Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Sens łowienia pstrągów w styczniu/lutym/marcu ( wyłączone z wątku Pstrągi 2012)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
184 odpowiedzi w tym temacie

#161 OFFLINE   Gruzin

Gruzin

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 778 postów
  • LokalizacjaPoznań

Napisano 05 styczeń 2012 - 09:32

W temacie polecam lekturę Jacka Jóźwiaka:

http://muskie.home.pl/index.php?option=com_content&task= view&id=386&Itemid=99999999

Z braku regulacji trzeba sprawę rozważyć we własnym sumieniu.

Tak jak np łażenie za kleniem podczas tarła - okresu ochronnego przecież nie ma.

#162 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9566 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 05 styczeń 2012 - 09:38

Czy łowienie pstrągów , podobnie jak i innych keltów , w tym przykładowym styczniu , nie patrząc też na kulawe regulacje , przez ludzi chcących , albo realnie uchodzących za liderów opinii i nasze środowiskowe autorytety , jest dobrym i godnym przykładem do kopiowania dla naśladowców i reszty gawiedzi ???!!!!

Zdecydowanie nie jest dobrym.
Patrzęc jednak z perspektywy czasu, był taki gdzie pstrągów nie łowiłem wcale. Całkiem niedawno jeszcze.
Z uwagi na dystans, dzielący mnie do większych rzek, z wielką niecierpliwością czekałem, na sztandarowe majowe otwarcie sezonu.
Teraz już nie pamiętam, co wówczas myślalem, co robiłem w oczekiwaniu.
Na pewno z zazdrością myślałem o Tych, którzy w majestacie prawa mogli już poławiać jazie, okonie itp. w rozlanej na łąki Odrze. Ot tak wyjść z domu, podjechać rowerem, wciągnąć wodery i....
Dla mnie było za daleko. Świat był bez internetu i nigdy nie wiedziałem na pewno, czy jeśli dojadę nad rzekę, to będę miał do niej dostęp, czy też będzie na tyle wylana że wrócę z kwitkiem. Bez rozłożenia wędziska.
Za to wiem, co robię w styczniu teraz.
Jadę na pstrągi. Jadę i póki mogę legalnie, jeździł będę.
Piękno zimowej rzeki. Ta sceneria. Czasem biały puch. Ryby nie są istotne. Potrzebuję wędziska jako pretekstu. Atrybutu bycia nad wodą.
Dla mnie to forma spędzania czasu, jak każda inna. A że czasem ukłuję przy okazji rybę kotwą z wyłamanym zadziorem? Cóż z tego? Takie jest całe wędkarstwo.
Nie sądzę, żeby akurat taki połów przynosił wymierne straty pogłowia ryb.
Patrząc na tą dyskusję widać jak bardzo lubimy (chyba jako nacja) popadać w skrajności. Od pełnego luzu, po kaganiec na pysk.
Czy gdzieś u nas jest miejsce na zdrowy rozsądek?

#163 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4976 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 05 styczeń 2012 - 10:35

Zestawie tutaj karygodnie i nieco złośliwie dwie skrajności , alegorycznie strywializowane :


Do siedziby przysłowiowego Kowalskiego z pewnym zakłopotaniem i niejakim strachem , stuka wynędzniały człek, niegdyś prawdziwy gentleman ..
- Proszę Pana , czy nie ofiarowałbyś potrzebującemu kawałka chleba ?
-Świetnie że się zjawiłeś , mój gościu miły , właśnie pracuję nad tortem , i chętnie się z Tobą nim podzielę ! Masz tu duży , dobry kęs , i smacznego Ci życzę , mój biedny wędrowcze ..

Idzie sobie , były oczywiście , czcigodny gentleman gościńcem z darowanym tortem w rękach . A w głowie się jemu kłębi myśl oszalała ze wzburzenia i zgryzoty ..

- Na ch.j mi jest potrzebny tort od tego zbzikowanego smakosza !! Jak ja przez niego teraz denaturat przepuszczę !!

Nie wiem sam , czy tak bardzo można uprościć złożone przecież zagadnienie Embarassed

#164 OFFLINE   bassy

bassy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1950 postów
  • LokalizacjaLublin

Napisano 05 styczeń 2012 - 10:37

Tak więc po zatoczeniu pierwszego sążniście elokwentnego okrążenia , całkowicie już wyspany ponowię pytanie , a nawet je podwoję , czym obronię sens wątku przed stuprocentowym off topem :D

Czy łowienie pstrągów , podobnie jak i innych keltów , w tym przykładowym styczniu , nie patrząc też na kulawe regulacje , przez ludzi chcących , albo realnie uchodzących za liderów opinii i nasze środowiskowe autorytety , jest dobrym i godnym przykładem do kopiowania dla naśladowców i reszty gawiedzi ???!!!!

Czy nie jest też prościej i uczciwiej , zacząć od siebie , tak potrzebne i oczywiste zmiany , nie używając C&R ani innej ideologii jako parawanu ?

Moja odpowiedź brzmi. W wodach killowych łowić, kłuć i wypusczczać zeby ryby stały sie mniej ufne i były trudniejsze do złowienia dla mięsiarzy.
A na killach i Na no killach- łowić spokojnie z umiarem, kontemplować rzekę :mellow: ryby odpinać w wodzie, zwłaszcza podczas mrozu, przyginać zadziry mieć przy sobie podbierak, nie portretowac ryb na lodzie czy śniegu z woblerem w ryju

#165 OFFLINE   bassy

bassy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1950 postów
  • LokalizacjaLublin

Napisano 05 styczeń 2012 - 10:39

[quote]
Czy łowienie pstrągów , podobnie jak i innych keltów , w tym przykładowym styczniu , nie patrząc też na kulawe regulacje , przez ludzi chcących , albo realnie uchodzących za liderów opinii i nasze środowiskowe autorytety , jest dobrym i godnym przykładem do kopiowania dla naśladowców i reszty gawiedzi ???!!!!
[/quote]
Zdecydowanie nie jest dobrym.
Patrzęc jednak z perspektywy czasu, był taki gdzie pstrągów nie łowiłem wcale. Całkiem niedawno jeszcze.
Z uwagi na dystans, dzielący mnie do większych rzek, z wielką niecierpliwością czekałem, na sztandarowe majowe otwarcie sezonu.
Teraz już nie pamiętam, co wówczas myślalem, co robiłem w oczekiwaniu.
Na pewno z zazdrością myślałem o Tych, którzy w majestacie prawa mogli już poławiać jazie, okonie itp. w rozlanej na łąki Odrze. Ot tak wyjść z domu, podjechać rowerem, wciągnąć wodery i....
Dla mnie było za daleko. Świat był bez internetu i nigdy nie wiedziałem na pewno, czy jeśli dojadę nad rzekę, to będę miał do niej dostęp, czy też będzie na tyle wylana że wrócę z kwitkiem. Bez rozłożenia wędziska.
Za to wiem, co robię w styczniu teraz.
Jadę na pstrągi. Jadę i póki mogę legalnie, jeździł będę.
Piękno zimowej rzeki. Ta sceneria. Czasem biały puch. Ryby nie są istotne. Potrzebuję wędziska jako pretekstu. Atrybutu bycia nad wodą.
Dla mnie to forma spędzania czasu, jak każda inna. A że czasem ukłuję przy okazji rybę kotwą z wyłamanym zadziorem? Cóż z tego? Takie jest całe wędkarstwo.
Nie sądzę, żeby akurat taki połów przynosił wymierne straty pogłowia ryb.
Patrząc na tą dyskusję widać jak bardzo lubimy (chyba jako nacja) popadać w skrajności. Od pełnego luzu, po kaganiec na pysk.
Czy gdzieś u nas jest miejsce na zdrowy rozsądek?
[/quote]
Uwierz mi gdyby nie skrajności to na niektórych rzeczkach byłoby skrajne bezrybie....

#166 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9566 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 05 styczeń 2012 - 10:43

Uwierz mi gdyby nie skrajności to na niektórych rzeczkach byłoby skrajne bezrybie....

A nie dlatego, że wciąż nam brakuje (jako przyczyny, nie skutku) rozsądku?

#167 OFFLINE   Tomasz K

Tomasz K

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 845 postów

Napisano 05 styczeń 2012 - 10:48

@Popper
Wymiernych strat w pogłowiu nie będzie, bo o takim raczej na rzekach o których piszemy nie ma mowy, żyją tam tylko pojedyncze niedobitki, żałośnie po tarle wychudzone.

#168 OFFLINE   bassy

bassy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1950 postów
  • LokalizacjaLublin

Napisano 05 styczeń 2012 - 10:52

zgadza się, ale zamiast próbować szukać u debili zdrowego rozsądku, to rozsądni musza czasem władować się w delikatną kontrolowaną skrajność. Wiem, ze łowisz belony, czego zresztą zazdroszczę :D, i sam widziałeś jak niektórzy napychają siaty, nie wiem nie znam się na belonach, może są nie do przełowienia ale taka grabież ma niewiele wspólnego z rozsądkiem, i co powiesz takiemu gościowi- : Jesteś nie rozsądny? Jak on wszystkiego w życiu musi się na wpier....ać, chociaż kasy mu nie brak.........Ja już nie mam siły na rozczarowania bo wiem że łeb zawsze pozostanie łbem. Pomijam oczywiscie ludzi którym naprawdę życie dowaliło i muszą dla dzieciaków skłusować szczupaka na tarle- wiem że są takie przypadki, o ojciec kłusujący nie przepija sary pod sklepem tylko kupuje pasztetową. Jednak większosć kłusoli to żule albo nowobogaccy buracy vel burakowie :lol: co pisać nie umieją i audicami się wożą.............
@Friko mówię Ci dawaj ankietę jaja będą :lol:

#169 OFFLINE   Bujo

Bujo

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4490 postów

Napisano 05 styczeń 2012 - 12:10

Dla Ciebie temat jest o zastępczy, moderator Bujo, to co piszą tu użytkownicy, ma w dupie i nie kryje się z tym od pierwszej strony, zanim jeszcze dyskusja na dobre rozgorzała..
Tu nie chodzi o to, że ktoś ma rację, a ktoś inny nie i trzeba to rozstrzygnąć. Można się nie zgadzać, ale czy trzeba w taki sposób? Czy nie służy niczemu ten temat, nawet w takiej offtopowej już formie? Może chodzi o to, żeby choćby się zastanowić: jak to jest z moimi pstrągami, na mojej wodzie, na mojej wędce.. Może ktoś nigdy o tym nie pomyślał, bo 01.01. zawsze jechał otworzyć sezon i już. I nawet wypuszczał może czasem. Nic w tym złego, wędkarstwo to ciężka choroba i ogólnie dość uciążliwa dla ryb, ale dlaczego nie można spokojnie porozmawiać w swoim gronie, o czyichś wątpliwościach dotyczących ochrony wód? Tak po prostu. Mówię Tobie, można, da się!

No widzę różnicę w założeniach, więc powoli zacznę się wycofywać. Zgodnie z zasadą zdrowego egoizmu, część pstrągarzy jerkbaita ma prawo i spróbowało z niego skorzystać, by m.in. za pomocą wizerunku pstrąga, zaproponować pewne zmiany, ze swego punktu widzenia korzystne. To nic nagannego przecież, a temat owszem, można odnieść do innych gatunków, ale nie tyle pstrągi same w sobie, co wody jakie zwykły zasiedlać, są stosunkowo łatwe do przełowienia. Tu tkwi różnica, nie łowisz to możesz nie wiedzieć. :D

Pozdrawiam
Grzesiek


Grzesiek,

Akurat przy takiej pogodzie jaka mamy teraz złowionemu pstrągowi nic się nie stanie. Nad jedna z rzek w UK pstrągi są bardzo częstym i niemożliwym do wyeliminowania przyłowem. Codziennie na 2-kilometrowym odcinku łowi przynajmniej kilka osób, w weekend jest średnio 10 wędkarzy. Każdy dziennie przyławia min 3-4 ryby. Trupów nie widać. Rzeka jest wąska i płytka. Widać wsio.

Bujo

P.S. Na Parsęcie biorą srebrniaki :D


#170 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9643 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 05 styczeń 2012 - 12:13

Czy łowienie pstrągów , podobnie jak i innych keltów , w tym przykładowym styczniu , nie patrząc też na kulawe regulacje , przez ludzi chcących , albo realnie uchodzących za liderów opinii i nasze środowiskowe autorytety , jest dobrym i godnym przykładem do kopiowania dla naśladowców i reszty gawiedzi ???!!!!

Nie
Jest jak dla mnie troszke ..ujnią, jakbym tego nie wykręcił, tak widze to tak samo, cały czas.
Sorry, ale od trendsetterów musi się to zacząć, ktoś musi pokazać, ze jest inna droga, ze można, z własnej woli sobie odmówić przyjemnosci.
Daleki jestem od osądzania, mieszania z błotem czy zerowania czyjegoś dorobku, bo na kropki pojechał w styczniu - tak jak zrobiło to kilka osób w dyskusji w stosunku do Baloo, tez uważam to za ..ujnię wyzszych lotów.
Ale - powinniśmy zacząć od tego odchodzić, bez fanatyzmu i bicia piany, bez nagonki. Po prostu - nie robić tak i tyle. Są rzeki, gdzie ryby w styczniu-lutym mają kondycję jak w marcu - kwietniu na innych, nasz rozum powinien umożliwiać ocenę, azaliż dobrze lub nie postępujemy, bez nakazu i kagańca z góry.

Pytania podobne nie do samych pstrągów się ograniczają. Co z belonami łowionymi podczas tarła, co z kleniem i jaziem, co z zimowymi lipieniami, przed tarłem zgrupowanymi w stada?


#171 OFFLINE   Gruzin

Gruzin

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 778 postów
  • LokalizacjaPoznań

Napisano 05 styczeń 2012 - 12:33

Kuba - lepiej bym tego nie ujął. B)

#172 OFFLINE   bassy

bassy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1950 postów
  • LokalizacjaLublin

Napisano 05 styczeń 2012 - 12:41

punkt D jest sformułowany trochę nieopatrznie - bo wiadomo w jakim kraju żyjemy, intencją ankiety powinno skupienie się na spolaryzowanych poglądach- czy ktoś chce lub nie chce łowić kelty, bo problem ogólnego pogłowia ryb jest wręcz banałem w Polsce
Gdyby zamieścić punkt d- PZW jest do kitu to też pewnie byłoby dużo odpowiedzi twierdzacych

#173 OFFLINE   Maynard

Maynard

    Cast Spinn C&R

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1912 postów
  • LokalizacjaPoznań

Napisano 05 styczeń 2012 - 12:59

Tak działają statystyki, sondaże i manipulacja opinią publiczną :lol:
Mogłoby z tej ankiety wyjść nawet na to, że Ty Pawle znasz zamożniejszych emerytów, niż ja znam. ;) tylko po co?
Nikt nie przeczył, że Problem pogłowia ryb lezy gdzie indziej i samo manipulowanie okresem ochronnym go nie rozwiaze. Nie padł taki postulat, więc skąd on w ankiecie. Wygrywając ją w oczywisty sposób?

Michał, Bujo, spoko, ja wiele rzeczy rozumiem i się nie upieram przy niczym konkretnym. Chodziło mi tylko o możliwość wzięcia pod uwagę wszystkich możliwości, przez wszystkich uczestników dyskusji. Tylko i aż tyle, przecież jak Kuba słusznie pisze, każdy w swoim zakresie i tak będzie dbał o swoje wody, według własnego uznania i przekonań, niezależnie od rygorów.

EDIT: Jeszcze mały P.S.
Michał
Przecież ta zima jest wyjątkowa (o klimacie UK nie wspominając). Styczeń i luty potrafią być u nas siarczyście mroźne..

Kuba
W pierwszym poście, który został wyłączony z pstrągów2012, stoi jak byk:

Szanowny Panie Mateuszu,

Proszę wybaczyć i nie traktować tego personalnie, ale może warto
.....

To chyba wystarczająco grzecznie i nienapastliwie? Bez zerowania dorobku oraz mieszania z błotem. O tym był i w założeniu miał być ten temat, a zawsze znajdą się tacy, którym nie podoba się nic, którzy najczęściej też od siebie wiele nie dają, albo i dają z siebie wiele, fanatycznie obstając przy swoim.

Pozdrawiam :D
Grzesiek out

#174 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9643 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 05 styczeń 2012 - 13:26

Maynard, akurat nie o Ciebie chodzi, co o kilku bojowników, którzy dość ostro sobie pozwolili.

#175 OFFLINE   Maynard

Maynard

    Cast Spinn C&R

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1912 postów
  • LokalizacjaPoznań

Napisano 05 styczeń 2012 - 13:29

Wiem, wiem, OK. Pisałem ogólnie, że temat nie jest w założeniu z d#py, tylko w taki się przeobraził..

Grzesiek
Out

#176 OFFLINE   w.d.wobler

w.d.wobler

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 546 postów

Napisano 05 styczeń 2012 - 14:00

...


Użytkownik w.d.wobler edytował ten post 20 styczeń 2014 - 22:25


#177 OFFLINE   robertd

robertd

    Legnica

  • TWÓRCY+
  • PipPipPip
  • 1102 postów

Napisano 05 styczeń 2012 - 16:21

ja jestem za tym zeby lowic jak najdluzej im dluzej i wiecej prawdziwyh wedkarzy bedzie nad woda tym skuteczniej beda oni ploszyc klusownikow ,i nie oszukujmy sie nasze wody pstragowe poza nielicznymi wyjatkami nie sa praktycznie wogule pilnowane jak najwiecej loic i jak najwiecej wypuszczac

#178 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3495 postów

Napisano 05 styczeń 2012 - 16:40

ja jestem za tym zeby lowic jak najdluzej im dluzej i wiecej prawdziwyh wedkarzy bedzie nad woda tym skuteczniej beda oni ploszyc klusownikow ,i nie oszukujmy sie nasze wody pstragowe poza nielicznymi wyjatkami nie sa praktycznie wogule pilnowane jak najwiecej loic i jak najwiecej wypuszczac


Racjonalizowanie, aby sumienie nie bolało?
Już widzę jak to wypuszczać działa w polskich realiach.

Aczkolwiek widziałem kilka ciekawych rozwiązań na Zachodzie. Na przykład brak zakazu łowienia, ale całkowity no kill na kilka miesięcy. Chodzi głównie o ochronę przed kormoranami na zimowisku okoni. W polskich realiach byłaby to ochrona przed kormoranami i przed kormoranami :D

#179 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4976 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 05 styczeń 2012 - 17:45

Właśnie Kuba , doskonale byłoby aby ponad poziom naszego tutaj morza beznadziei , bylejakości i osobistego konformizmu , wystawały jakieś szlachetniejsze wersje indywidualistów , a może nawet większe , bardziej zauważalne grupki środowiskowych lobbystów , które byłyby punktem odniesienia i wzorem . Konsumpcji lansować nie trzeba , bo świetna ma kondycję . Celebrytów oczywiście też potrzebujemy , ale raczej jako paprotki albo dekorację .
To właśnie możemy jako portal .
Poruszać tak skwapliwie omijane tematy , chociaż bywają niepopularne oraz niewygodne , bo nieraz człowiek sam jest w nie umoczony . Zauważmy jak świetną poznawczo puentą wątkowej zawieruchy jest ta Frikowa ankieta . To najprawdziwszy , najuczciwszy , czystej krwi sondaż do wykorzystania , nie żaden głupkowaty tekst sponsorowany ..
Znaczki w PZW , rozmowa tutaj :D :D

#180 OFFLINE   Marcin Rafalski

Marcin Rafalski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 753 postów
  • LokalizacjaPoznań

Napisano 05 styczeń 2012 - 21:17

Publiczne puszczanie bąka także nie podlega penalizacji! Nie mniej jednak, z reguły, sprawca skazywany jest na towarzyski ostracyzm. Tu zaś od niektórych kolegow dowiaduję się, że to zapach Soir de Paris unosi się nad styczniowymi wodami.
U.





Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych