
Parę dni wcześniej kupiłem wtyczke/gniazdo do zasilania MG i czekała na montaż.
Silnik się opuszcza/woduje ,główny gaz na zero i widzę jak wyrywa dziobówke i laduje w wodzie.
Dwa trzy susy po przeszło pięciometrowej Łodzi i widzę że dynda wszystko na kablach zasilających.
Nie montuje gniazda .
Te dwa kabelki mogę se przykręcać kluczykiem. Zamontowałem dodatkowe zabezpieczenie przed otwarciem dziobowki.
Od tamtego czasu nie działają mi trzy kontrolki z czterech ( aku) , a poza tym Oki.
Komuś też sie odpiął i zwodował silnik w czasie płyniecie?