Dziś nie było tak źle. Samotne łowienie między 9:00 a 12.30 podczas, których miałem około 30-32 okoni w tym jeden rodzynek 38cm i dwa krótkie szczupaczki.
Brań niezaciętych okonków nie policzę, ale się działo.
Wszystko z rzutu na gumki
Ostatnia niedziela też nie była gorsza Choć mój kompan dupsko mi złoił niemiłosiernie. W sumie mieliśmy ok 35 okonków i 4 szczupłe. Niestety w proporcji 1/3 do 2/3 dla mojego towarzysza.