Cel jest taki by zawsze wrócić z wyprawy na silniku a nie na wiosłach,
Hałasu na wodzie można uniknąć wyciągając sprzęt na brzeg w miejscu gdzie zabrakło prądu i krótkie podładowanie, powiedzmy pół godzinne.
Niemarkowe agregaty małej mocy, jedna faza silnik 4t kosztują poniżej tysiąca, przydadzą się też jak zabraknie prądu a ogrzewanie domu wymaga zasilania.
Wystarczy doładować aku przed wyjazdem i kupić miernik prądu/pojemności, zazwyczaj obywa się bez efektów specjalnych na wodzie.
Mam takiego nonamowego jednofazowca. Chwilowa moc 1,1KW , nie zasilisz tym pralki, owszem doświetlisz dom. Do podniesienia elektroniki pieca co musiałem użyć stabilizatora napięcia z czasów bywszego sojuza- bez tego piec w ogóle się nie podnosił....
Co do meritum- równie dobrze można użyć panelu słonecznego+ przetwornicy. Czytałem relacje, że można na czymś takim pływać w dobrych warunkach oświetleniowych, z prędkością do 3km/h praktycznie cały czas. Btw, idealny temat do drona zbierającego dane batymetryczne, no ale może nie w złodziejskim kraju...
Użytkownik Maciej_K edytował ten post 26 czerwiec 2020 - 06:56