Dzięki uprzejmości i wiedzy Pawła (paawelek83) poprawiłem dziś swój szczupakowy PB .
Na przystawkę, jako pierwsza ryba dnia, zameldował się okołowymiarowy esox. Jakieś 15 minut później, zębaty grubas w okolicach 80-85cm (na oko mego Przewodnika ). Niestety, a może i "stety", odpowiednio dobrany zestaw zbyt szybko doprowadził rybę do burty. W konsekwencji, żwawa ryba nie chciała za nic pozować i przy odhaczaniu w wodzie wywinęła salto ku wolności . Brak fotki zrekompensowała mi świadomość kapitalnej kondycji ryby, choć pewien niedosyt pozostał... Próba wygrzebania telefonu z kieszeni skończyła się pokazową świecą. Ryba nie spadła, całe szczęście
Do kompletu dołowiłem zdrowego pasiaka 25-30 cm, mikrego sandaczyka i bodaj 3 nieduże okonki. No i katamaran... Wybrał mi mnóstwo plecionki, zanim znalazłem nóż. Za takie odjazdy, to ja serdecznie dziękuję
Korzystając z okazji, Pawle, chciałbym ponownie życzyć Tobie wszystkiego co najlepsze. W tym życiowego sandacza przy następnym wypadzie nad ZZ
Do zobaczenia nad wodą.