Wszędzie się poleca tego Pana, nie widziałem/słyszałem nigdzie negatywnej opinii, a teraz się okazuję, że takowe są i jest ich całkiem sporo. Założyłem ten wątek żeby ustrzec kolegów którzy myślą o wysłaniu do tego Pana swojego młynka.
Znalazłem numer na forum, przeczytałem parę pochlebnych opinii i to kupiłem Od razu postanowiłem do Niego zadzwonić i się popytać o parę rzeczy. Przez telefon tak mnie zaczarował, że na drugi dzień z samego rana kołowrotek już był wysłany.
Była to leciutko ząbkująca daiwa caldia (przez telefon mówił, żebym czasem tego nie rozbierał bo nie złoże). Po 3 dniach telefon od Pana Leśniaka, że kołowrotek jest jak nowy, mówił zę coś tam musiał wymienić (już nie pamiętam tych kitów co mi wciskał) i żę należy mu się 100 zł. Do tego musiałem iść na pocztę zapłacić przekazem pocztowym bo gość nie ma konta. Jak Caldia przyszła nie mogłem uwierzyć co on tam nawyczyniał. Przy otwartej blokadzie coś blokowało tak że się nie dało kręcić. Przy zamkniętej na szczęscie było dobrze, ząbkowanie zniknęło. Jak do niego dzwoniłem to mówił coś o jakiejś niepotrzebnej podkładce danej przez tych co kołowrotek składali i że przez te lata on się źle wyrobił... Po 5 minutach bzdur przestałem słuchać. Zgodził się na naprawę za w ramach gwarancji. Wysłałem kołowrotek po raz drugi. Zapomniałem wysłać schematu, więc zadzwoniłem że doślę go listem. Na to on, że nie potrzebuje, bo zna te kołowrotki na pamięć. Za dwa dni telefon, żebym przysłał schemat. Przyszedł w trochę lepszym stanie bo już przy otwartej blokadzie się kręci, ale troszkę ciężej niż przy zamkniętej i do tego coś strzela.
Kolejne minusy:
-Kołowrotek w gorszym stanie wizualnym niż przed wysłanie ( ryski odpryski lakieru)
-hamulec tak wysmarowany, że pomimo dokręcenia prawie na max i tak się szpulka dość lekko obraca
- wszystko śmierdzi papierosami
- schemat kołowrotka ubrudzony smarem
Jeśli chodzi o kasę:
11zł przesyłka
100 zł naprawa + pare złotych przekaz
11zł przesyła
4,5zł list polecony ze schematem
=
130zł + zepsuty kołowrotek
NIE POLECAM !!!
#1 OFFLINE
Napisano 01 kwiecień 2012 - 14:35
- NARA lubi to
#2 OFFLINE
Napisano 01 kwiecień 2012 - 15:08
No i teraz mam dylemat...
Być może ze względu na dobre opinie w necie (których jest całkiem sporo) miał tyle roboty, że przestał się przykładać?
Może ktoś jeszcze ma doświadczenia z ostatniego czasu dotyczące serwisu kołowrotka u pana Leśniaka?
Pozdrawiam
Piotrek
#3 OFFLINE
Napisano 01 kwiecień 2012 - 15:11
napewno otrzymałeś swój kręcioł ?? . Pana Leśniaka nie znam ale zauważyłem że przez niektórych kolegów z tego forum
jest traktowany jak guru i wyrocznia w temacie jakości i stanu
technicznego kręćków .
- kysiu lubi to
#4 OFFLINE
Napisano 01 kwiecień 2012 - 15:18
Kolego przeczytałem twój post i nasuwa mi sie pytanie czy aby
napewno otrzymałeś swój kręcioł ?? . Pana Leśniaka nie znam ale zauważyłem że przez niektórych kolegów z tego forum
jest traktowany jak guru i wyrocznia w temacie jakości i stanu
technicznego kręćków .
To był drugi młynek jaki do niego posłałem. Wcześniej była to sephia 2500S w stanie co najmniej bdb, ale że ją używałem dość intensywnie to postanowiłem ją odmłodzić i co ? i zamiast się polepszyć to się jej pogorszyło. Nie zepsuł jej tak bardzo jak caldii, ale nic dobrego z nią nie zrobił. Zapewniał, że wszystko jest w świetnym stanie, tylko łowić ! (koszt 70zł za co? )
Pomyślałem, że mu się raz zdarzyć mogło, a że nie miałem nikogo innego to wysłałem i caldie. Co z nią zrobił to już wiecie ...
W dziale sprzedam, gdzie wystawiłem caldie można zobaczyć, że nie tylko ja jestem niezadowolony z jego usług.
#5 OFFLINE
Napisano 01 kwiecień 2012 - 15:32
#6 OFFLINE
Napisano 01 kwiecień 2012 - 15:37
Zdaję sobie sprawę, że namieszałem wam w głowach, ale taki już jestem. Jak z czegoś nie jestem zadowolony to tego nie przemilczę...
#7 OFFLINE
Napisano 01 kwiecień 2012 - 15:45
#8 OFFLINE
Napisano 01 kwiecień 2012 - 15:45
- Franc lubi to
#9 OFFLINE
Napisano 01 kwiecień 2012 - 16:00
#10 OFFLINE
Napisano 01 kwiecień 2012 - 16:05
Ludzie...co ja czytam....czy juz na prawdę nie potraficie kołowrotka przesmarować....prosta sprawa odkręcic 3-4 śrubki i zdjąc dekielek....potem smar czy oliwka i po sprawie....jak sam nie potrafisz to poprosż jakiegoś kolegę....to nie statek kosmiczny tylko kołowrotek....i z prostej sprawy robią się niepotrzebne koszty...sory że nie na temat ale nie nie mogłem się powstrzymac....
I myślisz, że ząbkowanie w caldi by przeszło ? grubo się mylisz.
Nie sztuka przesmarować kołowrotek który chodzi dobrze, ale taki który chodził i po jakiś czasie przestał.
- Artur43 lubi to
#11 OFFLINE
Napisano 01 kwiecień 2012 - 16:12
#12 OFFLINE
Napisano 01 kwiecień 2012 - 16:28
zatrzymał sie na etapie czarnych shimano i modeli stradic.takie jest TYLKO MOJE zdanie,wiec nie jest tak kolorowo.
Z tym zdaniem się zgodzę w 100%. Tyle że stare czarne shimańce były super łatwe do serwisowania... bawiłem się z nimi w wieku 18 lat. Potrafiłem rozebrać 3 na raz na jednym biurku praktycznie co do śrubki (hamulca nieruszałem), przesmarowałem i były jak nowe. Wymienić teflonową tuleje na łożysko to też nie za duża filozofia była. Ludzie ich nie umieli rozebrać bo trzeba było parę części hamulca walki rozebrać żeby obudowę ściągnąć. Na tych kołowrotkach Pan Leśniak wyrobił sobie opinie która się za nim ciągnie.
Osobiście nie mam problemów ze zmarowaniem shimańców, ale z daiwą tak.
#13 OFFLINE
Napisano 01 kwiecień 2012 - 16:55
Całkiem niedawno kupiłem Ticę Librę, 'nową', ale kołowrotek miał jakiś solidny problem (dowiedziałem się po zakupie). Pan Józef sprawdził i okazało się, że kołowrotek ma uszkodzenia jakby spadł na szpulkę. Jednakowoż wszystko zostało naprawione i śmiga aż miło. Do tego, na moją prośbę, pan Józef opisał serwis żebym mógł dochodzić od sprzedawcy zadośćuczynienia. Nie mogę oczekiwać więcej.
Cóż, może z najnowszymi kręciołami ma problem. Słyszałem jednak od kolegów o reanimowanych Stradicach czy innych, spisanych już przez nich na straty maszynach.
#14 OFFLINE
Napisano 01 kwiecień 2012 - 17:39
#15 OFFLINE
Napisano 01 kwiecień 2012 - 18:22
#16 OFFLINE
Napisano 01 kwiecień 2012 - 19:13
Jako jeden z wielu zapewne, wywołanych do tablicy stwierdzam, że moje dwa Twinki robione (dość dawno już), przez Pana Leśniaka, mają się bardzo dobrze.... .ciekaw jestem,ile osób,jak ktos pisze ze cos mu tak nie halo z kołowrotem,od razu mówi slij do Lesniaka,tak naprawde dało mu swój do naprawy,czy tylko polecaja go,bo kazdy go poleca. ...
Cóż. Może miałem farta?
#17 OFFLINE
Napisano 01 kwiecień 2012 - 19:22
Cóż. Może miałem farta?
Może albo po prostu na tych konstrukcjach się zna i wie co robi. Ja na własnej skórze się przekonałem, że na caldii i sephi sie nie zna. Nie we wszystkich kołowrotkach można stosować te same tricki bo mają inne rozwiązania. Nie da się według jednego schematu serwisować np. starego twinka F i daiwy Exist bo bedzie tragedia. Takie jest moje zdanie.
#18 OFFLINE
Napisano 01 kwiecień 2012 - 20:32
Użytkownik drago75 edytował ten post 04 grudzień 2012 - 09:06
#19 OFFLINE
Napisano 01 kwiecień 2012 - 20:53
A tak chyba poczekam na odrzańską wizytę @Guza i przekupię go dobrym, wysokoprocentowym załącznikiem od Wędrujacego Jasia
#20 OFFLINE
Napisano 01 kwiecień 2012 - 20:58
Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: serwis, kołowrotek
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych