, około 160-170 cm wody.

Generalnie nie polecam, ciśnienie miałem 300/200 po powrocie do pontonu :ph34r:


  • Sławek77 lubi to

#35 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9559 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 20 grudzień 2017 - 18:27

Kijek.

Podobno pomocnym być może. Zobaczymy. Na pierwszy ogień taki. Składane 135cm, za całe 15 zetów, z Carrefour  :)

Załączone pliki

  • Załączony plik  kijek.jpg   25,5 KB   16 Ilość pobrań

Użytkownik popper edytował ten post 20 grudzień 2017 - 18:28


#36 OFFLINE   Andrzej Stanek

Andrzej Stanek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4087 postów
  • LokalizacjaŚLĄSK

Napisano 20 grudzień 2017 - 18:46

Waldek miałem coś podobnego z Intersport, założenie Dunajec, rzeki. Po użyciu kilka razy (moczony) zardzewiał od środka. Noga przestała się wyciągać, pneumatyk też działał jakoś beznadziejnie. Jak zamoczysz przesusz i potraktuj WD-40, może dłużej wytrzyma.



#37 OFFLINE   PawlusSidewinder

PawlusSidewinder

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 151 postów
  • LokalizacjaLubin
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Pawlik

Napisano 20 grudzień 2017 - 19:14

@v1to, co do brodzenia na stojącej wodzie gdy jest dużo mułu... Bo o to pytałeś, jak sądzę, a większość odpowiedzi (choć bardzo ciekawych!) odnosi się do brodzenia po kamieniach/w rzekach, co jest zupełnie inną parą kaloszy (czy też raczej spodniobutów).

 

Kijek za wiele nie pomoże w takiej sytuacji, bo nie ma go o co zaprzeć. Podstawowa zasada to nigdy się nie zatrzymywać. Męczące, ale rozwiązuje problem. Nawet podczas wypinania ryby lepiej nie stać w miejscu tylko przebierać nogami. Jeśli sytuacja robi się krytyczna, tzn. mimo wszystko trafiamy na miejsce które zaczyna nas wciągać, najlepszym sposobem jest położenie się do przodu, napiera się kolanami i całym ciężarem na muł, a stopy zaczynają wyłazić. Niezbyt komfortowe i może wiązać się z porządną kąpielą, ale może też uratować skórę. Polecam przećwiczyć na płytkiej wodzie i przekonać się że to działa, bo kładzenie się w wodzie gdy jesteśmy wciągani w muł powoduje lekki dyskomfort psychiczny :P

 

A tak w ogóle to najlepiej zawsze brodzić w towarzystwie, człowiek topi się tylko raz! :)

Pozdrawiam wszystkich brodzących, kolegów po kiju i... kijku! ;)


  • ginel i Andrzej Stanek lubią to

#38 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14850 postów
  • LokalizacjaOwczarnia, PL
  • Imię:Daniel

Napisano 20 grudzień 2017 - 19:43

Przy brodzeniu trzeba bardzo uważać ja polecam bardzo wolne poruszanie szuranie nogami i obmacywanie dna czubkiem buta jak pisał Guzu . Nie czujesz gruntu nie stajesz tak do przestrogi kilka fotek z miejsc po których brodziłem.
20151114_111036.jpg 20151114_111052.jpg 20151114_111058.jpg


O rany
Brodzenia po zaporowkach to sobie nie wyobrażam
Niemal jak spacer po polu minowym...
  • popper i norbert-10 lubią to

#39 OFFLINE   peresada

peresada

    Tug is the Drug....

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2326 postów
  • LokalizacjaBow River

Napisano 20 grudzień 2017 - 21:06

kąpałem się w woderach kilka razy. ostatni raz tej jesieni. zapiety pas w spochach, w razie stracenia gruntu podgięcie nóg w kolanach, i w takiej pozycji płyniemy sobie z prądem po powierzchni jak piłka.

trudno się utopić, ale przyjemne to nie jest.

pozdrówka


  • DominikSy. lubi to

#40 OFFLINE   norbert-10

norbert-10

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 428 postów
  • LokalizacjaPogórze
  • Imię:Norbert

Napisano 20 grudzień 2017 - 22:33

O rany
Brodzenia po zaporowkach to sobie nie wyobrażam
Niemal jak spacer po polu minowym...

Na tej zaporówce tylko brodzenie albo łowienie z brzegu,tylko dla wybranych  łódka.

Teraz to bym na to miejsce na pewno nie wchodził ale jak człowiek był nieświadomy to jakoś pewniej do tego podchodził :) .

Wiedziałem że to są jakieś fundamenty ale że aż tak to wygląda to bym się nie spodziewał . Najśmieszniejsze jest to że chodziło się tam późnym wieczorem a schodziło się różnie i rzadko kiedy był to świt.


Użytkownik norbert-10 edytował ten post 20 grudzień 2017 - 23:06

  • Guzu lubi to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych