Czorsztyn
#2401 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2018 - 15:44
Po raz pierwszy rok przed spuszczeniem wody zapora nagle upuściła 5 m wody
Pamiętam krzaki i kamienie oblepione ikrą.miliony narybku zginęło na plyciznach
Rok później odbyło się kontrolne upuszczenie wody w celu konserwacji urządzeń zapory i w tym roku też całe tarło zginęło
#2402 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2018 - 16:00
Kamil tak jak Ty pierd....isz to smutek bierze. Dużo widziałem w tym wątku ... ale u Ciebie to jest kulminacja potwierdzenia zaprzeczenia
Nie będę się kłócił. Wszyscy potraficie tylko narzekać, ale żeby coś zrobić to nie ma komu. Najlepiej powylewać gorzkie żale na forum. Dobrze, że mam jeszcze prawo do własnego zdania I tak wątek Wieści z nad Czorta zmienił się w kulminacje tego jak to nie ma ryb, jak to ludzie z całej polski przyjeżdżają połowić sobie w Czorsztynie (co z tego, że mają do tego prawo) itd... Pzdr
#2403 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2018 - 17:06
Nie będę się kłócił. Wszyscy potraficie tylko narzekać, ale żeby coś zrobić to nie ma komu. Najlepiej powylewać gorzkie żale na forum. Dobrze, że mam jeszcze prawo do własnego zdania I tak wątek Wieści z nad Czorta zmienił się w kulminacje tego jak to nie ma ryb , jak to ludzie z całej polski przyjeżdżają połowić sobie w Czorsztynie (co z tego, że mają do tego prawo) itd... Pzdr
Przecież wszystkie wątki w Wieściach z nad wody są na ten sam temat... ew. dezinformacja mająca na celu odstraszyć potencjalnych chętnych do poznania nowej wody i połowienia. Czytając to, można odnieść wrażenie, że na polskich wodach to tylko żaby i kłusole...
Użytkownik spinnerman edytował ten post 06 grudzień 2018 - 17:07
- jacekp29, Kaamil i sero1975 lubią to
#2404 ONLINE
Napisano 06 grudzień 2018 - 17:34
Drugi sezon jeżdżę nad Czorta i po dwóch latach przyznaję się do 2 sztuk sandacza i 10 okoni. A jestem dość często.
masz chłopie nerwy bo ja już bym dawno tym jebn.ł jak bym miał takie efekty na tym zbiorniku ale widzę że czort Cię zaczarował ale nie wiem w sumie czym ??? tylko proszę nie pisz że widokami
- miramar69 i Little Wing lubią to
#2405 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2018 - 17:51
Powiem więcej, szukam działki na zbiornikiem 😛
#2406 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2018 - 18:31
#2407 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2018 - 19:39
Kamil tak jak Ty pierd....isz to smutek bierze. Dużo widziałem w tym wątku ... ale u Ciebie to jest kulminacja potwierdzenia zaprzeczenia
Dawno nie widziałem tak jaskrawego naruszenia pierwszego punktu naszego Regulaminu. Muszę się zastanowić, jak mam na to zareagować.
Często w dyskusjach, czy nawet w wyrażaniu poglądów, okazujemy brak szacunku dla drugiej osoby. A gdyby okazało się, że dotyczy to naszych najbliższych, czy bylibyśmy równie wylewni w swych ocenach? Więcej refleksji, mniej agresji. Tego właśnie od Mikołaja wszystkim nam życzę.
- Artur42 i szczupak1 lubią to
#2408 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2018 - 19:59
Przykład idzie z "góry". Dzisiaj nawet w posortowanym parlamencie wielu się zapomina . . .
Tak więc Sandre nie wypada tak źle. (tak na marginesie,na szacunek trzeba zapracować).
#2409 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2018 - 20:07
CR szkodliwe? Dobre sobie. Jeśli ktoś obchodzi się z rybą jak z workiem ziemniaków to jasne że padnie po wypuszczeniu. Jak ktoś ma zamiar rybę wypuścić to wycholuje ja tak żeby mogła wrócić w dobrej kondycji. Ale żeby nie było, że swoje tezy opieram o swoje własne zdanie, kilka linków poniżej jak to cr zabija ryby.
Od 18:15, sandacz który się zerwał i pływał z przynęta w pysku
A tu biedny sandacz któremu flaki wychodzą na wierzch, kona po wypuszczeniu
https://m.facebook.c...832166116804695
Jeszcze chciałbym się odnieść do komentarzy typu "idźcie nad wodę nie narzekajcie". Wydaje mi się, że od tego jest forum. Tutaj można wyrażać swoje niezadowolenie, spierać się i dyskutować.
#2410 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2018 - 20:40
Co za wywód, jakby rybie robiło różnicę kto ją tłucze w łeb. Zawsze miejscowi i przyjezdni się obrzucają gównem a ryby zabierają jedni i drudzy. Jak jest ryby mało i niezbyt okazałych rozmiarów to najłatwiej zrzucić winę na "tamtych". Najwidoczniej niektórzy muszą sobie w nieudolny sposób racjonalizować swoje podejście.
CR szkodliwe? Dobre sobie. Jeśli ktoś obchodzi się z rybą jak z workiem ziemniaków to jasne że padnie po wypuszczeniu. Jak ktoś ma zamiar rybę wypuścić to wycholuje ja tak żeby mogła wrócić w dobrej kondycji. Ale żeby nie było, że swoje tezy opieram o swoje własne zdanie, kilka linków poniżej jak to cr zabija ryby.
Od 18:15, sandacz który się zerwał i pływał z przynęta w pysku
A tu biedny sandacz któremu flaki wychodzą na wierzch, kona po wypuszczeniu
https://m.facebook.c...832166116804695
Jeszcze chciałbym się odnieść do komentarzy typu "idźcie nad wodę nie narzekajcie". Wydaje mi się, że od tego jest forum. Tutaj można wyrażać swoje niezadowolenie, spierać się i dyskutować.
Panowie, Czorsztyn mnie ani parzy, ani ziębi- bo mam za daleko, ale robiłem komuś linię brzegową do mapy w echu HB..Nie o tym jednak a o dyskusjach, które przez ostatnie 4 strony niewiele wnoszą do wątku. Jest od takich przemyśleń cały dział C&R, tam można dyskutować do woli - w ramach zasad kultury nie tylko konwersacji.
Może przenieście się , a ten wątek niech pozostanie w wariancie klasycznym - ryb, meldunków sytuacyjnych itp. Chciałbym sobie poczytać,a ciężko to idzie ostatnio
Dziwię się Modom, że Rzym jeszcze nie przemówił- że tak nawiążę do niegdysiejszej jakże celnej repliki-puenty @Friko w innej sprawie, i nie przeniósł tego gdzie trzeba, bo dyskusja odbiega już dość znacznie od Czorta i oby do czorta nie poszła z kłódką - bo zwyczajnie szkoda.
- malinabar, woblery z Bielska, Dano. i 1 inna osoba lubią to
#2411 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2018 - 21:02
Krótkie wyjaśnienie.
Wbrew dość rozpowszechnionym poglądom, rola moderacji nie powinna przypominać żandarma, czy też redaktora. Poza wątkami "rybnymi" typu "Pstrąg", "Sandacz" i t.d., staramy się nie narzucać, co wolno Wam pisać. Gdy dyskusja za mocno odbiega od tematyki forum, możemy przypominać tytuł wątku, lub Regulamin. Ale to jest Wasze forum i to Wy decydujecie, co jest napisane, a co nie. Od jakiś dwóch lat, pomijając wspomniane wcześniej wątki "rybne", "wycinanki" czy inna forma cenzury, to mniej niż 1% postów. A przy jeszcze większej odpowiedzialności za to, co dzieje się na Waszym forum, tych ingerencji będzie jeszcze mniej
W mojej subiektywnej opinii wtręty o C&R, które pojawiają się w różnych wątkach (tu również), nie wymagają przeniesienia do działu C&R z co najmniej dwóch powodów:
1. Te dyskusje niestety rzadko bywają na tyle merytoryczne, by stanowiły wartość którą należy wspierać
2. Dotychczasowi dyskutanci zwykle po przeniesieniu dyskusji w inne miejsce - milkną.
Osoby żywo zainteresowane wiedzą na tematy związane z ideą C&R zapraszam do istniejącego działu, do zabierania głosu, zadawania pytań, przedstawiania swojej wiedzy i opinii. Tutaj - w miarę potrzeb
Podsumowując (miało być krótko ) - jako moderator nie zamierzam wycinać, wyrzucać, bądź w inny podobny sposób narzucać swą wolę w prowadzenie wątków. Nożyczki i kary to porażka moda. Ostateczność. Wolę wspierać Was w dążeniu do dzielenia się wiedzą i w miarę delikatnie sugerować zmianę temperaturę dyskusji, gdy zbyt się rozhula.
- Pisarz.......ewski Piotr, coma, kaczor i 2 innych osób lubią to
#2412 OFFLINE
Napisano 07 grudzień 2018 - 06:18
Użytkownik Sandre edytował ten post 07 grudzień 2018 - 06:21
#2413 OFFLINE
Napisano 07 grudzień 2018 - 06:26
Trzeba zdać sobie sobie sprawę z tego że łowiąc ryby nigdy nie robimy jej dobrze i każdym holem narażamy jej żywot ... Ale na twierdzenie jacy to krakowiacy są beeee a miejscowi cudowni mojej zgody nie ma i kolego z Bielska możesz mnie nawet zawiesić ... biorę to na klatę a Mikołaja nie było ... Była Mikołajka ... też dobrze. Pozdrawiam serdecznie kolegów po kiju ... Tych spod Tatr i znad morza
Użytkownik Sandre edytował ten post 07 grudzień 2018 - 06:36
#2414 OFFLINE
Napisano 07 grudzień 2018 - 07:36
To nie jest mój procent. Proszę czytać dokładniej
#2415 OFFLINE
Napisano 07 grudzień 2018 - 08:25
#2416 OFFLINE
Napisano 07 grudzień 2018 - 08:30
Czyli Ty łowisz bez haków i Twoje sandacze przeżywają ?
Haha! A gdzie tak napisałem? Po prostu napisałem, że nie są to moje słowa i nie chce być z nimi kojarzony. Nie dopowiadaj sobie proszę reszty dziwnych rzeczy.
#2417 OFFLINE
Napisano 07 grudzień 2018 - 09:07
Użytkownik Sandre edytował ten post 07 grudzień 2018 - 09:07
- kostom63, malinabar, woblery z Bielska i 4 innych osób lubią to
#2418 OFFLINE
Napisano 08 grudzień 2018 - 14:46
Polecam zielone ziele. Uspokaja i nie pozwala szarpakować sandaczy.
- Wedkarz 1987 i Łukasz. lubią to
#2419 OFFLINE
Napisano 10 grudzień 2018 - 11:33
Panowie Panowie Panowie, przeczytalem sporo ostatnich stron i mi sie łzy na powieki cisną ze śmiechu co poniektorych optymistów ktorzy twierdza ze zbiornik ma mozliwosci i pelno w nim ryb. Na czorsztyn jezdze juz kilkanascie lat a ostatnich kilka z kolega XWaldi ktory pisal o mnie we wczesniejszych postach. Powiem wam tak.: bylem bardzo zapalonym wedkarzem zarowno jezeli chodzi o feeder, spinning a w poczatkowych latach dział muchowy na Dunajcu.
7 lat temu sprzedalem caly swoj dobytek muchowy gdyz bylem zafascynowany "potworami zebatymi" ze zbiornika. Uzbieralem kasiorke kupilem lodke i bylo fatastycznie. Dolaczyl do mnie wspomniany kolega XWaldi i naprawde lapalismy duze ilosci pieknych wymiarowo ryb zawsze w mysl zasady C&R. Niestety przez moje ostatnie lata zapal do wedkowania spadl. Widzac na kazdym wypadzie beretowcow. Najczesciej byli to ludzie z okolic Śląska jak i górale z miejscowosci stricte zacofanych gdzie świat zatrzymał się z chwilą wynalezienia koła. Niestety zauwazylem ze najwieksza zmorą jeziora są miejscowi i przyjezdni emeryci gruntowi. Łowiac niewyobrazalne ilosci bialorybu jak i sandaczy na np.: "wątrobke czy żywca". Gosc ktory nie wylewa za kolnierz, ma 600zł emerytury martwi sie jedynie tym ile godzin dziennie moze poswiecic na wedkowanie i jak duzo "cielecinki" zlowi na jeziorze.
Widzac z roku na rok coraz bardziej zaniedbany zbiornik stalo sie cos czego nikt by sie nie spodziewal, dwa miesiace temu sprzedalem lodke z osprzetem i czesc zestawow spinningowych. Moje wkurwienie siegnelo zenitu i wszystkie pieniadze inwestuje od nowa w sprzet muchowy. Nie chce miec nic wspolnego z jeziorem. Conajwyzej zabiore syna na grunt zeby sie pocieszyl płotkami. A jak ktos z miejscowych mowi mi ze sandacze pieknie biora tzn ze w przeciagu ostatnich kilku wypadow taka osoba przywiozla do domu kilka zberetowanych sztuk sandacza w wymiarze 30-40cm. I wiem to z autopsji.
- kondzio 77, Maciek_7, Little Wing i 2 innych osób lubią to
#2420 OFFLINE
Napisano 10 grudzień 2018 - 12:10
Pierwsze kroki na tym zbiorniku stawialem w 1998 roku. Widze jak z biegiem lat zbiornik jest dewastowany z rybostanu.
Pierwsze lata łowilem przepiękne okonie , szczupaki na wahadełko wyklepane z łyżki i twister. Ryby były wszędzie na otwartej wodzie jak i w zatokach. Pamiętam też jak już wtedy szczupak był likidowany zgodnie z regulaminem który zezwala na walenie ryb w okresie ochronnym i bez wymiaru. Na moich oczach z pod lodu leżały metrowe szczupaki przy przereblach wykutych siekierami. To nie byli przyjezdni.
Po upływie kilku lat widać było spadek populacji szczupaka i okonia.
W 2000 roku zaczął się pokazywać sandaczyk , małe rybki 30-35cm już wiedziałem że zbiornik zostaje zarybiany sandaczem.
W 2003 roku już łowilem sandacze regularnie. Ale niestety szczupaki i okonie były już przylowem.
Ogólnie w tamtych czasach myślałem sobie ze jestem w raju. Presja nie była wielka. Oczywiście brzegowych wędkarzy było sporo ale z plywadla bardzo żadko kogoś widziałem.
Teraz jestem tam raz w roku lub wcale.
To nie jest ten sam zbiornik.
Populacja ryb spadła o 50% jak nie więcej. Presja , bereciarstwo odpychaja mnie od tego malowniczego zbiornika.
Chodź dla mnie wędkarstwo to nie tylko widoki ale też jadę aby połowic ryb.
Bo same widoki to mam też w Szczawnicy, Krościenku itd. Gdzie bez wędkęk poglądac mogę. Nie licząc już dopłat itp.
Sytuacji jest przykra ale bardzo!! prawdziwa.
Ale najdziwniejsze jest to jak któryś z kolegów łowi na Czorsztynnie 5 lat i ma wiele do powiedzenia.
To ja mu mówię mało widziałem jeszcze i malo wiesz. Zapytaj chopkow którzy znają ta wodę jak własną kieszeń to powiedzą Ci jak kiedyś wyglądał zbiornik. I potwierdzą to co mówię i piszę
Pozdrawiam
Użytkownik kondzio 77 edytował ten post 10 grudzień 2018 - 12:31
- godski, Little Wing i xwaldi lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych