Witam
Zdrowy rozsądek wskazany bardzo. Przy krytyce "No kilowców" jak i przy zabieraniu ryb.
Ryby to nie jedyne zwierzęta wykorzystywane przez ludzi w celu rozrywki. Są konie, psy, ptactwo domowe, a nawet owady.
Nie słyszałem, żeby kto promował rezygnację z wyścigów konnych. A scenki z Wielkiej Pardubickiej bywają wstrząsające.
https://www.google.p...AyTSembo4jRUgM:
Wypuszczanie - dziś to konieczność. Bez ryb zostanie zachwyt nad sprzętem.
Pozdrawiam Romek
Jeśli założymy, że rozsądek ma być determinowany limitami z RAPR, to zgadzam się z Andrzejem i przedmówcami... wszystko należy wypuszczać.
Jeśli ma to wyglądać tak, jak to co przedstawiłem, czyli stosuję CiR, ale staram się być świadomym wędkarzem, staram się wiedzieć jaki rybostan niesie w danym czasie dana woda i do tego traktować zabranie ryby jako swoistą nagrodę - jeszcze raz i mocno - nie co tydzień, nie co miesiąc... od święta, to tak.
Dodatkowo starać się o poprawę rybostanu wód w Polce, a nie liczyć li tylko na PZW.