Motala jak mowia do dawna nie byla woda ktora obadarzala .Cos musza zrobic ,narazie zwalaja na kormorany .
Martwe sandacze ?
Tu w okolicach stolicy tez byly przypadki ze na malych jeziorkach wystapila zaducha i ryby padaly tysiacami .Podobno to doza wina zeszlego goracego lata -to jedna z wielu przyczyn .Nie wnikam -
Tym czasem slimaczy sie ale powoli ustepuje zima .Choc dzis rano wstalem ,przetarlem oczy ,lyknalem kawe i wyjrzalem za okno a tam prawdziwa zima -sniegu co nie miara na dodatek skrobalem szyby -temp. o .
Na mormyche nie bylem -zycie -moze jeszcze zdaze po drodze z pracy mijam kilka ciagle zamarznietych jeziorek .
Użytkownik TERMOS edytował ten post 19 marzec 2019 - 21:00