Napisano 13 październik 2005 - 09:30
Osobiście, jeżeli już pojawię się na Zegrzu to jak najszybciej gnam w górę Bugu lub w górę Narwi (kierunek Serock).
Tam to dopiero pachnie lasem i są piękne, dzikie widoki. Wielkie rozlewiska, piękne koryto rzeki, itp...
Cos tam przeczytalem o sieciach rybakow z Karniewka i Dzierzenina....owszem, niestety nadal dzialaja, podobnie jak na calym Zalewie.
Plynelismy trolingiem kilka kilometrow od Serocka w strone Zalewu, jak zwykle wyniki smieszne, za to stracilismy kilka woblerow na sieciach, ktore zalegaja tam, gdzie mozna je porwac.
Innym razem wracajac przez ujscie Bugu wp... sie kilka razy w klusownicze siaty, ktore porznelismy.
Jak stalo napisane, im dalej w Zalew tym dol psychiczny wiekszy...
Rozumiem tych, ktorzy lubia te wode, rozsadnie wybrawszy miejsce da sie tam jeszcze odpoczac. Gdyby uklady byly inne woda ta moglaby byc drugim Ebro(sum tam bywal taki ze hej), niestety przedklada sie gospodarke rybacka nad wedkarska...presja wedkarska tez jest po prostu straszna...
Ale takim glownym powodem, dlaczego rzadko tam bywam jest kontrast, jaki zapadl w mojej glowie, pomiedzy stanem sprzed 10-ciu lat a teraz.
Obecnie woda ta zyje jeszcze bo sklada sie na jej zarybianie kilka tysiecy ludzi, w miare ich odchodzenia z PZW bedzie coraz gorzej.Obym sie mylil...
Pozdro
Gumo