Chińskie wynalazki, długa droga przed nimi i wami zresztą też.
Hmmm, droga ta zależy głównie od zawartości portfela niestety ... ale stety jest sprzęt z Chin, jeden lepszy drugi gorszy ...
Mój potm ma działający docisk z marnie działającym albo wręcz nie działającym magnetykiem
Dziś pobawiłem się poważnie moim chińskim multiplikatorem czyli potm, który to pracował w pocie czoła z kraagiem M i ... I Was zaskoczę.
Bez większego problemu zszedłem do 1,5 grama plus żyletka od Marcina @Cyprys na powtarzalną odległość 13 - 15 metrów, oczywiście o komforcie nie ma mowy i trzeba uważać, ale też i gramatura nikła jak na "chiński wynalazek". Za to przyzwoity komfort jest od 2 gram plus gumka któregoś z forumowych twórców, niestety nie pamiętam czyje to przynęty. Bezproblemowo powtarzalne odległości około 23 - 25 metrów. Miałem dużo miejsca. Na zdjęciu to ta na dole czyli "zielonkawa". I najważniejsza sprawa czyli kij. Moim zdaniem bez przyzwoicie dobranego kija nie ma mowy w cascie o schodzeniu z gramaturami poniżej 3 czy 4 gram. I tu jestem zadowolony ze swojego kija baaardzo
Zapraszam na pokaz w razie wątpliwości. Ps. Umawiałem się kiedyś na kręcenie filmu z tych wyczynów i miałem nadzieję, że uwiecznię swoje próby miotania właśnie dziś, ale operator z ekipą nie dojechali
przynęty 1,5 i 2 g.jpg 30,38 KB
20 Ilość pobrań
Użytkownik SlawekNikt edytował ten post 07 kwiecień 2018 - 21:29