Jerkbait sie śmieje :)
#621 OFFLINE
Napisano 02 grudzień 2008 - 15:57
#622 OFFLINE
Napisano 03 grudzień 2008 - 11:15
#623 OFFLINE
Napisano 11 grudzień 2008 - 13:35
#624 OFFLINE
Napisano 11 grudzień 2008 - 13:42
#625 OFFLINE
Napisano 14 grudzień 2008 - 15:38
#626 OFFLINE
Napisano 14 grudzień 2008 - 17:33
#627 OFFLINE
Napisano 15 grudzień 2008 - 14:20
Załączone pliki
#628 OFFLINE
#629 OFFLINE
Napisano 16 grudzień 2008 - 19:52
13 grudnia
Do wszystkich pracowników
Z przyjemnością informuję, że Bożonarodzeniowe przyjęcie odbędzie się 23 grudnia w Grill-barze U Ziutka. Zapewniamy mnóstwo jedzenia a zespół muzyczny będzie grał popularne kolędy. Zachęcamy do wspólnego śpiewania. Dyrektor pojawi się w przebraniu Świętego Mikołaja aby zapalić lampki. Można wymieniać się prezentami, pod warunkiem, że ich wartość nie przekroczy 20 zł. Pracownikom z rodzinami życzymy Wesołych Świąt Bożego Narodzenia
Mariola Bździąk, Dyrektor ds. Zasobów Ludzkich
14 grudnia
Do wszystkich pracowników
W żadnej mierze nie było moją intencją pomijanie we wczorajszym komunikacie pracowników wyznania mojżeszowego. Zdajemy sobie sprawę, że Chanuka to ważne święto, które niekiedy wypada w porze Bożego Narodzenia (ale niestety nie w tym roku). Nie chcielibyśmy również pomijać pracowników obchodzących o tej porze roku święto Kwanza. Dlatego zmieniamy nazwę spotkania na Przyjęcie Świąteczne i nie będzie choinki ani kolęd. Pracownikom z rodzinami życzymy Wesołych Świąt.
Mariola Bździąk, Dyrektor ds. Zasobów Ludzkich
15 grudnia
Do wszystkich pracowników
W związku z anonimem otrzymanym od członka Anonimowych Alkoholików proszącym o zapewnienie stołu bezalkoholowego, z przyjemnością informuję, że przychylimy się do tej prośby. Niemniej, jeśli na stole postawimy kartkę Zarezerwowano dla członków AA to członkowie ci już nie będą anonimowi. No i zapomnijcie o prezentach. Przedstawiciele związków zawodowych w porozumieniu z Izbą Skarbową uznali, że 20 zł to zbyt duża kwota.
Mariola Bździąk, Dyrektor ds. Zasobów
16 grudnia
Do wszystkich pracowników
Zdecydowano, że członkowie Anonimowych Obżartuchów usiądą z dala od bufetu z deserami, a kobiety w ciąży - w pobliżu toalet. Gejom wolno usiąść obok siebie, a lesbijki nie muszą siedzieć obok gejów - każda grupa będzie miała własny stół. Tak, tak, na stole dla gejów będzie aranżacja kwiatowa. Zadowoleni?
Mariola Bździąk, Dyrektor ds. Nierobów
17 grudnia
Do wszystkich pracowników
Ludzie!!! Nie było żadnych podtekstów w informacji, że dyrektor pojawi się w przebraniu Św. Mikołaja! Nie oznacza to, że lubi się on przebierać w cudze rzeczy. I na pewno nie będzie sadzał sobie nikogo na kolanach!
Mariola Bździąk, Dyrektor ds. Żłobów
18 grudnia
Do wszystkich pracowników
Wegetarianie. mam was już wszystkich dosyć!!! Nasze przyjęcie odbędzie się w Grill-barze U Ziutka czy wam się to podoba, czy nie. Możecie usiąść z daleka od tego grilla śmierci, jak go nazwaliście i będzie dla was osobny stół wegetariański z hydroponicznymi pomidorami. Ale pamiętajcie, że pomidory też mają uczucia i krzyczą kiedy się je kroi. Sama słyszałam. Teraz też słyszę. I nie życzę wam żadnych Świąt.
Ta głupia Mariola Bździąk,
19 grudnia
Do wszystkich pracowników
Jestem przekonany, że wszyscy życzymy Marioli Bździąk szybkiego powrotu do zdrowia po załamaniu, jakie przeszła. Wasze kartki z życzeniami zostaną jej przekazane do zakładu, w którym przebywa. W międzyczasie Dyrekcja postanowiła odwołać świąteczne przyjęcie i przyznać pracownikom 23 grudnia. wolne popołudnie z pełnym wynagrodzeniem.
Józef Brzęczyszczykiewicz, p/o Dyrektora ds. Zasobów Ludzkich
#630 OFFLINE
Napisano 16 grudzień 2008 - 19:57
Super! Skąd ja to znam.
#631 OFFLINE
Napisano 17 grudzień 2008 - 14:40
Czyszcząc w kuchni dwudziestą rybę, żona zdenerwowana krzyczy do męża:
- Proszę cię, jak człowieka! Jak jesteś na rybach, to PIJ WÓDKĘ!!!
#632 OFFLINE
Napisano 20 grudzień 2008 - 06:56
Pewna mama wybrała się na pogrzeb babci z kilkuletnim synkiem, ale chcąc uniknąć przykrych i nie wygodnych pytań, nie wytłumaczyła dziecku gdzie i po co idą...
Przez większość ceremonii starała się ustawiać tak żeby zasłaniać maluchowi widok na trumnę z ciałem babci, ale niestety synek zauważył trumnę w momencie opuszczania do grobu. Podbiegł do krawędzi dołu i pokazując palcem krzykną do swojej rodzicielki Mamo, patrz znaleźliśmy skrzynię ze skarbem Piratów z Karaibów!!!
#633 OFFLINE
Napisano 21 grudzień 2008 - 20:03
- Matulakochana, kiej tu chopa chycić i jaki on mo być?
A matkaodpowiada:
- Pszedesyćkim to musi łoscendny, letko psygłupi i nierusany.
- Matuchna,jak to nie rusany? Jesce psyglupi to sie trofi, ale nierusany? Ni mo takich.
- Sukoj toznondzies.
Mija kilkadni. Do matki do kuchni wpada córka i mówi:
- Matulakochana! Chopa znalozłam! Idealny, mój ci on bydzie.
- Tołopowiadoj kiej go chyciła.
- W knojpie.
- Jak to wknojpie?
- Anormalnie - psysiod sie do stolika, postawił gorzołke i Zaprosił do hotelu.
- Tołopowiadoj, bo ciekawie godos.
A młodagóralka bez żadnego skrępowania mówi:
- Jakweśliśmy do pokoju, to godoł coby dwa łóżka razem zsunoć coby drugiej pościelinie zuzywać.
- Tołoscendny, ale cy psygłupi?
- Psygłupi,psygłupi, matula, poduche zamiast pod głowe, to mi pod pupe podsunoł.
- Anierusany?
- Matulcia,cołkiem nierusany. Jesce mioł folijke na siusioku.
#634 OFFLINE
Napisano 03 styczeń 2009 - 05:49
1.Wyjmujemy laptopa z torby i kładziemy na kolanach;
2. Powoli i spokojnie otwieramy go;
3. Włączamy;
4. Upewniamy się, ze osoba obok nas patrzy na ekran;
5. Włączamy Internet Explorer;
6. Zamykamy oczy, wznosimy głowę ku górze i poruszamy bezgłośnie wargami;
7. Bierzemy głęboki wdech i klikamy na następujący link:
8. Widok miny osoby siedzącej obok i zaglądającej nam przez ramie - * b e z c e n n y *
--------------------------------------------------------
W kolejce stoją 6-letni syn i ojciec. Przed nimi stoi gruba baba - tak
minimum ze 150 kg . Synek mówi do ojca:
- Tato, patrz jaka ta baba jest ogrooomnaaaa...
Ojciec się zaczerwienił, głupio mu się zrobiło i mówi:
- Synku, nie można tak mówić o ludziach.
- Ale ona jest taka gruuubaa... nigdy nie widziałem takiej grubej baby.
- Dobrze, ale to niegrzecznie w ten sposób mówić o innych.
W tym momencie grubej babie przy pasku odzywa się komórka - pi, pi, pi,
pi...
A synek z przerażeniem:
- Tato! Uważaj! Będzie cofać!
#635 OFFLINE
Napisano 06 styczeń 2009 - 08:57
-Franek,zostaw to nie ten,popatrz,on ma na nogach łyżwy!!!
#636 OFFLINE
Napisano 10 styczeń 2009 - 14:39
Powiedziałem jej, że jest to w sumie idealna dieta i należy mieć zawsze wyładowane kieszenie bryłkami Pedigree Pal i zjadać jedna lub dwie gdy poczujesz głód. Jest to żywność zawierająca wszystkie składniki niezbędne do życia i mam zamiar znowu ja zastosować.
Muszę zaznaczyć, że teraz wszyscy w kolejce byli oczarowani moją opowieścią, zwłaszcza wysoki facet za tą kobietą. Zszokowana, zapytała, czy dlatego wylądowałem na intensywnej terapii, bo zatrułem się pożywieniem dla psów. Powiedziałem jej, że nie. Po prostu usiadłem na ulicy, by wylizać sobie jajka i samochód mnie uderzył ...
#637 OFFLINE
Napisano 10 styczeń 2009 - 18:33
20 lat minęło, a dowcip ciągle dobry!
- Wojtek_Wroc lubi to
#638 OFFLINE
Napisano 17 styczeń 2009 - 10:28
15C Jamajczycy włączają ogrzewanie (oczywiście, jeśli je mają).
10C Amerykanie zaczynają się trząść z zimna. Rosjanie na daczach sadzą ogórki.
5C Można zobaczyć swój oddech. Włoskie samochody odmawiają posłuszeństwa. Norwedzy idą się kąpać do jeziora.
0C W Ameryce zamarza woda. W Rosji woda gęstnieje.
- 5C Francuskie samochody odmawiają posłuszeństwa.
- 10C Planujesz urlop w Australii.
- 15C Kot upiera się, że będzie spał z tobą w łóżku. Norwedzy zakładają swetry.
- 17.9C W Nowym Jorku właściciele domów włączają ogrzewanie. Rosjanie ostatni raz w sezonie wyjeżdżają na dacze.
- 20C Amerykańskie samochody nie zapalają.
- 25C Niemieckie samochody nie zapalają. Wyginęli Jamajczycy.
- 30C Władze podejmują temat bezdomnych. Kot śpi w twojej piżamie.
- 35C Zbyt zimno, żeby myśleć. Nie zapalają japońskie samochody.
- 40C Planujesz przez dwa tygodnie nie wychodzić z gorącej kąpieli. Szwedzkie samochody odmawiają posłuszeństwa.
- 42C W Europie nie funkcjonuje transport. Rosjanie jedzą lody na ulicy.
- 45C Wyginęli Grecy. Władze rzeczywiście zaczynają robić coś dla bezdomnych.
- 50C Powieki zamarzają w trakcie mrugania. Na Alasce zamykają lufcik podczas kąpieli.
- 60C Białe niedźwiedzie ruszyły na południe.
- 70C Zamarzło piekło.
- 73C Fińskie służby specjalne ewakuują świętego Mikołaja z Laponii. Rosjanie zakładają uszanki.
- 80C Prawnicy włożyli ręce we własne kieszenie.
- 114C Zamarza spirytus etylowy. Rosjanie są nie w humorze.
#639 OFFLINE
Napisano 17 styczeń 2009 - 11:43
Balanga na całego, a tu jedna panienka przychodzi z rottweilererem,
który nie lubi towarzystwa po alkoholu, jak to zresztą zwykle wszystkie pieski w ogólności, a rottweilery w szczególności. Ktoś proponuje przerzucić rottweilera
przez siatkę na posesję sąsiada, który wyjechał, coby nie bruździł (rottweiler,nie sąsiad, ma się rozumieć). Na to mój kumpel:
- - Niech was ręka boska broni ! Tam mieszka taki jamnik, oczko w głowie mojego sąsiada. Jak się by Maksiowi co stało, to by mnie Józek chyba zaj...? !
Dobra. Towarzystwo bawi się dalej, ale jak koło północy rottweiler naprawdę lekko dziabie jednego z nas, to nie wyrabiamy i po cichutku przerzucamy bydlę przez płot
do sąsiada. Rano gdy wszyscy jeszcze śpią, mój kumpel - gospodarz balangi otwiera
na full kacu bramę, coby po piwko skoczyć i co widzi ? Pękający z dumy rottweiler z uwalanym ziemią bardzo martwym jamnikiem w pysku.
- - O, kur..a, o, ku..a, Józek mnie zaj...e, jak ja mu się wytłumaczę?!!!
Wpada w panikę (kumpel, nie martwy jamnik, ma się rozumieć). Spoko, towarzystwo wprawdzie skacowane, ale pełne poczucia winy i chęci uchronienia swego gospodarza przed morderczymi zapędami Józka, fanatyka jamników.
Inkryminowany jamnik denat ląduje w wannie, gdzie za pomocą szamponu, cocolino, suszarki i szczotki do włosów gospodarza przywrócona zostaje mu dawna forma
i świetność. Póki jeszcze się nie rozwidniło na dobre, corpus delicti ląduje na ganku sąsiada na swym stałym ulubionym miejscu w koszu. Jeszcze tylko łapka na łapkę, pyszczek na łapki i jest git. Towarzystwo się rozjeżdża. Koło południa wraca sąsiad. Mój kumpel jakby nigdy nic. Cisza. Cisza. Cisza.
Po jakichś dziesięciu minutach przychodzi sąsiad. Blady jakiś taki i bardzo niewyraźny.
- - Eee, słuchaj, tego... nie widziałeś czasem, łaził kto może u mnie wczoraj po posesji, co ?
- - Wykluczone, Józek
- - Na pewno?
- - Na sto procent! Wiesz, było u mnie parę osób, prawie całą noc robiliśmy grilla w ogrodzie, niemożliwe, żebyśmy nie zauważyli, jakby kto się do ciebie włamać chciał, albo co. A co? Zginęło ci coś, czy jak? - Rżnie głupa mój kumpel.
- - Eee nie, tylko wiesz, dwa dni temu pochowałem Maksia tam, pod różami, a teraz... No choć i sam, kur...a zobacz.... Albo wiesz, idź lepiej sam, a ja tu chwilę posiedzę u ciebie, ok?
#640 OFFLINE
Napisano 17 styczeń 2009 - 12:08
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych