Murzynek Bambo jak pada to podstawia beczkę.. żeby mieć wodę na zaś..
Natomiast nasz miastowy, inteligentny inaczej, żąda śmiało dzikiej Amazonki, lasów deszczowych za rogatkami, i bizonów w miejskim parku. A jeśli nie spełnią się jego oczekiwania, to władza zobowiązana jest wypłacić najbardziej pyskatym zielonym reket za odstąpienie od chcicy.. Prawie jak w "Misiu"..
Panowie, tą wodę która jest można szanować, ale można też se gdybać oraz ideologizować. Do tego drugiego wystarczy jałowo kłapać paszczą, zamiast sporządzić petycję domagającej się kaskadyzacji Wisły oraz budowy tysięcy mniejszych i większych zbiorników zaporowych - tak jak w USA i poważnych państwach jest to przyjęte..Zalew Sulejowski właśnie ratuje ostatnią dziką rzekę w Europie..Inne też..
Wędrując wzdłuż przymierającej rzeki Warty.. i Grabii, widać ślady po prostym geniuszu niemniej prostych użytkowników rzeki. Dawnych, przedwojennych.. I nie był to wędkarski świat. Naprawdę umieli przytrzymać wodę, bo to byli praktycy, a nie hunwejbini zajebistości..
A jak chcecie teraz na grzyby do lasu, to do Kluk zapraszam, prosto na lej depresyjny..
Użytkownik Sławek Oppeln Bronikowski edytował ten post 29 sierpień 2019 - 12:41