W srode zakonczylem swoje styczniowe pstragowanie.
Kilku wytrawnych zawodnikow udalo mi sie przechytrzyc.
Ale o tym to na blogu bedzie niedlugo.
Natomiast w kwestii juz wielokrotnie poruszanej - kondycji ryb w styczniu.
To powiem, ze rozstrzal jest bardzo duzy. Sa ryby juz odbudowane, wrecz muskularne. Jedna z takich wstawilem juz w tym watku naszym kilka wpisow wczesniej. Ale, sa takie, gdzie jest glowa i reszta. Najczesciej samice. Wiadomo, panie zycie bardziej meczy. Tak jest nie tylko u pstragow przeciez
Ponizej na zdjeciach podbierakowych, kilka rybek styczniowych zlapanych na muszyska wlasnej produkcji .
Zdecydowanie dominawaly przynety o kolorystyce jaskrawej, widocznej w wodzie. Biel w polaczeniu z flashami, chartreuse i kontrastowe zestawienia typu bialy / grafit czy bialy / czern.
Oczywiscie ma to bezposredni zwiazek z relatywnie slabym naslonecznieniem w styczniu - w porownaniu z innymi miesiacami roku.
Rozmiarowo pokazywane rybki w podbieraku to miedzy 50 a 58 cm dlugosci.
Wedki 210 cm - albo Stc SC4 albo Lamiglas XMG.
Stella 2500.
Zylka PLine 0.25 mm.
Takze pod wzgledem sprzetowym ostatnio stabilnie, ale ten rok przyniesie nowe nawijaki - bedzie nowy Exist i nowa Stella.
Na pewno dostana szanse, a czy zostana w arsenale - to rzeka zweryfikuje.
Zeby nie bylo, ze tylko guma na zdjeciach, to na koniec dwa widoczki z moich rewirow spacerowych