Zdjęcie robione na szybko, bo coś kropek nie chciał pozować. 41cm na meppsa aglie 3
Pstrągi 2018
#421 ONLINE
#422 OFFLINE
Napisano 08 lipiec 2018 - 13:19
Witka,
Na miły początek dnia od losu
pozdro
- popper, wujek, Artech i 34 innych osób lubią to
#423 OFFLINE
Napisano 08 lipiec 2018 - 20:56
Forumowy "stykowiec" z siurka
Załączone pliki
- Artech, Komar, jacekp29 i 18 innych osób lubią to
#424 OFFLINE
Napisano 10 lipiec 2018 - 19:18
Ostatnio bardzo chciałem spróbować muchowania. Niestety nie miałem ani sprzętu, ani gotówki na takie zabawy. Niespodziewanie udało mi się pożyczyć kompletny zestaw od znajomego, obiecał mi również pójść ze mną nad wodę i pokazać mi co z czym się je.
W niedzielę chyba pierwszy raz od kilku lat wstałem o godzinie 6 żeby popędzić nad rzekę gdzie byłem umówiony ze znajomym. Po dotarciu na łowisko okazało się że mój instruktor już na mnie czeka. Prowizorycznie w łapach dzierżyłem swój spining, nie wiedziałem czy znajomy będzie mieć drugi kijek do muchy. Szczęśliwie okazało się, że obaj mamy po muchówce i spiningu. Mi przypadła muchówka Kongera World Champion Fly 9" w klasie 5/6, o kołowrotku nic nie wiem ponieważ jest bez oznaczeń, a o lince wiem tyle, jest tonąca.
Na początku przeszedłem małe rozczarowanie, okazało się iż moje miejscówki są za wolne i zbyt głębokie na początek przygody z muchówką. Przeoraliśmy więc spiningiem wszystkie miejscówki, niestety bez brań.
Kiedy trafiliśmy już na szybszą wodę, zbudowałem swój zestaw i obłowiłem fajne miejsca mokrą muchą, jak na pierwszy raz to podobno nawet mi szło. Woda w tym miejscu była jakby martwa, a szkoda bo była bardzo ciekawa i zróżnicowana.
Następnie przenieśliśmy się na wolniejszą wodę, tam znów nastąpiła zmiana kijków i udało mi się trafić pięknego kropasa około 40cm, na narpę 5cm którą dostałem od kolegi MZieli10 za co jestem mu niezmiernie wdzięczny, są one u mnie cholernie skuteczne. Mój kompan w tym momencie dołowił klenia na ponad 40 centymetrów. Niestety zdjęć tych rybek nie posiadam.
Godzinę i dwa spiningowe pstrągi później znajomy musiał mnie opuścić. Nieprzyzwyczajony do noszenia dwóch kijów zostawiłem muchówkę kilkaset metrów niżej i musiałem po nią dymać Oj serce to miałem pod gardłem ...
Kiedy doszedłem do tego miejsca:
Stwierdziłem, że postaram się tutaj pobawić w końcu muchą. Na głownej miałem jakiegoś chruścika w ciemniejszych barwach, a na skoczku wisiała sobie malutka niebieska nimfa, ze srebrnym koralikiem.
Pierwsze branie naprawdę mnie wyrwało z butów, nie sądziłem że po sznurze aż tak czuć.... mogę to porównać do działania ABS'u w samochodzie czy motocyklu... sznur po prostu prał po kiju
Udało mi się połowić kilkanaście niewielkich kleni, trafiłem nawet na dublet.
Jakoś instynktownie postanowiłem poświęcić więcej czasu miejscówce pod drzewem.
To była chyba najlepsza decyzja w życiu, przy czwartym przepuszczeniu muszki miałem lekkie kopnięcie, powtórzyłem rzut i w tym samym miejscu nagle poczułem potężny strzał. Jeszcze nigdy nie widziałem żeby kij się tak wyginał, miałem wrażenie że zaraz zrobi się z niego koło. Wrażenia z holu były niesamowite, ryba dała mi popalić. Na zdjęciu wyszedł na dwudziestaka, ale zapewniam Was, że forumowe minimum miał!
W górze rzeki nie znalazłem już żadnych ciekawych miejsc w których mógłbym się pobawić muchą, ale za to na spining złowiłem jeszcze 4 kropasy.
Kiedy wracałem już wyczerpany, bez posiłku przez cały dzień i strasznie przemarznięty około godziny 20, stwierdziłem, że nic mi nie szkodzi wrzucić muchy w jeszcze jednym miejscu. Poprowadziłem je w miejscu które jest dobrze obfotografowane w moich poprzednich wpisach. Kiedy przynęty wpadły w silny nurt koło zwalonego drzewa, nie musiałem długo czekać na branie. rybka była mniejsza od tej wcześniejszej, ale też dała dużo radości. Do minimum brakło jej 2 cm, ale pozwolę sobie ją wrzucić bo zdjęcie mi się bardzo spodobało, zresztą nie mam innego, bo chciałem ją jak najszybciej uwolnić.
Historia pewnie byłaby dłuższa, ponieważ wczoraj też udało mi się wygospodarować czas na wieczorny spacer z muchówką. Jednak żyłka 0.16 mm nie wytrzymała spotkania najprawdopodobniej z dużym lipieniem i postanowiła rybce odpłynąć z moim kilerem. Wszystkie muchy mam na hakach bezzadziorowych, więc spokojnie, rybce się nic nie stało.
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
- Artech, oland, KwaQ i 21 innych osób lubią to
#425 OFFLINE
Napisano 11 lipiec 2018 - 09:33
Popularny
Dzien dobry
Dawno nie mialem okazji odwiedzic pstragowych wod.
Hydrosytuacja, praca, obowiazki - wszystko to przez dwa miesiace wylaczylo mnie ze spacerow z wedka w poszukiwaniu kropkowanych wladcow rzeki.
Na szczescie czas oczekiwania minal i w koncu moglem sie troche spocic.
32 - 33 -35 - 30 , temperatury deklarowane na dni, kiedy sie krecilem w spodniobutach po rewirach.
Duzo potu, duzo wody, detoks przy okazji pstragowych podchodow
No ale do rzeczy...
Ryby bardzo skrzetnie pochowane. Pod glazami. W rozpadlinach. Pod kaskadami. Jak to latem. Rzeka opanowana przez 30 centymetrowa mlodziez, ktora jesli trafi w hak muchy, to sie pokaze na powierzchni. Najczesciej jednak tylko strzeli, bujnie wedka ...i dalej. Szukac kropkowanych wladcow rzeki.
Ostatniego dnia szczescie sie usmiechnelo. Milard stotysieczny rzut przy oblawianiu nurtowej rynny. Mucha wpada, zdazam dotknac korbki kolowrotka i JEB.
Nie ma watpliwosci co sie dzieje. Jest w koncu ryba. Pierwszy kontakt na wedce po paru dniach "detoksu" i juz schodzi rynna z nurtem. Teraz sa naprawde silne, grube i lubia podyktowac warunki przez chwile. Wedka sie gnie, hamulec nie gra za specjalnie, bo powoli ide w dol na spokojniejsza wode. Kilka pompek i ryba przy brzegu. Odjazd do rynny. Zawrotka. Podbierak przygotowany. Ryba trafia do siatki za drugim razem.
Pani Amelia
Sprzetowo mucha wlasnej produkcji podana na zylce 0.25 mm PLINE. Wedka Lamiglas 210 cm 12 lb, kolowrotek Shimano Stella 2500...
Jedna seria z samowyzwalacza na trojnogu. Ryba z powrotem do rzeki. Moze sie jeszcze spotkamy ?
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 11 lipiec 2018 - 10:14
- mario, wujek, Artech i 56 innych osób lubią to
#426 OFFLINE
Napisano 11 lipiec 2018 - 18:59
Piękny Kaban, gratulacje ja jeszcze czekam na swojego
pozdro
- Guzu, Artech, beton007 i 38 innych osób lubią to
#427 OFFLINE
Napisano 11 lipiec 2018 - 22:05
Powiedzcie , czy Wy statyw z aparatem ustawiacie przed rozpoczęciem każdej serii rzutów w danym miejscu ?
#428 OFFLINE
Napisano 11 lipiec 2018 - 22:22
Powiedzcie , czy Wy statyw z aparatem ustawiacie przed rozpoczęciem każdej serii rzutów w danym miejscu ?
Nie
Przynajmniej ja nie
Mam duży podbierak. Po spotkaniu ryby 60 plus ryba w siatce a ja w pośpiechu rozkładam manfrotto.
Szybki montaż aparatu na ustawionym priorytecie przysłony i ustawionym timerze.
Kucam bez ryby. Cyk
Łapie ostrość.
Podnosze pstrąga lekko się cofając.
10 s. 5 zdjęć.
Dziękuje modelowi, do zobaczenia następnym razem
- tomi78, gulf, malinabar i 6 innych osób lubią to
#429 OFFLINE
Napisano 11 lipiec 2018 - 23:05
Załączone pliki
- Artech, tasiek321, KwaQ i 15 innych osób lubią to
#430 OFFLINE
Napisano 12 lipiec 2018 - 11:28
Z niewielkiej rzeczki, na woblera własnej roboty, tylko zdjęcia robione szybko:
Załączone pliki
- Artech, Adrian Tałocha, tasiek321 i 26 innych osób lubią to
#431 OFFLINE
Napisano 13 lipiec 2018 - 18:02
Taki urlopowy wypadzik:
Załączone pliki
- Artech, Adrian Tałocha, Komar i 22 innych osób lubią to
#432 OFFLINE
Napisano 14 lipiec 2018 - 08:09
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Użytkownik pikeft edytował ten post 14 lipiec 2018 - 08:10
- Artech, KwaQ, giaur27 i 8 innych osób lubią to
#433 OFFLINE
Napisano 14 lipiec 2018 - 11:47
Z kleniowej rzeczki,ale z jak najbardziej szczupakowej miejscówki. Zebrał 4 cm igłę sieka. Hol na 0,16 z wysokiego pozarastanego brzegu zpłodził trochę emocji
- Artech, Adrian Tałocha, DanekM i 16 innych osób lubią to
#434 OFFLINE
Napisano 14 lipiec 2018 - 21:36
Na dużą strzeblę z szybkiej wody:
Załączone pliki
- Artech, Adrian Tałocha, Komar i 14 innych osób lubią to
#435 OFFLINE
Napisano 15 lipiec 2018 - 17:47
Gruby samiec z początku tygodnia, 50+ na kumaka własnej produkcji (pierwsze zdjęcie takie, a nie inne z oczywistych przyczyn ). Może go jeszcze dorwę w tym sezonie .
Załączone pliki
- Artech, Adrian Tałocha, Pumba i 24 innych osób lubią to
#436 OFFLINE
Napisano 15 lipiec 2018 - 22:06
Na mojej rzece od kilku dni pod wieczór zaczyna się jakaś rójka, ryby walą do tych robaczków jak głupie. Przez trzy dni z rzędu widziałem w pewnym miejscu dość konkretne spławy, ryba co kilka minut bez wytchnienia waliła w powierzchnie niczym sum ogłuszający narybek. Niestety nie dawała się niczym skusić. Myślałem że to jakiś konkretny lipień, bo wczoraj złowiłem w tym samym miejscu kardynała maluszka. Dzisiaj wybrałem się na rybki koło godziny 11 rano. Szybkie dojście na łowisko i okazało się, że ryba w ogóle nie zbiera. Na końcu zestawu pojawiła się mokra muszka coś na podobieństwo owadów które obecnie się roją. Pierwsze kilkanaście minut nie przyniosło żadnych efektów. Kiedy wyszedłem na brzeg aby odlać trochę wody ze spodniobutów, znów zaczął się spektakl w wykonaniu jednej rybki. W kilka minut zrobiła aż 4 porządne spławy. Nie wiele myśląc bardzo cicho podszedłem kilka metrów wyżej i zacząłem obławiać miejsce spławów. W czwartym spływie muszki po skosie, poczułem niezłe szarpnięcie. Zaciąłem ! i dopiero teraz zaczęła się zabawa, ryba była niesamowicie silna i jakoś dziwnie wybarwiona.... na początku wydawało mi się, że holuję bardzo ładnego lipka. Bohaterem dnia dzisiejszego stał się albo źródlak, albo palia. Nie wiem jak rozróżnić te dwa gatunki, słyszałem jedynie, że kiedyś na odcinku wyżej złowiono jakąś palie. Nie dość że trafiła się taka rybka! to jeszcze okazało się że ma 42 centymetry! Bardzo gruba i waleczna sztuka.
Oczywiście rybka pływa dalej, niech rośnie przynajmniej do 50 centów!
Kilka metrów wyżej dołowiłem jeszcze potoka w takim samym wymiarze, nie ma żadnego porównania co do holu, potoczek wylądował w ciągu kilkudziesięciu sekund.
Cieszę się, że moje początki z muchówką wyglądają tak a nie inaczej
Sprzętowo:
-Konger World Champion Fly 2,7m 5/6 klasa
-Sznur tonący
-Kołowrotek - ?
-Mokra muszka
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 16 lipiec 2018 - 11:18
- Artech, Wiktor, jerzy6 i 17 innych osób lubią to
#437 OFFLINE
Napisano 16 lipiec 2018 - 14:47
Ostatnie dwa tygodnie na Dunajcu to czas na duże ryby . Trzeba jednak być o odpowiedniej godzinie w odpowiednim miejscu.
- Guzu, popper, Artech i 37 innych osób lubią to
#438 OFFLINE
Napisano 16 lipiec 2018 - 18:24
Mała rzeczka, mało wody ale rybka całkiem spora Nieco ponad forumowe minimum
Załączone pliki
- Artech, jacekp29, kmr1 i 14 innych osób lubią to
#439 OFFLINE
Napisano 16 lipiec 2018 - 18:45
- Artech i Kolorowy lubią to
#440 OFFLINE
Napisano 18 lipiec 2018 - 21:48
W tym roku na fajne pstrągi nie mogę narzekać
Użytkownik yffea edytował ten post 18 lipiec 2018 - 21:51
- Guzu, popper, Artech i 39 innych osób lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych