(...) jeśli ktoś jedzie ponad Sztokholm to zostaje tylko jedna linia promowa
To jest takie stereotypowe myślenie. I tak większość ludzi jeździ ponad Stockholm. Czy to wędkarze, czy turyści, czy jakiekolwiek inne grupy. Ja od 23 lat jeżdżę do Szwecji i tylko raz płynąłem tym promem do Nynashamn. Doba spędzona na promie to istny horror! Wolę 7 godzin nocnym promem do Ystad, a potem epicki przejazd zachodnią autostradą E06 i inlandsvagen E45.
No ale oczywiście każdy ma prawo do własnego wyboru.