A moim zdaniem jest to kumulacja wielu czynników, jednak największym z nich jest nieadekwatna reklama tego zbiornika do jego wielkości. Sprawdźcie Youtube z ostatnich 5 lat, co roku dziesiątki filmików, poradników, reklam przynęt czy ofert baz wędkarskich, do 2020 roku w którym z dużych kanałów są 3 filmy, w tym roku jest jeden(!) gdzie goście nic nie złowili i pojechali do siebie W poprzednich latach jest po kilkadziesiąt filmików gdzie cały Czorsztyn jest podany na tacy ...
Czorsztyn to młoda i mała woda, pomimo dużych restrykcji bo przez 6,5 miesiąca nie wolno łowić z łodzi, zakaz łowienia na żywce, trupki itd. udało się wybić drapieżnika. I to nie wybili kłusownicy tylko wędkarze i taka jest prawda.
Łowie kilkanaście lat na Czorsztynie i takiej tragedii jaka jest w tym roku nie wyobrażałem sobie. Byłem na mazurach na 2 dni w sierpniu i na jeziorze które jest podobno pustynią (Jeziorak) udało mi się złowić dwa fajne szczupaki ~~60cm i sandacza 50+ wciągu kilku godzin, na nowej, nieznanej wodzie. Na Orzyszu w tym roku wciągu jednego dnia złowiliśmy 18 szczupaków (!) (od 40 do 65cm). Na 6 wypadów na Czorsztyn złowiliśmy w dwójkę jednego szczupaka ~~35cm i parę okoni (z rzutu i trollingu, nie mam sprzętu na verta). Czasami myślę, że nie umiem łowić i pewnie mam rację, ale jednak najlepszy sprzęt i umiejętności nie pomogą jak nie ma czego łowić.
A co do chyba najbardziej nieudanej reklamy ever na Czorsztynie to polecam ten filmik, szkoda tylko szczupaka (tak a propos C&R). Może ktoś mi wytłumaczyć, po co daje się metrowemu szczupakowi luz, otwierając kabłąk? Zostawiam Wam do oceny
https://www.facebook...45751984082202/