Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Przechytrz dużego klenia - żaby ciąg dalszy...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
352 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   Sayonara

Sayonara

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 407 postów
  • LokalizacjaGórny Śląsk, Niedersachsen
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:K...

Napisano 14 czerwiec 2019 - 16:00

Klenie z filmu mają rodowód Saksoński?

 

Tak Kuba, wszystkie mają rodowód saksoński. Większość jest z rzeki Oker, cześć z rzeki Aller, a dwa z rzeki spływającej z gór Harzu, Bode.



#22 OFFLINE   guciolucky

guciolucky

    NO release NO glory

  • Twórcy
  • PipPipPipPip
  • 5220 postów
  • LokalizacjaOlsztyn

Napisano 14 czerwiec 2019 - 16:13

Tak myślałem, doradzę jeszcze jedną przynętę, która da Ci sporo frajdy. Savage gear cicade 3D.

Pracowałem kiedyś w Langenargen nieopodal jeziora Bodeńskiego. Nie pamiętam nazwy dopływu, który zasila w tym miejscu wody jeziora ale łowiłem tam klenie. Jest ich naprawdę sporo a charakter wody jest górski. Ryby były podatne na woblery pstrągowe ale dawały się też oszukiwać na smużaka, którego zrobiłem z szyszki chmielu. Niestety klenie, które zamieszkuja, przynajmniej większą część, naszej ojczyzny nie dają się oszukać na zbyt duże top watery :(

Użytkownik guciolucky edytował ten post 14 czerwiec 2019 - 16:18


#23 OFFLINE   Sayonara

Sayonara

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 407 postów
  • LokalizacjaGórny Śląsk, Niedersachsen
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:K...

Napisano 14 czerwiec 2019 - 16:39

Tak myślałem, doradzę jeszcze jedną przynętę, która da Ci sporo frajdy. Savage gear cicade 3D.

Pracowałem kiedyś w Langenargen nieopodal jeziora Bodeńskiego. Nie pamiętam nazwy dopływu, który zasila w tym miejscu wody jeziora ale łowiłem tam klenie. Jest ich naprawdę sporo a charakter wody jest górski. Ryby były podatne na woblery pstrągowe ale dawały się też oszukiwać na smużaka, którego zrobiłem z szyszki chmielu. Niestety klenie, które zamieszkuja, przynajmniej większą część, naszej ojczyzny nie dają się oszukać na zbyt duże top watery :(

 

Kuba mam inne doświadczenia. Żabą zaraziłem się cztery lata temu. Do tego stopnia, że na pudełkach z woblerami czy blachami pająki uplotły mi duuuże pajęczyny - mimo że moja Pani generalnie dobrze dba o czystość domu. W międzyczasie byłem parę razy w Polsce... z żabami. Na Sole, Dunajcu, Wkrze i Czarnej Hańczy. Było tak samo jak w Saksonii. Łowiłem mniej - ale za to duże. Polskie klenie są tak samo nie-odporne na żabę jak niemieckie. To nie jest kwestia lokalizacji. To kwestia mentalności, podejścia i wiary w słuszność tego podejścia...

Robak savage gear niczym nie różni się od smużaków. Zatniesz nim nawet trzydziestaka, bo ma w du...e kotwiczkę czwórkę. Od żaby trzydziestaki się odbijają - nie kasując przy tym łowiska. TO największa zaleta żaby...


  • Guzu, szczupak1 i tzienkiewicz lubią to

#24 OFFLINE   guciolucky

guciolucky

    NO release NO glory

  • Twórcy
  • PipPipPipPip
  • 5220 postów
  • LokalizacjaOlsztyn

Napisano 14 czerwiec 2019 - 18:05

Ja próbowałem i żaby i buzery itp a reakcja kleni była zawsze taka sama, ucieczka. Być może moja determinacja była zbyt słaba. Niemniej będę bacznie śledził temat i Twoje poczynania. Kleni, w pozytywnym tego słowa znaczeniu, zazdroszczę z całego serca, rozmiar i kondycja, "palce lizać"
  • ezehiel i Sayonara lubią to

#25 OFFLINE   lenny

lenny

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1547 postów
  • LokalizacjaBiała Podlaska
  • Imię:Leszek

Napisano 15 czerwiec 2019 - 08:22

Piękne klenie😀
Kiedyś z ciekawości spróbuje.
Choć moje niewielkie doświadczenie wskazuje, że nawet większe (3-3,5cm) smużaki, prowadzone po powierzchni, raczej płoszą klenie, niż zachęcą do ataku. Co innego, jak idą parę centymetrów pod powierzchnią.

#26 OFFLINE   Pride

Pride

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 3261 postów

Napisano 15 czerwiec 2019 - 08:33

Z moich doświadczeń wynika, że klenie o wiele chętniej atakują powierzchniowce, które nie robią zbyt dużego zamieszania w wodzie. 

Próbowałem łowić na poppery i wyniki jakieś tam były ale bez rewelacji, większe klenie spierniczały zamiast atakować.

Teraz będę próbował na żabki tego typu. Pierwsze testy mam już za sobą i ryby naprawdę się nimi interesują.

Łowię idąc w górę rzeki i żabki sprowadzam razem z prądem pod kątem około 45 stopni.

Prowadzę na dwa sposoby:

1. Kij skierowany ku wodzie i gęste, bardzo delikatne podszarpywanie z samego nadgarstka  - przynęta idzie wtedy jak wobler typu WTD.

2. Kij skierowany równolegle do wody i lekkie szarpnięcie, przerwa, lekkie szarpniecie, przerwa.

Brania są atomowe.

 

Dla zobrazowania jest to coś takiego:

 

14635408_20190502_105328.jpg


Użytkownik Pride edytował ten post 15 czerwiec 2019 - 08:35

  • Sayonara, Krzysiek P i Alexspin lubią to

#27 OFFLINE   Sayonara

Sayonara

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 407 postów
  • LokalizacjaGórny Śląsk, Niedersachsen
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:K...

Napisano 15 czerwiec 2019 - 09:14

Ja Cię rozumiem - Ciebie i Kubę - bo parę lat temu powiedziałbym to samo :) Też mam - pokryte pajęczyną -  pudełko wielkości dwóch paczek fajek, gdzie mieści się 150 mikro woblerów. No ale przecież... nie skręciłem filmowego fotomontaża :blink:

Klenie czasem uciekają od żaby prowadzonej pod prąd - szczególnie jeśli to nie jest zbyt szybki prąd. Choć nawet nie nazwałbym tego ucieczką - raczej się odsuwają z toru prowadzenia żaby. Ale z drugiej strony przynajmniej połowę brań mam sekundę po podaniu żaby. Mimo - potężnego w stosunku do smużaków - plusku, to właśnie to pacnięcie o wodę je wabi i skłania do natychmiastowego ataku.

Wielkość rzeki też nie ma tu znaczenia. Żaba jest skuteczna i w siurkach o szerokości paru metrów jak i w dużych rzekach. Ostatnio "poprawiłem" sobie rekord pewnej miejscówki na Wiśle zakrakowskiej. Krakusi bankowo je znają - potężna śródrzeczna rafa parę kilometrów przed mostem w Brzesku. Przez lata łowienia w tym miejscu miałem stamtąd setki kleni - ale tylko jednego 50+. Przez dwie godziny śmigania żabą miałem masę brań i pięć ryb na brzegu - szczupaczka, ładnego bolenia i trzy klenie - ale wszystkie trzy w okolicach 53-55 cm.

Zresztą z tym mikro smużakowaniem to też nie tak do końca. Gdzieś tak pod koniec ubiegłego wieku na wspomnianej Wiśle znajdywaliśmy takie "woblery"

 

Załączony plik  ggg.jpg   534,45 KB   49 Ilość pobrań

 

Najwięcej było ich na rafie poniżej Przewozu, ale i niżej też. Łowiło na nie trzech spinningistów - parę razy ich widziałem na drugim brzegu ale jakoś nie było nam się dane spotkać. Goście naprawdę łowili. Te ich smużaki miały od 3,5 do nawet 5 cm. Taki klocek to dopiero był hardcor. Moja żaba to przy tym szczyt finezji. No i klenie im na to brały. Duże. Popatrz jak dawno to było. Sądzisz, że dziś te klenie jakoś zmądrzały?



#28 OFFLINE   Rheinangler

Rheinangler

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5374 postów
  • LokalizacjaDusseldorf
  • Imię:Arek
  • Nazwisko:Wałęga

Napisano 15 czerwiec 2019 - 09:52

Na jednej z raf o ktorej piszesz, ktora zreszta sam  mi pokazales najlepiej potwierdzalo sie selektywne lowienie kleni w trakcie nocnego sumowania, tzn jak uzywalismy wtedy jeszcze nie znanych Lake-ow Dorado w rozmiarze 5cm co jakis czas wieszaly sie klenie i to takie przecietniaki-chlapaki +-40cm ale juz po zalozeniu 7-ki albo sie wogole nie wieszaly a jak juz to pod 60...

 

Co do zdjecia Tomek,- to Risto je strugal   ;) i nazywal zelazkami, w te paski wierzyl jak jakies objawienie :lol:  

Opowiadal nam kiedys ze znalazl jedna z pierwszych stonek Duszy ale ze byla nieco pokiereszowana i bez steru to ja skopiowal jak umial a ze niewiele umial to inna sprawa...

 

Nie chce sentymentalizowac ale kiedy wracam pamiecia do tamtych czasow lezka mi sie w oku kreci a we lbie kolata mi sie Rysiek Riedel i jego "Wechikul czasu"


Użytkownik Rheinangler edytował ten post 15 czerwiec 2019 - 09:54

  • tomi101, malinabar, Pisarz.......ewski Piotr i 2 innych osób lubią to

#29 OFFLINE   Bułka

Bułka

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 786 postów
  • LokalizacjaTOSiek
  • Imię:Wojtek

Napisano 15 czerwiec 2019 - 09:55

@Sayonara, czy próbowałeś łowić kiedyś na Keitech Noisy Flapper? Mam na nie całkiem dobre wyniki na okoniach, teraz spróbuję na kleniach.


  • Sayonara lubi to

#30 OFFLINE   Banjo

Banjo

    Zaawansowany

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPip
  • 2863 postów
  • LokalizacjaOława
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Bednarczyk

Napisano 15 czerwiec 2019 - 09:56

Po takim znalezionym "wynalazku" nasuwa się pytanie: Czy ktoś łowił na woblera imitującego skórkę od chleba? Oczko przednie dałbym na grzbiet.


  • Sylwek1981, malinabar i ezehiel lubią to

#31 OFFLINE   Sayonara

Sayonara

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 407 postów
  • LokalizacjaGórny Śląsk, Niedersachsen
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:K...

Napisano 15 czerwiec 2019 - 10:44

Arek, Dusza wiedział o Wiśle tylko tyle że jest brudna i jest Królową Polskich Rzek, a te klocki już na Wiśle były. I Risto też był - choć wtedy nazywaliśmy go inaczej :D Ktoś je robił i na nie łowił dobrych parę lat wcześniej.

Te woblery bywały też całe brązowe albo z namalowanymi białymi, paskami. Risto kopiował wszystko, bo do wszystkiego co zostawało na rafie miał dostęp. Po każdym przykręceniu zapory zbierał i wymieniał na flaszki. Sobie zostawiał dwie przynęty - w dwa rzuty je urywał, no i musiał kombinować. Sam kiedyś za dwa bełty odkupiłem od niego kilo przynęt - w większości zresztą moich. Ten jeden który mi został pewnie jest jego autorstwa jak tak piszesz.

 

Złożyło się dziwnie. Riedel mi leci w domu od paru dni na okrągło. Też sobie posentymentalizuję.. ;) ;) ;)



#32 OFFLINE   Sayonara

Sayonara

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 407 postów
  • LokalizacjaGórny Śląsk, Niedersachsen
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:K...

Napisano 15 czerwiec 2019 - 10:47

@Sayonara, czy próbowałeś łowić kiedyś na Keitech Noisy Flapper? Mam na nie całkiem dobre wyniki na okoniach, teraz spróbuję na kleniach.

 

Szczupaki łowiłem tym Keitechem skutecznie. Klenie próbowałem ze dwa razy ale bez efektów. Te łapy robią trochę za dużo zamieszania, a przy wolnym prowadzeniu trudno tę żabkę utrzymać całkiem na powierzchni. Ale jak piszę - tylko spróbowałem i mogę się mylić.



#33 OFFLINE   Rheinangler

Rheinangler

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5374 postów
  • LokalizacjaDusseldorf
  • Imię:Arek
  • Nazwisko:Wałęga

Napisano 15 czerwiec 2019 - 11:08

Tomek,- to ze Ty mnie i Darkowi pokazales Wisle jest besporne i jako fakt historyczny zapisane  ;)

Risto - podob mi sie bardzeij niz nasze poprzednie okreslenia tego typa, choc bez watpienia ubliza  Risto Rapali  :lol: podobnie jak typ spod brzeskiej knajpy o wygladzei Keith-a Richardsa...

Ot po prostu gdy spotka sie takiego "twarzowca" trudno sie powstrzymac od spontanicznych porownan...

 

Koniec off-topa , sentymenty obgadamy przy piwku  ;)


Użytkownik Rheinangler edytował ten post 15 czerwiec 2019 - 11:15

  • szczupak1 lubi to

#34 OFFLINE   szczupak1

szczupak1

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 832 postów
  • LokalizacjaDaleko od domu.

Napisano 16 czerwiec 2019 - 21:41

 

 

Najlepsze czasy mojej młodości i rybek na leszczynę z kolegami.


Użytkownik szczupak1 edytował ten post 16 czerwiec 2019 - 21:42

  • Rheinangler, grey i Tomek Scyzor lubią to

#35 OFFLINE   Sayonara

Sayonara

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 407 postów
  • LokalizacjaGórny Śląsk, Niedersachsen
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:K...

Napisano 18 czerwiec 2019 - 11:17

Miałem już wczoraj dość selekcji!!!

Przez trzy świty i wieczory – bo tak praca pozwala mi na wypady – miałem ze czterdzieści brań i ani jednej ryby na brzegu. Większość, to były klenie poniżej pół metra, których nominalnie nie powinienem zacinać. Ale bankowo było i parę smoków. Jakoś tak brały półgębkiem, a przy moim standardowym zbrojeniu żaby, to za mało. Wczoraj wziąłem żabkę na „warsztat”. Skręciłem na wymiar drut z dwoma oczkami na końcach, wyprofilowałem tak żeby wychodził żabie z dupci i na kółku dopiąłem Ownera czwórkę. Uzbrojenie było klasycznie kleniowe. Kotwica z dołu i lekko z tyłu – wiedziałem że to będzie kosa. Wiedziałem też że na chwilę koniec z „tylko dużymi” i bezkarnym miotaniem przynęty po brzegu i przeciąganiu jej przez wszelką roślinność, patyki i inny wodny chabaź. No ale coś za coś.

O czwartej zameldowałem się nad rzeką…

Do szóstej złowiłem siedem rybek których już dawno nie łowiłem – kleni 40-45 cm i jednego klockowatego pięćdziesiątaka. A potem w krzakach wypatrzyłem samotnego byka, no i jest. :) :) :)

 

Załączony plik  byczekf.jpg   119,41 KB   49 Ilość pobrań

 

Piękny, dynamicznie walczący – już tych „grubo pasionych” Za kreskę na wędce oznaczającą 60 cm wystawało mu prawie pół łba…

 

Załączony plik  portretf.jpg   100,9 KB   48 Ilość pobrań

 

Polecam takie bardzo proste zbrojenie żaby wszystkim którzy chcieliby spróbować ale jeszcze nie są gotowi na wykluczenie z łowienia mniejszych ryb. Sama wielkość żaby już i tak działa selektywnie, a niejako przy okazji tnie się wszystkie sportowe około-czterdziestaki.

 

Udanej zabawy ;) ;) ;)



#36 OFFLINE   ezehiel

ezehiel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3591 postów
  • LokalizacjaLa La Land
  • Imię:Marcin

Napisano 20 czerwiec 2019 - 07:59

Zajarany tematem poleciałem do sklepu po żabę.
Wchodzę szukam.. nic, żadnej żaby, a to duży sklep w wawie.
Jeszcze raz rozpoczynam przeszukanie, patrzę jest coś - prorex micro frog 35df.
Biorę, oglądam jak to ustrojstwo uzbroić..
Tu dziura, tam brak dziury..
W sklepie mówią w offset ale oni też nigdy nie z łowili na to.
Dobrałem haki do dużych much, wsadziłem od dupy strony, oko z przodu grot z tyłu nad dupą- jest gitara.
Pierwszy wypad na wodę z żabą zakończony tym, że nawet jej nie wyjąłem.

Wczoraj wyskoczyłem nad Rawkę, po wylaniu na siebie 1/4 opakowania mugi włażę w chaszcze po pachy i docieram do brzegu.
Na pierwszy ogień idzie bzyk sieka, drugi rzut i jest kleń wąchacz... ogląda, wącha, liże... jakby miał komórkę to by se selfie jebnął z bykiem na fishbooka..
Zakładam jagera od Gajosika, pierwszy rzut pusto, drugi idzie znajomy wąchacz..
Woblera mam już jakieś 1,5m od kija kiedy trawa zahacza o kabłąk i zawija się z plecionką i blokuje mi kołowrotek, wobler do brzegu, stoi przy trawach ja uprawiam stosunek z trawą...
Nagle jebnęło chlupnęło i telepie kijem jak wściekłe, siedzi ~40 i naku... węgorza na krótkim dyszlu... nie mogłem nic zrobić, ryba spada...
Zmieniam miejscówkę na ujście z rozlewiska, nurt szybki, przekosa, teraz to wyspa bo woda opadła, dwie rynny, wolniaczek stołówka jak sie patrzy.

Żaba.
Czarne to z jasnym wzorem, jakiś styropian oblany silikonem, jedyne co było, z dupy sterczy grot jak żądło skorpiona.
Przypinam do agrafki i poleciała...
Dup o wodę, grot haka przeważa, żaba płynie do góry nogami.
Woda koło żaby momentalnie ożywa...
Wszystko co tam pływa chce opierdzielić żabę na surowo. łapie za płetwy, nogi, przednie gumki.
Nagle bach, jakiś wujek kleń ~33cm wciąga żabę pod wodę, zacięcie- pustka.
Żaba spływa do mnie, a w koło 5 kleni.
Kolejny rzut i kolejny... kolejny sytuacja się powtarza.
Klenie waliły jak się tylko dało w żabę ale wszystko małe.. maks 35cm.
40 gdzieś wcięło lub trzymają się na dystans.
W pewnym momencie rybą znudziła się żaba, mi też bo zero możliwości zacięcia, gówniarstwo bez mocy sprawczej.
Dawno nie widziałem takiej aktywności kleni, 3/4 ukrytych kleni waliło do żaby jak sebixy do dżesiki na wiejskiej potupaji.
Niestety Rawka, ma sporo klenia ale tego mniejszego.
Żeby połowić muszę mieć mniejszą żabę lub znaleźć te duże.

Prawidłowe zbrojenie tej żaby jest zapięcie jej haka w pysk, krótki film jest na yt.
Według mnie trochę niedopracowali tą żabę.

Aha ze względu na burzę która zmaterializowała się w okolicy zabawa trwała tylko 1.5h więc nie miałem jak poszukać większych ryb.

Sayonara, dzięki za zaprezentowanie nowej metody na klenia.
Gdyby ryby mogły zeżreć tą żabę bym mocno połowił.



89e274141e4d1dcb5bab2bbacb3aa843.jpg

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

#37 OFFLINE   Sayonara

Sayonara

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 407 postów
  • LokalizacjaGórny Śląsk, Niedersachsen
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:K...

Napisano 20 czerwiec 2019 - 09:26

Łomatko gdzieś Ty to kupił :blink: :blink: :blink:

Ja mam baardzo otwarty umysł na nowe opcje w spinningu... ale tej bym się chyba trochę bał..

Kup takie żaby:

https://allegro.pl/o...2549-7208965803

Jak masz przewagę mniejszych kleni weź najmniejszy model - ma chyba 4 cm. Uzbrój go tak jak opisałem we wpisie powyżej: dwuoczkowy drut wychodzący ciutkę za ołowiem na brzuchu i zwykła ostra kotwica.

 

Załączony plik  dddd.jpg   66,96 KB   82 Ilość pobrań

 

 

Tak uzbrojoną żabą - na takiej mecie jak opisałeś klenie urwą ci rękę. Na początek zabawy z żabą to najlepsza alternatywa. Jak już organoleptycznie przekonasz się że powierzchniowy wabik na klenia nie musi mieć 7 milimetrów ;) , jak już złowisz na żabę pierwsze sto czterdziestaków - sam poszukasz większej żaby i... nastanie czas 50+ :)

 



#38 OFFLINE   Sayonara

Sayonara

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 407 postów
  • LokalizacjaGórny Śląsk, Niedersachsen
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:K...

Napisano 20 czerwiec 2019 - 20:24

Zaczął mi się czas letnich żniw kleniowych. Z tarlisk spływają sukcesywnie największe ryby. Czekałem na nie.... Na tarliskach nie łowię, choć tam najłatwiej o dużego.

Dziś późnopopołudniowy, przedburzowy wyskok po namierzonego o świcie smoka. Odcinek spokojniejszej wody pomiędzy dwoma przelewami, gdzie co kawałek nisko nad wodą rosną kępy starych, potężnych wierzb. Mówię na tę miejscówkę Kolorado, że niby kanion i że tak bogato. Pod każdą z wierzb jest przegłębienie, takie do półtora metra – a w każdym z nich mieszkają smoki. Wiosną jest tam pusto. Ryby pojawiają się zaraz po tarle i zostają do późnej jesieni.

 

Załączony plik  lowf.jpg   106,43 KB   46 Ilość pobrań

 

Rankiem pod jedną z wierzb wylazł do czegoś na powierzchni baaardzo bogaty kleń. Niestety stałem na tym brzegu z którego nijak ni dało mu się podać żaby. No trudno – myślę. Wrócę popołudniu. Wróciłem - już na właściwy brzeg. Żaba – normalna, duża, selektywna - pacnęła o wodę, machnęła dupcią może ze trzy razy i… w potężnym wirze zniknęła pod wodą.

 

Załączony plik  byk23f.jpg   113,37 KB   50 Ilość pobrań

 

Z rogalem od ucha do ucha wyholowałem rybę, przyłożyłem do wędki – miarkę zgubiłem dwa lata temu – i…

I jako stuprocentowy, pełnokrwisty Polak nawet w chwili największego szczęścia znalazłem coś, do czego można się pzyje…ać! Kleń skończył się tuż przed kreską 70 cm. No, picikłak zabrakło!!! Gdyby nie jego zdeformowany, wytarty, wystrzępiony ogon – pewnie po niedawnym bzykanku tarłowym – byłby siedemdziesiątak. A tak… ehhh…życie…

 

Załączony plik  byk22f.jpg   72,8 KB   50 Ilość pobrań



#39 OFFLINE   bogdan333

bogdan333

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 173 postów
  • LokalizacjaPolska-Italia

Napisano 20 czerwiec 2019 - 21:01

jeden piciklak = ? :)


  • kefaspirit lubi to

#40 OFFLINE   Sayonara

Sayonara

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 407 postów
  • LokalizacjaGórny Śląsk, Niedersachsen
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:K...

Napisano 20 czerwiec 2019 - 21:14

No niewiele :P :P :P :P A zgodnie z modą ostatnich lat tyle co nic...






Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych