Trinited, widziałeś kiedyś nóż który po dotknięciu przeciąłby palec do kości + 4mm paznokcia?
W przypadku tej Sebenzy która to zrobiła... była polowo podostrzana na diamencie FINE, włosów nie goliła. Ale cięcie palca było piękne, czyste i szybko się zagoiło, bez żadnej blizny.
Każdy kto dużo używa noży, w końcu gdzieś się tam przetnie, tak samo jak ludzie jeżdżący samochodami, motorami, rowerami, w końcu złapią gumę
Jak masz jakichś znajomych kucharzy z kilku/kilkunastoletnim stażem, zapytaj się ile razy poharatali sobie palce, ile razy sie oparzyli.
Jesteś wędkarzem, nigdy nie wbiłeś sobie nigdzie haka?
Ostry nóż mimo że może narobić więcej szkód, jest nożem bezpieczniejszym, bo jak kolega Zwierzu wcześniej napisał, łatwiej kontrolować proces cięcia, robi się to lekko, bez zbędnej siły.
Ja wiem że większość naszych noży domowych jest tępa jak dupa węża, a jeszcze więcej tępych noży ludzie noszą ze sobą na ryby.
Kwestia ostrzenia noża na "brzytwę" to kwestia upodobań i przeznaczenia noża. Mój nóż EDC zawsze jest ostrzejszy niż laser, ale jak będę go zabierał do lasu, to wtedy przeciągnę go po najdrobniejszym diamencie, bo taki nóż będzie ciął agresywniej i dłużej będzie trzymał ostrość roboczą.
Krystek, a dlaczego myślałeś że nóż nie może być za ostry? No i co jest wyznacznikiem ostrości jak dla Ciebie?
Jak goli włosy, to za ostry, czyli jak płynnie tnie papier, to tak samo... czyli hmmm jak przekroi jabłko, to ostry tak?
Zastanawia mnie, do jakiej ostrości należy doprowadzić nóż żeby było ok, żeby nie był zbyt tępy, był użytkowy ale znów nie za ostry