Cześć
22.05 wróciliśmy z tygodniowego wyjazdu nad Foxen / Stora Le. Najpierw krótko o pogodzie, niestety nam nie dopisała przez 70 % czasu padało i było dość chłodno całe szczęście że nie wiało zbyt mocno , bo na tym jeziorze ma gdzie się wiatr rozpędzić. Temp wody na przyjazd 9 stopni na wyjeździe już 12 czyli szło w dobrą stronę
Pływaliśmy w trzy Łódki po dwie osoby.
Dzień pierwszy, czyli dzień przyjazdu, po rozpakowaniu glamotów, szybkie ogarniecie sprzętu i na wodę. Niestety poza jedna piękną mamuśką 108 cm (największa ryba wyjazdu) i średnim okonkiem nikt nic nie złapał, nawet dotknięcia
Dzień drugi, entuzjazm po tłustej mamce opadł i trzeba było coś zaplanować, jeszcze raz rzut okiem w navionicsa i w drogę. Dzień troszkę lepszy niestety ilości nie było za to trochę jakości, największe szczupaki 83 i 92 okonie 41 i 43. Szczupaki nic nadzwyczajnego ale garbusy
, na naszych wodach to już fajne ryby. Namierzyliśmy ryby na głębszej wodzie w okolicy podwodnych górek.
Dzień trzeci, nastroje lekko poprawione przynajmniej mieliśmy już jakieś podstawy gdzie szukać ryb. Woda olbrzymia więc było dużo pływania. Tego dnia padła kolejna setka i dwie sztuki powyżej 90 cm, jeśli chodzi o garbusy to udało nam się namierzyć kolejne piękne stadko największe sztuki 45,41
Dzień czwarty pogoda tego dnia była łaskawa i dała nam troszkę słoneczka, tego dnia padło kilka szczupaków i okoni może i ilościowo było trochę lepiej natomiast zabrakło jakości :/
Dzień piąty tutaj pogoda nie miała litości zachęciła nas od rana słoneczkiem
ale przed południem przerodziła się w dwie burze i dobrą godzine spędziliśmy w "DANO" dzięki temu , kto wymyślił te mini obozy nie przemokliśmy
później udało się znowu namierzyć fajne stadko okoni największe 43,41 reszta 35 up. Tego dnia padła też kolejna metrówka.
Dzień 6 zdecydowanie mój najlepszy dzień pobilem swoją życiowkę okonia, na sondzie zobaczyliśmy pokaźne garbusy które genialnie współpracowały naj 47,43,41 reszta 35 up szczupaki tego dnia były sprytniejsze od nas dwie duże ryby zeszły z zestawów.
Dzień siódmy, tego dnia również było więcej ryb naj szczupak 87 i parę w tych okolicach, dwie duże ryby kolejny raz nas pokonały, jeśli chodzi o okonie to 41 największy jako rodzynek
, kilka w okolicach 35 i sporo mniejszych.
To by było na tyle, niestety pogoda w tym roku opóźniła tarło, na początku wyjazdu większość ryb ciekła, wywnioskowalismy że podczas naszego pobytu zdążyły się wytrzeć i trochę zregenerować ponieważ na końcu wyjazdu nie było już lania po gaciach 😏. Ostatniego dnia szczupaki całkiem sympatycznie atakowały, No ale to juz był ostatni dzień. Myślę że gdybyśmy przyjechali tydzień później było by lepiej.
Nie mamy na co narzekać bo jakości nie zabrakło, 4 osoby zrobiły swoje nowe życiówki więc jesteśmy zadowoleni.
Pozdrawiam i połamania
Za rok wracamy na Szwecję