A jak z prowadzeniem przynęty? Spod tych zwalonych drzew nie widzę innej opcji jak podejść klenia od tyłu co wiąże się z prowadzeniem żaby z prądem. Czy to nie jest problem?
Jeżeli chodzi o rzeki, to słabsze wyniki można tłumaczyć tym, że wielu wędkarzy z uporem prowadzi przynęty pod prąd.
W zasadzie tylko pod prąd. Sayonara napisał jak i nie trzeba nic do tego dodawać.
Ten sposób sprawdza się nie tylko z żabami. Również najeżdżałem stanowiska kleni prowadząc przynęty z nurtem.
Żaby ładnie falują frędzlami i wzrokowo wygląda taka akcja bardziej naturalnie.
Czasami delikatnie szarpałem szczytówką, aby żabka cmoknęła o wodę.
Wczoraj obiecałem sobie, że już czas je przechytrzyć za dnia. Gdy dotarłem nad wodę, to się trochę podłamałem.
Woda znowu podniesiona, trącona i spływało pełno zielska.
Jedyny plus tej sytuacji to poziom pozwalał poprowadzić żaby ponad falującym podwodnym zielskiem.
Było więcej miejsc do obłowienia. Zaczęło się nieźle. Po kilku wachlarzach mam zbiórkę.
Walka trwała kilka sekund do momentu wplątania linki w gęstwinę traw.
Walczyłem żabami ponad dwie godziny. W tym czasie miałem sześć ataków, trzy ryby na kiju i jednego klenia udało się sfotografować.
P1390115_easyHDR-BASIC-2.jpg 91,9 KB
20 Ilość pobrań
Wyjść do żaby było więcej, te pozostałe, to były takie wypady obserwacyjne.
Pora dnia i efekty? O kurcze, jakie to ważne. I smutne, że spora część z was łowi, kiedy może.
To nie zawsze idzie w parze z aktywnością ryb.
Powoli zaczynam dogadywać się z gumowymi przynętami. Zaczyna ich przybywać w pudełku.
A rozglądam się jeszcze za kolejnymi:)
Wczoraj najlepiej łowiła "turbo żaba". Nie robi wielkiego zamieszania.
Śmigiełko dopiero daje znać o sobie, gdy żaba spłynie poniżej mojego stanowiska i zaczynam grać jak popperkiem.
Wtedy, podszarpując szczytówką, robi się te popperkowe plum, plum.
P1390111_easyHDR-BASIC-2_resized.jpg 421,62 KB
19 Ilość pobrań
P1390120.JPG 28,51 KB
19 Ilość pobrań
Jeszcze jedna sprawa. Żeby łowić klenie, te +50, to nie jest proste zadanie. Mowa o regularnym łowieniu przynajmniej kilku w sezonie.
Nawet reklamowana magiczna przynęta za kilka stów sama nie złowi takiej ryby, jak nie poświęcimy jej i konkretnym rybom odpowiedniej dawki czasu.
Klenie powyżej pięćdziesięciu centymetrów, to zakrawają w niektórych przyjętych normach medalowych, właśnie rybę medalową.
I takich nieustannie życzę
Żaby są
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 17 lipiec 2019 - 13:17