Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Łodzie aluminiowe


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1310 odpowiedzi w tym temacie

#781 OFFLINE   Gar4field

Gar4field

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 207 postów
  • LokalizacjaPolska
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Kot

Napisano 08 sierpień 2020 - 12:42

Cały plus łodzi aluminiowych polega na tym, że posiadają "szkielet" (ta nie posiada)

Dzięki temu, że posiadają szkielet ich tzw sprawność strukturalna, czyli zalezność sztywności od wagi jest wyższa niż laminatu. (czytaj łódka lżejsza niż laminat o tej samej sztywności, albo sztywniejsza niż laminat przy tej samej wadze).

 

Ta łódka nie posiada szkieletu, trzyma się tylko na tych ławkach. Jeśli jeszcze te ławki wytniesz, na czym to ma się trzymać???

 

O nitowaniu.

Nitowanie się stosuje tam, gdzie nie ma możliwości spawania, np mamy blachy o szalonej grubości 1.6 mm

 

Dawno dawno temu, mosty były nitowane.

Szczytem nowoczesności był kiedyś most spawany. Co ciekawe pierwszy spawany most został zbudowany w Polsce 

https://pl.wikipedia...ny_w_Maurzycach

 

Wiele legend jest o mocy nitowanych łódek...

Jedną z najbardziej znanych nitowanych łódek był RMS Titanic.

To by było tyle o nitowanych łódkach :)


  • nadel i kubazmech lubią to

#782 OFFLINE   miramar69

miramar69

    jadę na ryby i nie będzie mnie trochę , trzeba odpocząć od

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4978 postów
  • LokalizacjaSANDOMIERZ
  • Imię:MARIUSZ

Napisano 08 sierpień 2020 - 12:46

Nie ryzykowałbym z tym wycinaniem .... to nie tylko ławka , ale element konstrukcyjny ...



#783 OFFLINE   Biesan

Biesan

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1136 postów

Napisano 08 sierpień 2020 - 13:55

Dzięki za pomoc, tak też myślałem że może być problem ale wolałem się upewnić i zapytać. Zostaje jedynie zrobić z przodu duży pokład na tych ławkach co są i nic nie wycinać.

#784 OFFLINE   nurek28

nurek28

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1584 postów
  • LokalizacjaMazury

Napisano 08 sierpień 2020 - 21:36

Mam pytanie odnośnie Łodzi aluminiowej. Chcę wyciąć i pozbyć się środkowej ławki, potrzebuję więcej miejsca i swobody. Czy jest to bezpieczne i nie wpłynie na sztywność łódki? Łódź Marine 450

Ja sie pozbyłem wszystko ok. (7 lat)
Motor to 20 kM.
Jak chcesz wiecej informacji to pytaj na priv

Załączone pliki


Użytkownik nurek28 edytował ten post 08 sierpień 2020 - 21:41


#785 OFFLINE   nurek28

nurek28

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1584 postów
  • LokalizacjaMazury

Napisano 08 sierpień 2020 - 21:59

Ławka nie jest elementem konstrukcyjnym.
Jest model łodki o oznaczeniu DLX I tam nie ma ławki

Załączone pliki



#786 OFFLINE   Biesan

Biesan

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1136 postów

Napisano 08 sierpień 2020 - 22:41

Widziałem ten model, z tym że ta boczna zabudowa pewnie jest zrobiona też z aluminium co na pewno w jakiś sposób ucztywnia burtę. Po Twoim zdjęciu widzę że jednak się da
  • sharkfishing lubi to

#787 OFFLINE   nurek28

nurek28

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1584 postów
  • LokalizacjaMazury

Napisano 08 sierpień 2020 - 23:00

Pewnie że się da.
Twoja łódka to fajna baza do zabudowy i nie potrzebuje dużego silnika aby sprawnie się przemoeszczać

#788 OFFLINE   Grubyziom

Grubyziom

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 162 postów
  • LokalizacjaGrudZiadz
  • Imię:Bartek
  • Nazwisko:Czerwiński

Napisano 02 wrzesień 2020 - 15:56

Witam szukam opini na temat Łodzi thor 370-400 cm . Ktoś miał styczność ? Najbadziej optymalny silnik ? Jakość wykonania ? Itd

#789 OFFLINE   TTTom

TTTom

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 49 postów
  • LokalizacjaZachodniopomorskie
  • Imię:Tomasz

Napisano 03 wrzesień 2020 - 08:20

Do meps

 

Możesz śmiało wycinać lub roznitować. ławkę. Przerabiałem takie łódki. 


