[Martin77]

A to prawda... Ale może za to wyniki będą lepsze

[argrabi]

Może kogoś zainteresują wynikizawodów z 4 października, 7 godzin łowienia.. Szczupaków nie stwierdzono. Jeden sandacz i reszta okonie

[krzysiek]

Z tego, co pamiętam, to pogoda była fatalna. Niemniej jednak, nawet w czasie takiej pogody, w październiku można było czasem połowić. Niepokojący jest całkowity brak szczupaków, powinny się trafiać choćby jako przyłów. Długość okoni też daje do myślenia – najdłuższy nie miał 27cm… Zawodników, którzy zaliczyli zero (prawdopodobnie łowiąc na paprochy…) też było niemało.

[Martin77]

Faktycznie słabizna...ale Litwiński jak zwykle w czołówce widzę.

[krzysiek]

Widuję go, jak się przygotowuje do zawodów na ZZ. Dziwiłbym się, gdyby nie stawał na pudle

[kwasik]

To on złowił tego sandacza?

[Dziwny73]

Witam Zalewowych Mistrzów Dzisiaj 100% skuteczność Cały dzień od 7.00 do 18.00, głównie opad sporadycznie troll. Wynik: szczupak 50 cm z opadu

[Kuba]

To on złowił tego sandacza?

Alez skad! On jedynie narznal okoni. A zawody sa zapewne na zywej rybie?

[Martin77]

Wracając do tematu...zaczęło się łowienie na Zalewie. Ja akurat bez specjalnych sukcesów (same krótkie i przyłów w postaci okoni), ale będąc na wodzie widziałem wiele łowionych ryb. W sobotę, na jednym z dołków widziałem ustawionych obok siebie chyba z 10 łodzi. Wszyscy mielili to jedno miejsce chyba cały dzień. Przy mnie, w ciągu jakiś 45 minut złowili z 5 sumków i kilka sandaczy, a ile złowili wcześniej i później...? Jednym słowem rzeź. Widziałem, że niektóre ryby były wypuszczane ale czy wszystkie, tego nie wiem. Po powrocie do przystani widziałem szczupaka, na moje oko...spokojnie metr(!). Niestety już wypatroszony...potem dowiedziałem się nieoficjalnie, że był kupiony od kłusoli

W niedzielę to samo, tyle, że na zakręcie było jeszcze więcej łodzi (ok. 50!). Nawet tam nie płynąłem bo po co. Przynajmniej policja się pokazała i pokręciła się w tym miejscu dwa razy. Wieczorem, w przystani, dowiedziałem się, że na trola padły co najmniej dwa duże szczupaki - 7 i 9 kg. Nie pytałem już o szczegóły, ale skoro trafiły do przystani to zapewne zostały zabrane

To tyle jeśli chodzi o mnie.

Pozdr!

M.

[mario11]

takiej ilości łódek jak w niedziele w okolicach od mostu w góre
to jeszcze nie widziałem!!!
wypłynąłem po siódmej i mogłem stanąć tylko tam gdzie był kawałeczek miejsca a nie tam gdzie bym chciał.
osobiście bez sukcesów ale na kilku łódkach trafiały się sandaczyki ok 30-40 cm.
w sumie do 11:30 widziałem ok 20 sandaczy z czego pięć wymiarowych i jednego szczupaka ok 4-5kg.

[Martin77]

[quote title=mario11 napisał(a) dnia Mon, 19 October 2009 02:00]takiej ilości łódek jak w niedziele w okolicach od mostu w góre
to jeszcze nie widziałem!!! [quote]

Dokładnie...ja pływałem wczoraj od 12:00 i nawet nie próbowałem tam wpływać

[krzysiek]

Przyjdzie listopad, emocje opadną i znowu popływam po rynnach za metrówkami

[Martin77]

Krzysiek z chęcią dowiedziałbym się jakichś szczegółów ale nie obrażę się jak nic nie wyślesz na priv

[krzysiek]

Cześć,
Masz priv

[Martin77]

Witam i odświerzam wątek Macie jakieś wieści znad wody? Ja wybieram się jutro...

[xein]

Jest dobrze, wlasnie wrocilem, bylem od 12 do 17. Co prawda tylko dwa wyjete ale pustych bran naprawde duzo. Widac stada, chyba leszczy, przy nich lowilem. Ogolnie okolice mostu w zegrzu. Jesli jutro tak bedzie to jedz i ŁÓW

[Martin77]

Dzięki za wieści. Tak się domyślałem...niestety jutro nie mam skąd wziąć łodzi. Pozdr!

M.

[kwasik]

Wracając do tematu...zaczęło się łowienie na Zalewie. Ja akurat bez specjalnych sukcesów (same krótkie i przyłów w postaci okoni), ale będąc na wodzie widziałem wiele łowionych ryb. W sobotę, na jednym z dołków widziałem ustawionych obok siebie chyba z 10 łodzi. Wszyscy mielili to jedno miejsce chyba cały dzień. Przy mnie, w ciągu jakiś 45 minut złowili z 5 sumków i kilka sandaczy, a ile złowili wcześniej i później...? Jednym słowem rzeź. Widziałem, że niektóre ryby były wypuszczane ale czy wszystkie, tego nie wiem. Po powrocie do przystani widziałem szczupaka, na moje oko...spokojnie metr(!). Niestety już wypatroszony...potem dowiedziałem się nieoficjalnie, że był kupiony od kłusoli

W niedzielę to samo, tyle, że na zakręcie było jeszcze więcej łodzi (ok. 50!). Nawet tam nie płynąłem bo po co. Przynajmniej policja się pokazała i pokręciła się w tym miejscu dwa razy. Wieczorem, w przystani, dowiedziałem się, że na trola padły co najmniej dwa duże szczupaki - 7 i 9 kg. Nie pytałem już o szczegóły, ale skoro trafiły do przystani to zapewne zostały zabrane


M.

Na szczęście rzezi został tylko tydzień, bo od poniedziałku nie będzie wolno łowić powyżej mostu w Zegrzu.

[mario11]

chyba od niedzieli

[kwasik]

Chyba?
No właśnie od kiedy: ogólny przepis jest, że jak pierwszy lub ostatni dzień zakazu przypada w dzień świąteczny to o te dni wolno dłużej łowić?