Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Sumy 2012


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
629 odpowiedzi w tym temacie

#561 OFFLINE   matusiak

matusiak

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1415 postów
  • Lokalizacjakielce

Napisano 20 październik 2012 - 21:02

Wygląda na to, że Matusiak "odkrył Ameryke".
A tak na poważnie to czekam z niecierpliowością na kolejny sezon i odcinek o łowieniu z brzegu ze względu na to, że u mnie na zbiorniu jest zakaz wędkowania ze środków pływających. Trudno pewnie będzie niektórym w to uwierzyć, ale u mnie w tym roku zatrudniono firmę "sprzątającą" po to, żeby odłowić sumy w dodatku siecią. Biorąc pod uwagę fakt, że prawie co roku zbiornik był zarybiany sumem to mam nadzieję, że trochę zostało tych najwększych kijanek.

Na zbiorniku jest problem bo do ryby trzeba dotrzec a jak jest zakas pływania to czesto sa poza zasiegiem ,rzeka taka jak muj odcinek jest bardzo fajna do łowienia z brzegu i w tym roku byłem tylko 5razy z łajby pozostałe wyjazdy z brzegu ,efekty bardzo podobne choc z wieksza ryba trzeba sie wiecej pomeczyc ,nie było sesu pływac skoro dobre miejsca były oddalone kilkadziesiat km od siebie lepiej było przejechac autem i pomachac nad konkretna dziura

#562 OFFLINE   Karol Krause

Karol Krause

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4148 postów
  • LokalizacjaBIAŁOŁĘKA-GŁOGÓW
  • Imię:Karol
  • Nazwisko:Krause

Napisano 21 październik 2012 - 20:27

Dzisiejszy maluszek podczas sandaczowania.
Na lekkim zestawie sandaczowym :)
Cieszy bo to koncowka sezonu i o wymiarka coraz trudniej :P
A był jeszcze jeden deczko mniejszy :)

Załączone pliki

  • Załączony plik  sum.jpg   33,34 KB   245 Ilość pobrań


#563 OFFLINE   Dareksum

Dareksum

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 48 postów

Napisano 21 październik 2012 - 22:19

Dareksum nie trolluj w maju to nie będziesz ich najeżdżał. na 100szt najechane są max 3szt, więc Twoja teoria nie sprawdza się. jak Ty gazete czytasz w trollu dlatego tyle łowisz heheheh wode trza czytać a nie ślizgacze :-)

Łowie sumy od tak dawna ze pamiętam jeszcze czasy kiedy nie było okresu ochronnego,a jezeli pniesz do tej prosby Pana redaktora z gazety wędkarskiej aby nie łowić w okresie ochronnym to wybacz ale nie jest on dla mnie autorytetem w tej dziedzinie.Poza tym okres ochronny zakazuje zabijania ryb a nie ich łowienia.Na moim kawałku rzeki i tak jest krótszy niż na Wiśle.
Co do miejscówek to dziadek zawsze mówił ze trzeba popływac i poobserwowac wode a teraz wystarczy jerkbait i juz.Jak by powiedział dziadek "czego to ruskie nie wymysla "

#564 OFFLINE   tomi78

tomi78

    Zaawansowany

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 1188 postów
  • LokalizacjaCieszyn

Napisano 21 październik 2012 - 22:32

Łowie sumy od tak dawna ze pamiętam jeszcze czasy kiedy nie było okresu ochronnego,a jezeli pniesz do tej prosby Pana redaktora z gazety wędkarskiej aby nie łowić w okresie ochronnym to wybacz ale nie jest on dla mnie autorytetem w tej dziedzinie.Poza tym okres ochronny zakazuje zabijania ryb a nie ich łowienia.Na moim kawałku rzeki i tak jest krótszy niż na Wiśle.
Co do miejscówek to dziadek zawsze mówił ze trzeba popływac i poobserwowac wode a teraz wystarczy jerkbait i juz.Jak by powiedział dziadek "czego to ruskie nie wymysla "


NO jeżeli ty tak interpretujesz regulamin to gratulacje bo ja zawsze myślałem że okres ochronny jest po to żeby ich w tym okresie nie łowić o zabijaniu nie wspomnę .Tak więc powodzenia w wiosenny połowach sumowych .

#565 OFFLINE   rózgaś

rózgaś

    Znowu....

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1121 postów

Napisano 22 październik 2012 - 05:02

Tylko szmaciarze celowo łowią ryby objęte okresem ochronnym, bo przecie kecz i rilas. złowie sandała w maju - zmieniam miejsce. niech stoją i pilnują. chyba że ktoś nie umie ich łowić wtedy kiedy można....

#566 OFFLINE   Zanderix

Zanderix

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1283 postów
  • LokalizacjaElbląg
  • Imię:Arkadiusz
  • Nazwisko:Maćkiewicz

Napisano 22 październik 2012 - 06:39

....
Poza tym okres ochronny zakazuje zabijania ryb a nie ich łowienia.Na moim kawałku rzeki i tak jest krótszy niż na Wiśle.
...


Zanim szanowny kolega jeszcze coś napisze o łamaniu prawa i jego interpretacji - proszę się głęboko zastanowić czy to forum jest dla niego
Zanderix

#567 OFFLINE   fish28

fish28

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2672 postów
  • Imię:Darek

Napisano 24 październik 2012 - 16:34

Witam
Dzisiejszy wiślany sumek,tak na rozładowanie atmosfery :)

Załączony plik  DSCN0150.JPG   137,36 KB   438 Ilość pobrań

#568 OFFLINE   Tomek Wielgus

Tomek Wielgus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 520 postów
  • LokalizacjaTarnów

Napisano 24 październik 2012 - 20:10

Jaki grubasek ! (Sumek nie łowca ;))
Gratulacje ładna kijanka.

Użytkownik Tomek Wielgus edytował ten post 24 październik 2012 - 20:11


#569 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3488 postów

Napisano 24 październik 2012 - 22:36

Fajny jesienny grubcio :)


W końcu znalazłem czas, żeby wrzucić obiecaną rybę (tym razem z krótkim opisem połowu).

Złożyło się tak, że przyszło mi pływać za sumem samemu.
Zawsze zastanawiałem się jak to by wyglądało jakby wziął mi jakiś smok. Jak tu manewrować pontonem w silnym nurcie i zarazem holować rybę. Tego dnia się przekonałem ! :)
Późnym popołudniem dotarłem na nieciekawą opaskę z szybkim nurtem. Był jakiś przelew przy niej, ale nie szło podpłynąć, ponieważ łowił już tam grunciarz. Ominąłem go i zacząłem łowić 100 m powyżej. Wypuściłem woblera z nurtem i powoli podciągałem. Kilka metrów od pontonu stwierdziłem, że to nie ma sensu, bo za szybki nurt i za płytko. Przyspieszyłem i jak wobek wychodził do powierzchni nastąpiło wielkie JEB !
Dalej była już jazda bez trzymanki. Ryba szalała w nurcie opaskowym, a ja starałem się ogarniać ponton jedną ręką, a drugą holować. Jak dobrze ustawiłem pływadło, to wrzucałem na luz i w dryfie holowałem wąsacza, jak źle mnie niosło to powrót do manewrowania. Nie było łatwo - nurt plus ryba, która przestawiała ponton jak chciała.
W pewnym momencie sum się zatrzymał. Próbowałem go oderwać od dna, ale ani ruszył. Wystraszyłem się, że wszedł w zaczepy. Napiąłem mocno zestaw i czułem pulsowanie. Pomyślałem, że plecionka owinęła się o jakiś konar, ale nadal czuć rybę. Kombinowałem, kombinowałem a okazało się, że to wąsaty postanowił przycupnąć w jakimś zagłębieniu. Skapowałem się w momencie gdy zauważyłem, że nieznacznie zbliżam się do brzegu. Silnik cały czas był na biegu aby w miarę sensownie stać w nurcie. W końcu oderwałem klamota od dna i nurt zaczął go znosić. Zrobił jeszcze kilka fajnych odjazdów, ale zaczął słabnąć. Powoli popłynąłem na pobliski blat ze spokojniejszą wodą i tam go dalej męczyłem. Gdy zauważyłem, że odjeżdża nie dalej niż na kilka metrów, to odpłynąłem od niego na 20 metrów, wyrzuciłem kotwicę na metrowej wodzie i wyskoczyłem z pontonu. Dalej już na piechotę przemieszczałem się na coraz płytszą mieliznę. Gdy podholowałem Pana Wąsa okazało się, że wobler tkwi na dwie kotwice, ale na samym koniuszku dolnej szczęki. Złapałem lewą ręką za nią i w tym momencie trzepnął łbem. Pechowo jedna kotwica wbiła się w rękawiczkę. Szybko wyrwałem rękę a rękawiczka zawisła przy paszczy suma :)
Następna próba była już skuteczna. Pogryzł mnie trochę, ale warto było :)
W trakcie holu podpłynęli kibice (dwóch starszych wędkarzy). Pierwsze mierzenie daje 227 cm. Tak mnie to zaskoczyło, że postanowiłem sam powtórzyć pomiar - wyszło mniej ale nadal duuużo - 221cm :) Jeszcze raz i jak w mordę strzelił 221 ! :)
Kazałem robić dużo zdjęć, ponieważ czułem że większość nie wyjdzie. No i nie pomyliłem się - na trzech jest palec na obiektywnie, na jednym nie mam głowy, na innym sum nie ma głowy itd. Coś jednak udało się wybrać i skadrować :)
Nastąpiło też spore zdziwienie zgromadzonych ludzi (podpłynęło jeszcze kilka osóB), gdy rybę wypuściłem. Mimo to ani jeden komentarz nie był złośliwy, a wręcz przeciwnie było dużo gratulacji i bardzo miła atmosfera :)

Załączony plik  _221_j.JPG   64,61 KB   599 Ilość pobrań

Użytkownik hlehle edytował ten post 24 październik 2012 - 22:42

  • salmon1977 lubi to

#570 OFFLINE   NocnyLowca

NocnyLowca

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 521 postów

Napisano 24 październik 2012 - 22:44

O Panie wielkie gratulację.. :)

#571 OFFLINE   Kamil Z.

Kamil Z.

    Ekspert

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPipPip
  • 5317 postów
  • LokalizacjaWałbrzych/Wrocław
  • Imię:Kamil

Napisano 24 październik 2012 - 22:55

Świetna, ciekawie opisana przygoda i fantastyczna ryba!
Czapki z głów, Panie Danielu!!


Pozdrawiam
Kamil

#572 OFFLINE   gooral

gooral

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3422 postów
  • Lokalizacjairlandia

Napisano 24 październik 2012 - 23:15

piknie.

#573 OFFLINE   disel

disel

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 40 postów

Napisano 25 październik 2012 - 06:17

WOW szacun :)
W dwie osoby to jednak można w miarę spokojnie holować. Pojedynczo już nIe jest za różowo. Hamulec musi być super wyregulowany no i trzeba być mocno opanowanym i psychicznie i ruchowo ;)
Graty
Pozdrawiam, Przemek

Użytkownik disel edytował ten post 25 październik 2012 - 10:44


#574 OFFLINE   bassket

bassket

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 161 postów

Napisano 25 październik 2012 - 07:45

gratulacje !!! ryba marzenie !!!

#575 OFFLINE   harp

harp

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 566 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 25 październik 2012 - 08:19

Wielkie gratulacje! I dzięki za opis choć minimalnie daje poczuć atmosferę łowów tej pięknej ryby. Choć nie mogę sobie wyobrazić tego brania na krutkim dyszlu. Nie wypadłeś z pontonu?:)

#576 OFFLINE   Tomek Wielgus

Tomek Wielgus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 520 postów
  • LokalizacjaTarnów

Napisano 25 październik 2012 - 08:22

Gratuluję rybki i odwagi , ja już drugi rok nie mogę się zebrać na odwagę by popływać po Wisełce za sumkiem , mam niedużą łódeckę , jeszcze tylko jakiś silnik do niej trza kupić i ogień ;)
Tylko jak pisałem , trochę się boję bo po rzece nigdy nie pływałem , i nie bardzo mam z kim popływać by coś się nauczyć ;)
Jeszcze raz geatulacje.

#577 OFFLINE   Karol Krause

Karol Krause

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4148 postów
  • LokalizacjaBIAŁOŁĘKA-GŁOGÓW
  • Imię:Karol
  • Nazwisko:Krause

Napisano 25 październik 2012 - 09:38

Gratulacje Daniel :)
Taki klamot w pojedynke to już mega wyzwanie ;)
Trzeba mieć odrobine szczęścia,odwagi oraz wykazać sie duuuużą odpornością na stres żeby sobie poradzić z tak wymagającym rywalem. :P
Jeszcze raz gratuluje :)

#578 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3488 postów

Napisano 25 październik 2012 - 13:56

Choć nie mogę sobie wyobrazić tego brania na krutkim dyszlu. Nie wypadłeś z pontonu? :)


Branie było MEGA.
Całym mną szarpnęło, ponieważ zazwyczaj mam mocno dokręcony hamulec. Mimo to ryba od razu wybrała sporo plecionki. Piękny jazgot :)

#579 OFFLINE   gaca

gaca

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 7 postów
  • LokalizacjaWołów

Napisano 25 październik 2012 - 16:10

Nic dodać nic ująć piękny wąsacz :) ,jeszcze lepsze zakończenie :) .
Gratulacje !!!!

#580 OFFLINE   miramar69

miramar69

    jadę na ryby i nie będzie mnie trochę , trzeba odpocząć od

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4965 postów
  • LokalizacjaSANDOMIERZ
  • Imię:MARIUSZ

Napisano 25 październik 2012 - 17:43

Hlehle nie chwaląc się ale pływam za paskudami tylko sam i nie na pontonie tylko na łajbie :rolleyes: . Takich jak ty nie targam ale jest to jeszcze troszkę trudniejsze ze względu na większe wymagania podczas sterowania (waga +gabaryty) łódką a jednocześnie holowania. Wtedy dopiero przydały by się dodatkowe ręce :D i jest jazda bez trzymanki jak takie Cuś z wąsami zrobi JEB :D. Nie polecam ludziom o słabych nerwach!!! Jeszcze raz szacun dla łowcy i gratki za mocne nerwy.

Użytkownik miramar69 edytował ten post 25 październik 2012 - 18:20