  • Biesan lubi to

#790 OFFLINE   Wiśnia3005

Wiśnia3005

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 47 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Maciej

Napisano 25 wrzesień 2020 - 22:07

i tu sié kolego mylisz .Posiadalem Marine czeská 330 ,nitowaná .Jezeli plywasz na niewielkich akwenach to same zalety .Oczywiscie góra dwie osoby zeby bylo w miaré wygodnie .Po kilku latach uzytkowania po Szwedzkich wodach nie stwierdzilem nieszczelnosci .Idealna na wyprawy na daleká pólnoc bo we dwuch przeniesiesz przez las i zaden slip nie jest ci potrzebny.Silniczek 3,5 wystarczyl zeby plynác 14 kil .na godziné .Zaladunek na przyczepé w pojedynke 3 min we dwoje minuta .Waga 40 kilo .Koles od którego já kupilem wozil já na dachu pasata kombi.Firma sprzedaje je do dzisia .Lindnery Szwedzkie tez sá nitowane.

Lindery to łodzie klejone.



#791 OFFLINE   Wiśnia3005

Wiśnia3005

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 47 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Maciej

Napisano 25 wrzesień 2020 - 22:19

Dlaczego stosuje się nitowanie przy budowie łodzi i aluminium?

 

Jeśli priorytetem są koszty produkcji, to odpowiedź jest prozaiczna. Stosując blachy grubości 1.6 mm spawanie w warunkach produkcji seryjnej jest praktycznie niewykonalne.

OK, ja wiem, że dysponując odpowiednim sprzętem i umiejętnościami jest możliwe, ale pracochłonność wyklucza spawanie tak cienkich blach jako metodę produkcyjną.

 

W USA łodzie jeśli już są spawane (te większe), to w dużej mierze metodą MIG. Takie spawanie jest dużo szybsze od spawania metodą TIG ale niekoniecznie lepsze.

Łódka pospawana uczciwie metodą TIG (elektrodą nietopliwą) swoje musi kosztować.

 

Czytałem niedawno w amerykańskim internecie porównanie łodzi z laminatu z łodziami  z aluminium.

Dość ciekawe było stwierdzenie, że łodzie z aluminium są tańsze. U nich tak, u nas nie.

 

W tym zdaniu jest zawarta cała różnica między USA a Polską w kwestii produkcji łodzi.

 

Kilogram ceny łodzi z laminatu w Polsce to 35 do 40 zł za kilogram laminatu. W tej cenie może być tylko laminat poliestrowo szklany kładziony przy pomocy wiadra i pędzla.

W tej cenie nie ma co liczyć na szlachetne kompozyty. W Polsce szlachetniejsze odmiany kompozytów nie istnieją, bo cena 35 za kg jest nie do przeskoczenia.

 

Koszt kilograma łódki ALU to w Polsce ok 100 zł za kilogram i blachy grubości minimum 3mm, bo przy spawaniu jak wspomniałem cieniej się nie da.

Dlatego nasze łodzie aluminiowe są przede wszystkim cięższe w stosunku do podobnej wielkości konstrukcji amerykańskich.

 

W łódkach amerykańskich powszechne są pokłady ze sklejki obitej dywanem.

Powszechna jest sklejka jako wzmocnienie pawęży. Wielkiej żywotności sklejka w środowisku wilgotnym nie ma, ale pozwala ciąć koszty.

 

W przypadku produkcji seryjnej, wręcz wielkoseryjnej w stosunku do polskich producentów rozkład elementów do wycięcia, tzw nesting elementów można wykonać o wiele efektywniej, tzn rozkrój zrobić tak, że będzie znacznie mniej odpadów. Ale wtedy zupełnie odpada indywidualne podejście do klienta.

 

Co do stopów ALU zakładam, że zarówno w USA, jak i w Polsce nie oszukuje się na tym i stosuje się na poszycie aluminium z serii 5XXX, a Alu z serii 6XXX ewentualnie tylko na szkielet.

 

Reasumując. Amerykańskie łodzie aluminiowe są na pewno lżejsze niż podobnej wielkości łodzie aluminiowe polskie. (większość, nie wszystkie)

Ale czy do końca jest to zaleta?? Moim zdaniem nie.

 

Porównując wytrzymałość łodzi z różnych materiałów porównujemy sztywność.

Porównując sztywność aluminium ze sztywnością prymitywnego laminatu poliestrowo szklanego sztywność w stosunku do wagi jest podobna.

Ale w konstrukcji łodzi ALU mamy szkielet i to szkielet daje sztywność łodzi, a nie sam materiał. W laminatach szkieletu nie mamy.

Widzieliście szkielety z łodzi amerykańskich?

 

A co daje sztywność laminatom? Z czasem nasiąkająca piana PU.

 

Dlatego dla mnie wytyczne do wyboru łodzi są takie:

- wood free.......... żadnej sklejki, żadnego drewna w łódce. (dotyczy zarówno laminatu jak i ALU)

- PU foam free...... Wygląda na to, że łódki z laminatu poliestrowo szklanego w naszych warunkach zwyczajnie zrobić się nie da i mamy ulep na pampersie.

Styroduru, styropianu stosować nie możemy, bo zostanie zjedzony przez opary styrenu z laminatu.

 

Stosowanie piany PU w łódce z ALU to tak jakby mercedesa S klasę malować farbą olejną i pędzlem czy innym wałkiem.

 

Na YT są reklamy łodzi ALU potrafiących wytrzymać niesamowite rzeczy. Jakimś cudem te łodzie są spawane a nie nitowane. Tutaj przytyk do Bruna, który twierdzi, że spawanie jest słabsze od nitowania. To nie jest prawda. Jak się totalnie oszczędza na grubości spawanie zaczyna być niewykonalne.

 

Reasumując.

Nie wszystko co amerykańskie jest super mocne. Duża część amerykańskich produkcji leci wg zasady "tanie wino jest dobre, bo jest dobre i tanie". Wg mnie wszechobecna sklejka dyskwalifikuje wiele amerykańskich produkcji.

Podobnie ma się sprawa z rodzimymi produktami z laminatu w stylu "Ulep na pampersie PU"

 

Pewne ograniczenia produkcji jednostkowej i małoseryjnej w przypadku Polski sprawiają, że potencjalnie polskie łodzie powinny być lepsze...

No i może nawet są, przynajmniej mają taki potencjał, dopóki ktoś nie wpadnie na pomysł na wypełnianie ich pianą PU czy inne równie genialne pomysły.

To nie jest prawda, że spawanie blach o grubości 1,6 mm w warunkach produkcji przemysłowej jest niemożliwe.  



#792 OFFLINE   psulek

psulek

    Zaawansowany

  • Giełda komercyjna
  • PipPipPip
  • 4922 postów
  • LokalizacjaWilcza Dziura :) /Piaseczno/Wa-wa

Napisano 25 wrzesień 2020 - 22:45

Sądzę, że nie chciałbyś mieć łódki pospawanej z blachy 1,6mm. Dać się da, ale efekt "naszej szkapy" murowany. No chyba że zrobisz wypraskę z przetłoczeniami i będziesz spawał tylko kil. Historia łódek nitowanych jest ciekawa - po II wojnie zostało od huka osprzętu do nitowania, bo nie produkowano już tylu samolotów. Leżało za bezcen, to zaczęli robić łodzie. Co do PU w łodzi Alu można bez problemu zastosować w szczelnej komorze, metal nie dyfunduje wody.  W zęzie używam PE. Bardzo wdzięczny materiał.



#793 OFFLINE   Wiśnia3005

Wiśnia3005

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 47 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Maciej

Napisano 26 wrzesień 2020 - 13:22

Sądzę, że nie chciałbyś mieć łódki pospawanej z blachy 1,6mm. Dać się da, ale efekt "naszej szkapy" murowany. No chyba że zrobisz wypraskę z przetłoczeniami i będziesz spawał tylko kil. Historia łódek nitowanych jest ciekawa - po II wojnie zostało od huka osprzętu do nitowania, bo nie produkowano już tylu samolotów. Leżało za bezcen, to zaczęli robić łodzie. Co do PU w łodzi Alu można bez problemu zastosować w szczelnej komorze, metal nie dyfunduje wody.  W zęzie używam PE. Bardzo wdzięczny materiał.

Aktualnie pływam łodzią pospawaną z blachy 1,6 mm i jest kapitalna. Lekka, szybka i dzielna na falach. Zobacz na fotkach jak wyglądać może efekt "naszej szkapy". Powiem więcej pływałem nawet łodzią pospawaną z blachy 1,4 mm i 5 KM silnik rozpędzał ją do 24 km/h.  

Załączone pliki



#794 OFFLINE   psulek

psulek

    Zaawansowany

  • Giełda komercyjna
  • PipPipPip
  • 4922 postów
  • LokalizacjaWilcza Dziura :) /Piaseczno/Wa-wa

Napisano 26 wrzesień 2020 - 19:16

Widzisz, mówimy o dwóch różnych rzeczach. Twoja łódka to łódka wytłaczana, cała konstrukcja siedzi tak naprawdę w przetłoczeniach. Wręgi są dospawane tylko do wzdłużnika burtowego, obłowego i stępki, a burta i dno są "pływające". Poszycie spawane jest tylko "po obrysie". Ja i garfield mówimy o solidnej konstrukcji dospawanej do burt i dna i tego z blachy 1.6 zrobić się estetycznie nie da. Kazde z tych rozwiązań ma swoje wady i zalety. Spawana konstrukcja jest mocniejsza ale cięzsza, tłoczona lżejsza, tańsza ale raczej do spokojniejszej eksploatacji. Natomiast co do dzielności na fali, to tego typu kadłub (płytkie v) pozwoli na jako takie przemieszcznanie, ale do dzielnosci na fali to mu daleko. No chyba, że piszesz o falce. Załączniki dla zobrazowania różnicy.3f2bf2ddc1be54d47ede7fac9cce98ec.jpg40de5ff27d899af77005a98f2362a013.jpg

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka
  • thug lubi to

#795 OFFLINE   Wiśnia3005

Wiśnia3005

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 47 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Maciej

Napisano 27 wrzesień 2020 - 16:39

Pomijając detale dotyczące budowy tych łodzi, nie jest prawdziwe twierdzenie, że nie da się produkować na masową skalę łodzi z blach o grubości 1,6 mm techniką spawania. Spawana konstrukcja od spawanej i tłoczonej jest na pewno cięższa tu mamy 100% zgodności. I tu jest kluczowy argument czyli waga. Niższa waga to łatwość transportu i wodowania, nawet bez slipu. To lepsze osiągi i możliwość użycia silnika o mniejszej mocy. Mniejszy silnik to niższy koszt zakupu, mniej zużywanego paliwa i niższe koszty eksploatacji.  Czy łódka tylko spawana jest mocniejsza? Nie jestem o tym przekonany. Jeżeli czysto teoretycznie z punktu widzenia fizyki, przeanalizujemy uderzenie w podwodną przeszkodę, a to opisuje wzór na energię kinetyczną Ek=masa łodzi x prędkość²/2. Masa łodzi tłoczonej o wymiarach 440 cm to około 130 kg, a spawanej to około 260 kg przyjmijmy, że obie łodzie uderzają w przeszkodę z prędkością 35 km/h to energia kinetyczna, jaka pojawi się na łodzi spawanej jest dwa razy większa. Nie wiem jak takie uderzenie może być destrukcyjne dla kadłuba, ale jeżeli tylko stwierdzimy wgięcie poszycia to naprawa takiej łodzi spawanej z siecią wewnętrznych wzmocnień będzie bardzo kłopotliwa i kosztowna. Pomijając kwestie uderzenia w podwodną przeszkodę, musimy mieć świadomość, że podczas normalnego pływania, każde uderzenie kadłuba o falę, przy łodzi dwa razy cięższej, to dwa razy więcej energii, którą kadłub musi pochłonąć. Czy to ma jakiś wpływ na trwałość łodzi tego nie wiem. Ale wielokrotnie widziałem Lindery powyżej 20 letnie, które były eksploatowane na szwedzkich wodach i nic im nie dolegało. Podobnie jest z Busterami. Osobiście nie znam, żadnego liczącego się na świecie producenta łodzi aluminiowych, który w łódkach o długości 3 - 4,5 metra stosuje metal o grubości 3 mm, bez tłoczeń i tylko spawanie. Co do dzielności na falach tu nie ma żadnych wątpliwości, że lżejsza łódka przy tym samym wymiarze zewnętrznym to większa wyporność I możliwość zalania takiej łodzi przez fale jest zdecydowanie mniejsza. Inną kwestią jest komfort pływania na zafalowanych akwenach. Wiadomo, że głębsze V pozwoli skuteczniej przecinać fale, ale wymaga większego silnika i pływanie taką jednostką po płytkich akwenach obfitujących w dużą ilość podwodnych przeszkód jest praktycznie niemożliwe.             


Użytkownik Wiśnia3005 edytował ten post 27 wrzesień 2020 - 16:43

  • Biesan lubi to

#796 OFFLINE   psulek

psulek

    Zaawansowany

  • Giełda komercyjna
  • PipPipPip
  • 4922 postów
  • LokalizacjaWilcza Dziura :) /Piaseczno/Wa-wa

Napisano 27 wrzesień 2020 - 18:31

Wiśnia, niestety nie do końca się z tobą zgodzę.

Po pierwsze blaszka 1,6mm wymaga gęstego wsparcia, co widać po ilości ożebrowania. Ożebrowanie nie jest wspawane, ale zapobiega wgięciu cienkiej blachy do środka. Masa łodzi to nie tylko same blachy, ale też profile. Poszycie to tylko element układanki.

Piszesz że łódka spawana 4,4m-4,5m waży 260kg, tak, ale to jest masa łódki ze skomplikowaną zabudową, odwodnieniami i suchymi bakistami. Gołą skorupa , z dwoma prostymi ławkami nie będzie ważyć aż tyle. Jeżeli już coś porównujemy, to równajmy jabłka do jabłek. Zabudowany fabrycznie Hunter 450M waży 218kg, ale mówiąc delikatnie jego zabudowa jest prymitywna. Co można włożyć do bakist w których przelewa się woda z zęzy? Różnica niewielka w stosunku do położenia na pokładzie. Jak mam wszystko pakować w worki, to wole wozić te dodatkowe 42kg. A jak mam doprowadzić do stanu który mi odpowiada to wskazówka wagi skoczy i czar pryska.

 

Piszesz o energii i jej wpływie - energia jak już ustaliliśmy powyżej jest około 20% większa przy łodzi zabudowanej pospawanej.  Ale:

 

- stopy użyte do produkcji łodzi spawanych mają ponad dwa razy wyższą granicę plastyczności i ponad 70% większą wytrzymałość na rozciąganie. W łodziach tłoczonych nie można ich użyć, bo nie podają się łatwo obróbce plastycznej.

- w łodziach spawanych możesz użyć stopów utwardzonych, gdzie różnica będzie już ponad trzykrotna dla granicy plastyczności a dla wytrzymałości na rozciąganie dwukrotna. W łodziach tłoczonych takie coś est niemożliwe - tłoczy się stopy w gatunku podstawowym.

- zabudowa łodzi spawanej wzmacnia kadłub, bo stanowi element konstrukcyjny, w tłoczonej nie.

 

Pływanie po falach, hmm "Co do dzielności na falach tu nie ma żadnych wątpliwości, że lżejsza łódka przy tym samym wymiarze zewnętrznym to większa wyporność I możliwość zalania takiej łodzi przez fale jest zdecydowanie mniejsza." Nie rozumiem tego zdania. Jeżeli chodzi ci o zalanie przez fale, to znam przypadek zalania w jednym podejściu - weszło bokiem i po sprawie (błąd sternika). Natomiast jeżeli chodzi o małe zachlapania do środka, to od tego jest pompa zęzowa, a 40l wody to dla pompy 30-40s. Jeżeli fale są tak wysokie, że pompa nie wyrabia albo co gorsza  nie ma pompy, to hmm. daję maksymalnie jedną falę dłużej. Poza tym w przypadku zalania łodzi to i w jednym i drugim przypadku kadłub musi spełniać normy bezpieczeństwa, więc nie ma to większego znaczenia - łódka nie zatonie. Natomiast co do samego komfortu pływania po fali, to liczy się masa, kąt dna i jego szerokość. Akurat ten przykłąd co podałeś jest z bardzo płytkim v i szerokie w dnie,  a w wersji niezabudowanej lekki. Więc komfort  na fali aczej dyskusyjny.

 

Tak naprawdę wszystko ma wady i zalety, jak ktoś chce lekką łódkę do desantów, to zdecydowanie tłoczona bez zabudowy, jak najlżejsza. Jeżeli ma być z zabudową, to masa jest zbliżona - w tłoczonej musisz dołożyć więcej profili i oszczędności znikają. Rzeczy idealne istnieją tylko w katalogach producentów, w świecie rzeczywistym polepszenie jednej cechy, to poświęcenie innej. Inaczej się nie da.


Użytkownik psulek edytował ten post 27 wrzesień 2020 - 19:24

  • pursuit i Sonary i mapy lubią to

#797 OFFLINE   Wiśnia3005

Wiśnia3005

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 47 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Maciej

Napisano 27 wrzesień 2020 - 20:21

Średnia masa łódki spawanej 440 z aluminium 3 mm to 260 kg. Tu link do skylli https://skylla.pl/450-2/. Jeżeli już porównujemy to jabłka do jabłek to skylla 450 ma długość 445 cm i szerokość 175 cm, a Hunter to 450 cm długości na 199 cm szerokości. Skylli bliżej do Adventure 440 ( 440 x 165 ) a tu masa 120 kg. Twierdzisz, że Hunter 450 ma prymitywną zabudowę, a ja twierdzę, że nigdy tej łódki nie widziałeś na żywo i swoje osądy wydajesz na podstawie zdjęć i obiegowych opinii pseudoekspertów od łodzi. 

 

Jeżeli masa pustych łodzi różni się dwa razy to energia na kadłubie nie różni się o 20% tylko 50%.

 

Co do dzielności na falach tu kłania się prawo Archimedesa. 

 

Moim zdaniem przy wyborze łodzi z aluminium podstawowym czynnikiem jest niska masa. I chyba podobnego zdania jest większość nabywców, bo żaden ze znanych i liczących się producentów łodzi aluminiowych nie produkuje łodzi o wymiarach 3 do 4,5 m techniką tylko spawania z aluminium 3 mm.           



#798 OFFLINE   psulek

psulek

    Zaawansowany

  • Giełda komercyjna
  • PipPipPip
  • 4922 postów
  • LokalizacjaWilcza Dziura :) /Piaseczno/Wa-wa

Napisano 27 wrzesień 2020 - 22:34

Kłania się też zasada zachowania pędu - lekka łódka się po prostu od fali odbija.

Twierdzę, że ma prymitywną zabudowę opierając się na skądinąd ładnych zdjęciach producenta.

 

http://www.kimpleboa...&page_id=49327/

 

No tu masz model trochę fajniej zrobiony, 420x1.91 i waży 208kg:

 

http://www.kimpleboa...&page_id=49504/

 

Więc nie wiem o co ci chodzi. Porównujesz sobie wydmuszkę z łodzią w pełnej zabudowie z alu.

 

Jeżeli twierdzisz, że to coś:

 

aHR0cDovL3d3dy5raW1wbGVib2F0cy5jby9xZnkt

 

 

 

To to samo co to:

 

P1060540przez-1024x769.png

 

 

 

 

 

Załączony plik  skylla-450-rumpel.png   75,68 KB   14 Ilość pobrań

 

To naprawdę, chylę czoła.


Użytkownik psulek edytował ten post 27 wrzesień 2020 - 22:36


#799 OFFLINE   Gar4field

Gar4field

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 207 postów
  • LokalizacjaPolska
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Kot

Napisano 27 wrzesień 2020 - 22:36

Nie napisałem, że pospawanie blachy 1.6mm jest niemożliwe, a tylko, że w warunkach produkcyjnych odpada, bo trzema mieć superwyszkolonego fachowca, a jak się już nawet ma, to spawanie jest tak powolne, że się na suchy chlebuś nie zarobi. Przy cienkiej blasze nie metoda łączenia jest krytyczna.

 

Co do ciężaru łódki i materiału i wytrzymałości. to nie jest ona najczęściej liczona w klasyczny sposób, bo o ile obliczenia takie są dość dokładne, to nie mamy dokładnego modelu matematycznego morza i warunkow tam panujących.

 

Liczy się wytrzymałoć tzw scantlindsami, czyli wzorami statystycznymi powstałymi w oparciu o "łodzie powszechnie uznane za dobre" (Nie ja to wymyśliłem, cytuje z pamięci za guru amerykańskich projektantów). Są to wzory logarytmiczne, podobne do tych od liczenia epidemii.

 

Ale nawet jak już mamy ogarniętą wytrzymałość na fali, to jeszcze nie wszystko......

 

Bo łódka trzymana w marinie powinna być bardziej jak czołg...

Samochodem nie parkujemy uderzając bokiem o keję... łódką zdarza się.....

na śródlądziu często przyziemiamy chcąc wyjść na brzeg..... 

Choćby siłowe uwalnianie zakleszczonej kotwicy potrafi być wyzwaniem.

Obijanie się zacumowanej łódki o inne również nie jest niczym niezwykłym.

Jeśli nie poddajemy łódki ciągłym crash testom, to może faktycznie 1.6 mm wystarczy....

Widziałem wyrwane uchwyty od przypięcia pasami do przyczepki...

Z tak cienką blachą da się tego używać, ale zachowując maksimum ostrożności.

 

W przypadku małych łódek ciężko jest zrobić łódkę konkurencyjną wagowo z ulepem poliestrowo szklanym na pampersie z piany PU....

Czym większa łódka, tym bardziej rośnie przewaga łódek ALU nad fiberglassem... (pod względem wagowym)

 

Jest jeszcze jedno ale wytrzymałościowe.......

Jak łódka ma być szybsza od 20 węzłów na każdy dodatkowy węzeł stosuje się poprawki obliczeniowe... i tutaj powoli nie ma zmiłuj się... szkielet rośnie w siłę, wymagana grubość poszycia dość mocno rośnie z każdym nadprogramowym węzłem.

Nawiasem mówiąc łódki bassowe, nie dlatego mają płaski wysoki pokład, żeby łatwo było z niego łowić ryby, ale dlatego, że kadłub musi pomieścić szkielet wytrzymujący uderzenia o falę przy prędkościach w okolicy 100 km//h

Płaski wysoki pokład to efekt uboczny....

 

Problem z cienkim poszyciem jest taki, że szkielet działa na niego jak nóż, powodując efekt chudej krowy... 

A przecież głównym atutem łódki ALU jest to, że ma szkielet, a nie nie jest to obklejona ulepem z wiaderka piana PU....

 

Żeby to się nautycznie jakoś składało, 4 metrowa łódka dobrze jeśli ważyłaby nie wiecej jak 100kg, no powiedzmy maks 150

Wtedy to się wszystko zgrywa nautycznie..... Dokładając silnik sternika i poddstawowy sprzęt DLR nie przekracza książkowych 180.

 

Jak łódka waży 200kg...... naładujemy akumulatorów itp....

wtedy musimy mieć duży silnik... (duży jak na łódke 4 metrową)

Prędkość wejścia w ślizg rośnie i cała zabawa robi się mocno brutalna w stylu "nie rób nic na siłe, weź większy młotek" w tym przypadku silnik......

DLR w takich łódkach potrafi wynosić 350 a to już boja geostacjonarna....

Brutalny gwałt na hydrodynamice.

 

Lekka łódka 4 metry, to coś nad czym mocno kombinuję..

Jak już te moje kombinacje wcielę w czyn, pochwalę się.



#800 OFFLINE   psulek

psulek

    Zaawansowany

  • Giełda komercyjna
  • PipPipPip
  • 4922 postów
  • LokalizacjaWilcza Dziura :) /Piaseczno/Wa-wa

Napisano 27 wrzesień 2020 - 23:41

Znajomy miał lekką łódkę ~4m. Ważyła niecałe 60kg z blaszki 1,2, jak sam stwierdził, dobrze że wybrał na pierwsze pływanie przydomowy basen. Szybko ją sprzedał, ale kosztowała coś koło 4000, nie wiem ile teraz. Dramatu nie było. Może jakby jej dopakował trochę gratów, to by była lepsza. Czesi sprzedają.

 

https://www.marine.c...-m-detail-40495


Użytkownik psulek edytował ten post 27 wrzesień 2020 - 23:43





Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych