SZCZUPAKI 2012
#461 OFFLINE
Napisano 24 czerwiec 2012 - 23:17
#462 OFFLINE
Napisano 25 czerwiec 2012 - 06:52
Na fotce przypon wyglądał na jakieś 15cm, 30cm do średniego (średniociężkiego)łowienia jest już całkiem ok, chociaż ja i tak zaliczyłem kiedyś obcinkę za takim przyponem...
#463 OFFLINE
Napisano 25 czerwiec 2012 - 07:12
#464 OFFLINE
Napisano 25 czerwiec 2012 - 07:45
#465 OFFLINE
Napisano 25 czerwiec 2012 - 09:25
Dziękuję wszystkim,dawno nie byłem tak szczęśliwy po wyholowaniu rybki
Muszę przyznać ,że miałem więcej szczęścia niż rozumu.
Wszystko przez durne przyzwyczajenie z rzek pstrągowych,aby wystawić szczytówkę między drzewami,rzucić spod siebie i jakoś tam będzie,a że wander 9-tka ładnie frunie więc dotarł do rewiru krokodyla i stało to co się stało.
Przez ograniczone pole manewru kijem (około 50cm.)holu praktycznie nie było żadnego,takie przeciąganie metr w te i wewte dopiero po kilkunastu minutach zorientował się że coś jest nie tak potwierdzając to efektownym wyskokiem.
Po około godzinie tej nierównej walki podpłynął w moim kierunku szósty raz i stanął nieruchomo.Trzymając kij w połowie(320cm.dł.)ześliznąłem się z metrowej skarpy i stojąc w wodzie na styk z woderami próbowałem ogarnąć temat jedną ręką,bez efektu.
W celu użycia drugiej ręki odkładałem kij głębiej w brzeg i w tym momencie ryba ostro ruszyła w nurt,w miejscu gdzie trzymałem wędkę w dłoni tam powstała szczytówka
pływał tak z tą anteną jeszcze z 10 min a ja zbierałem i popuszczałem linkę z ręki,a że skórę na łapskach mam grubą to było to tylko przyjemne łaskotanie
Podciągając rybsko po raz kolejny już planowałem jak go capnąć na dwie ręce a tu niespodzianka cały jerk już na zewnątrz z jednym tylko grotem wbitym w okolicy nożyczek
Odsuwając po lince połamaną część,kontem oka zerknąłem na okolice paszczy...ależ fajnie lusterkował wander w opadzie...chwila konsternacji...
i...atak na na krokodyla! Nie wiem jak to się stało jakoś wtarabaniłem rybsko na brzeg z lewym kciukiem w zaciśniętym pysku,położyłem na trawie i grzecznie poprosiłem żeby puścił palca,owszem posłuchał odbijając się na ogonie i robiąc pół obrotu na kciuku
Otworzył palucha jak puszkę jakiejś konserwy
Krew tryskała jak z zarzynanej świni,po wykonaniu czterech zdjęć cała komóra była już zalana krwią a do samochodu około 6km w tym 5km przez gąszcz habazi.
Zdjąłem długą skarpetę i zawiązałem na paluchu, niestety nic innego nie miałem.
Dobrze że znalazłem w plecaku puszke kopniaka z kofeiną,to mnie chyba uratowało,bo miałem już szare plamki przed oczami.
Ludziska z mijanych domostw mieli pewnie niezłą polewkę widząc takiego świra z wiszącymi końcówkami skarpety na kciuku i ręką na głowie a w drugim ręku z dyndającą anteną na wędce
Oddanie nam klimatu połowu, bezcenne. Dzięki
Ryba kapitalna.
#466 OFFLINE
Napisano 09 lipiec 2012 - 22:19
Ryba trafiona na spadzie z 1m na 5m na dużą gumę
#467 OFFLINE
Napisano 10 lipiec 2012 - 07:59
#468 ONLINE
Napisano 10 lipiec 2012 - 08:21
#469 OFFLINE
Napisano 10 lipiec 2012 - 10:17
#470 OFFLINE
Napisano 11 lipiec 2012 - 05:26
#471 OFFLINE
Napisano 11 lipiec 2012 - 07:15
#472 OFFLINE
Napisano 13 lipiec 2012 - 19:46
Załączone pliki
#473 OFFLINE
Napisano 13 lipiec 2012 - 19:49
Załączone pliki
#474 OFFLINE
Napisano 13 lipiec 2012 - 20:09
#475 OFFLINE
Napisano 13 lipiec 2012 - 20:19
Fajne pajki.
#476 OFFLINE
Napisano 13 lipiec 2012 - 20:48
#477 OFFLINE
Napisano 14 lipiec 2012 - 04:55
#478 OFFLINE
Napisano 14 lipiec 2012 - 05:58
#479 OFFLINE
Napisano 15 lipiec 2012 - 15:21
Ja wczoraj popływałem pare godzin za szczupakami. Na spadkach, górkach i przy trzcinach nie miałem nawet brania. Brania(bardzo delikatne) miałem jedynie na wodzie około 2,5 m z mulistym, płaskim dnem. Na Invadera 7F złowiłem 2 szczupaczki +-50cm. Miałem jeszcze 2 brania z opadu ale ryby się nie zacięły...
#480 OFFLINE
Napisano 16 lipiec 2012 - 13:32
.
Załączone pliki
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych