Klenie 2020
#121 OFFLINE
Napisano 17 kwiecień 2020 - 12:17
- Mysha, Maciek Rożniata, michał78. i 23 innych osób lubią to
#122 OFFLINE
Napisano 17 kwiecień 2020 - 12:37
Popularny
Było w tym sezonie już 56,...,54,53... i w dniu dzisiejszym luka została zapełniona Weteran 55cm
P1070214.JPG 123,05 KB 45 Ilość pobrań
Załączone pliki
- Friko, Ferret, Wisni@ i 49 innych osób lubią to
#123 OFFLINE
Napisano 17 kwiecień 2020 - 13:47
- Maciek Rożniata lubi to
#124 OFFLINE
#125 OFFLINE
Napisano 18 kwiecień 2020 - 16:32
Dzisiaj nieco skromniej i z małym niedosytem ale może następnym razem będzie lepiej pozdrawiam
P1070223.JPG 115,72 KB 41 Ilość pobrań
Załączone pliki
- Mysha, donkicha, Maciek Rożniata i 26 innych osób lubią to
#126 OFFLINE
Napisano 18 kwiecień 2020 - 23:01
Braciszkowie nr 43 i 44
Ryby wzięły na spowolnieniu, w rynnie z prawie stojącą wodą.
Obie na Hunter Insect 3 cm.
Rzeki nie podaję, bo zadepczą i wyjedzą.
Fotoram.io (2).jpg 115,03 KB 40 Ilość pobrań
Fotoram.io(1).jpg 102,15 KB 40 Ilość pobrań
- Maciek Rożniata, maniak, tasiek321 i 28 innych osób lubią to
#127 OFFLINE
Napisano 20 kwiecień 2020 - 06:45
Takie czasy...
- Mysha, Maciek Rożniata, Dedo i 31 innych osób lubią to
#128 OFFLINE
#129 OFFLINE
Napisano 20 kwiecień 2020 - 12:17
Dzisiaj gryzą jak wściekłe
Załączone pliki
- fish28, KwaQ, Zielony i 14 innych osób lubią to
#130 OFFLINE
Napisano 20 kwiecień 2020 - 17:42
Ryba fajna, ale ten suchy beton jakoś do niej nie pasuje...
- mifek, tost, motylW1 i 3 innych osób lubią to
#131 OFFLINE
Napisano 23 kwiecień 2020 - 16:37
Kolejny, dzisiejszy 55cm i średniaczek z ostatniego wypadu.
P1070244.JPG 112,83 KB 41 Ilość pobrań
P1070235.JPG 112,65 KB 40 Ilość pobrań
Załączone pliki
- Mysha, beton007, donkicha i 40 innych osób lubią to
#132 OFFLINE
Napisano 23 kwiecień 2020 - 18:12
Piękne klenie Panowie!
Ja byłem dzisiaj zwiedzić nową rzeczkę i woda fajna, ale przeraźliwie czysta i niska.
Ryby były, ale nie na wędce wygrzewały się na płyciznach.
Tak czy inaczej po dwóch miesiącach w Krakowie miło było się wyrwać wreszcie nad dziką rzekę na południ i poobcować nieco z przyrodą.
94629822_221105669198684_3795983063612129280_n.jpg 146,79 KB 35 Ilość pobrań
- XKRZYSIEK100, jacekp29, marekn i 22 innych osób lubią to
#133 OFFLINE
Napisano 25 kwiecień 2020 - 13:48
Wreszcie się wyrwałem:
Załączone pliki
- popper, Maciek Rożniata, Piastun i 20 innych osób lubią to
#134 OFFLINE
#135 OFFLINE
Napisano 25 kwiecień 2020 - 16:01
I mnie też dziś szczęście dopisało i udało mi się złowić dwie piękne rybki
Użytkownik Voiteh edytował ten post 25 kwiecień 2020 - 16:02
- donkicha, maniak, jerzy6 i 24 innych osób lubią to
#136 OFFLINE
Napisano 25 kwiecień 2020 - 18:23
#137 OFFLINE
Napisano 25 kwiecień 2020 - 20:12
Piękne ryby gratuluję. Biała Tarnowska przoduje w tym wątku, widać że rzeka ma potencjał. Z tego co słyszę jest też dobrze pilnowana, oby tak dalej
#138 OFFLINE
Napisano 25 kwiecień 2020 - 20:33
Piękne ryby gratuluję. Biała Tarnowska przoduje w tym wątku, widać że rzeka ma potencjał. Z tego co słyszę jest też dobrze pilnowana, oby tak dalej
Rzeka piękna z potencjałem, ale nie jest tak kolorowo
Owszem, o ile chłopaki z Grybowa i Bobowej odwalają kawał dobrej roboty na odcinku NS, to na odcinku Tarnowskim wygląda to bardzo słabo (mam na myśli kontrole)
Siatki zdarzają się tu i tu, "oczyszczalnie" też robią "swoje"
Użytkownik TOMI803 edytował ten post 25 kwiecień 2020 - 20:35
- jerzy6 lubi to
#139 OFFLINE
Napisano 26 kwiecień 2020 - 12:10
Popularny
Pierwsze promienie słońca , które zaczynają przyjemnie grzać przez szybę mimo mroźnego jeszcze powietrza . Pierwsze ptasie trele nieśmiało przerywające martwą ciszę nad rzeczką . Dzień , który wreszcie trwa dłużej niż tylko kilka godzin . I pierwsze kolory , przełamujące szarą monotonię zeschłych traw i trzcin pierwszą plamką zieleni , bieli , żółci i fioletu czasami ... Do tego to , co najbardziej urzekające . Ten nieokreślony , acz wyraźny zapach , pojawiający się coraz częściej z cieplejszymi podmuchami południowego wiatru , zwiastujący rychłe nadejście tego , co wyczekiwane tęsknie przez całą zimę nadejść musi ...
Dziwna i nietypowa ta wiosna . Z jednej strony piękna i jedyna w swoim rodzaju jak co roku . Z drugiej strony wszystko to , co zaczęło się dziać w naszej rzeczywistości z jej początkiem i co położyło się głębokim cieniem na nasze życie codzienne . Jednak to wiosenne podniecenie panujące w przyrodzie jak zwykle udzieliło mi się w pełni . I byłem i jestem w rozkroku , który obejmuje śledzenie serwisów wszelakich i informacji bieżących z przejęciem pełnym z jednej strony , a planowaniem wyjazdów bliższych najpierw , a później dalszych z drugiej .
Zacząłem dosyć wcześnie . Bo i poziom wód w mojej okolicy zrobił się jak na tę porę roku dosyć zachęcający . Małe ciurki i rzeczułki wypełnione dziarsko płynącą wodą , do tego całkiem chętne do współpracy rybki . Małe co prawda lub co najwyżej średnie , ale pierwsze kleniki zawsze urzekają swoim czystym srebrem . Choć inna sprawa , że nie byłem aż tak wyposzczony i żądny wrażeń z racji wcześnie całkiem łowionych okonków na rozlewisku mojej przydomowej rzeczki . Jednak wiosna to dla mnie nieodmiennie woblerowy białoryb , nic tego nie zmieni .
Nad "dużą" moją kleniową rzekę wybrałem się w moje urodziny , tuż przed zakazem przemieszczania się w celach innych niż życiowe i bytowe . A więc niewędkarskich ... "Duża" to oczywiście przymiotnik bardzo względny, zwłaszcza dla wszystkich wielkorzecznych wędkarzy . Dla mnie to rzeka , której nie przerzucę czterogramowym woblerem . Rzeka , która ma bystry i górski nieomal nurt , duże i małe kamienie w korycie , w której mogę brodzić stojąc czasami na jej środku i patrzeć na majaczące w oddali góry . Jest piękna . Robiłem sukcesywnie wszystkie obiecujące miejscówki , skupiając się głównie na tych nieco głębszych i spokojniejszych z racji pory roku i temperatury wody . Kolejne miejsca , kilometry w nogach i przejmująca pustka na końcu zestawu nie były w stanie zaburzyć szczęścia z tego co tu i teraz . Tchnienia wiosny . Było ciepło i cudownie ...
To miejsce pozwalało na idealne podanie wabika . Główny nurt i rynna biegły pod drugim brzegiem , następnie załamane krzakiem odbijały ku środkowi rzeki , żeby rozlać się i spowolnić nieco wchodząc w spokojną i głębszą zatokę poniżej mnie . Bzykiem sięgałem drugiego brzegu, pozwalałem mu spłynąć nieco i tak od wysokości przeciwległego krzaczka wachlarzem sprowadzałem wobka w dryfie do siebie . Ryba palnęła nieco poniżej , już na zwolnieniu . Chyba w miejscu , w którym przechodziłem przez krawędź rynny po mojej stronie . Piękne walnięcie kleniowe na długim dystansie , całkiem dynamiczna walka i pełnia szczęścia ze zdjęciowej nareszcie ryby . Dobre czterdzieści kilka centów , sfotografowane po raz pierwszy mobilnym zestawem na selfie stick'u .
288 (800x600).jpg 436,86 KB 25 Ilość pobrań
W tym miejscu mam jeszcze ze dwa , może trzy kontakty po czym wszystko zamiera .
Kolejne spotkanie z kleniami już na zdecydowanie małej rzeczułce , czyli w środowisku dla mnie absolutnie naturalnym . Mam mało czasu i nad ciurek trafiam późnym popołudniem , tuż przed zachodem . Po bardzo ciepłym dniu wieczór już potrafi liznąć chłodem po plecach . Znam tę rzeczkę i jej miejscówki z tego odcinka z zeszłorocznych wyjazdów , więc ustawiam się od razu w najbardziej obiecującym rejonie . Nurt wlewa się w mini rozszerzenie i jamkę , ciągnąc najpierw przeciwległą stroną by po kilkunastu metrach zejść w głębszą rynnę pod moim brzegiem , najeżoną gdzieniegdzie kołkami faszyny . Cała sztuka polega na odpaleniu spływającego woblerka w odpowiednich miejscach dla uzyskania optymalnego toru przecięcia głęboczka i uniknięcia zaczepów . Byłem już tutaj w tym sezonie kilkanaście razy i bez efektów niestety , choć miejsce dawało piękne ryby rok temu i teraz też pachniało sukcesem . Dujący od kilku dni mocny wiatr ucichł był nieco i mogłem dorzucić lekką przynętą do miejsca , z którego zaczęła spływać tak , jak chciałem . Po odpaleniu głębokiej oski od razu wkręciła się w wodę , telegrafując drobniutko szczytówką . Pierwszy kontakt tuż po osiągnięciu roboczej głębokości . Tak , jakby gruba ryba powąchała wobka i gwałtownie zawróciła . Po jakichś dwóch metrach powtórka . Tym razem delikatne przytrzymanie , po którym sekunda przerwy i podwójne , kleniowe babaam , elektryzujące po czubek głowy niczym sandaczowe sieknięcie . Coś pięknego ! Ryba chodzi dłuższą chwilę w jamie , walcząc mocno i dynamicznie zakosami całą szerokością strumyka . Na szczęście nie włazi w kołki , co już się tutaj zdarzało . Jeszcze tylko wyprowadzam ją w nurtowe wypłycenie , na którym stoję i po nerwowych kilku nawrotach przy podbieraku wreszcie szczęśliwie w nim ląduje . Woblerek zostaje w siatce ... Dobre grube pięćdziesiąt plus w znakomitej kondycji .
347 (800x600).jpg 413,38 KB 27 Ilość pobrań 346 (800x600).jpg 406,99 KB 31 Ilość pobrań
Wieczór po tych wrażeniach absolutnie zjawiskowy ...
352 (1024x768).jpg 107,58 KB 29 Ilość pobrań
Sprzętowo FX 902-2 od Dąbka , Exsence Ci4+ C3000M , jakiś mikadowski tani monofil 0,16 i różne sieki w kolorach naturalnych .
Użytkownik malinabar edytował ten post 26 kwiecień 2020 - 12:17
- wujek, patu, Dedo i 49 innych osób lubią to
#140 OFFLINE
Napisano 26 kwiecień 2020 - 12:19
- malinabar lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych