Ha haa... nie ma najmniejszych szans, aby łowić zgodnie z regulaminem - rozumiem, że chodziło Ci o ilość zabieranych ryb?
Tylu ryb zwyczajnie już nie ma w polskich wodach.
A jak nie wierzysz - sprawdź wyniki spinningowych mistrzostw Polski - a tak tylko z ostatnich trzech lat.
Doskonali zawodnicy nie są w stanie w ciągu tury złowić kompletu drapieżników....Więc uda się to takiemu przeciętnemu wędkarzowi?????
Tylko bezwzględny zakaz zabierania drapieżników może przywrócić ich obecność w wodzie.
Ale oczywiście PZW ma to w ....d...
Sum na ZS, a teraz bolek we wrocławskim...
Działania dokładnie odwrotnie niż powinno być...
Co do "nie zabijaj" czy "złów i wypuść" - jak dla mnie to tożsame określenia.
Można oczywiście zastanawiać się ile diabłów zmieści się na łebku szpilki ale diabły mają to gdzieś.
Podobnie każda złowiona ryba wolała by wrócić do wody bez względu na określenie które stosuje wędkarz.