Bardzo w to wątpię, dlatego jakiś czas temu stwierdziłem, że nie ma sensu walczyć z odległościami za wszelką cenę bo lepsze efekty daje pływadło i ciche rzucanie na odległość nas i żerujące rybki zadowalającą.
Wszystko się zgadza. Pod warunkiem, że się ma pływadło. A nawet jak się ma, to nie zawsze chce się je brać. Szczególnie jeżeli jest się nad wodą 5 x w tyg. po 2 godz. max i łowi na 3 zbiornikach. Więcej zajęłoby mi pakowanie, rozkładanie i składanie gratów .
Tak dokładnie jak piszesz, jakiś konkurs rzutów na odległość się zrobił. Nie tędy droga ,jakie macie czucie przynęty ważącej dwa czy trzy gramy z odległości 20 albo więcej metrów.Kije opisane od 0,7 do 1 gram pozwolą posłać lekką przynętę na zadowalające odległości ale rozpoznanie brania to loteria. Często łowię paprochami w bardzo nikłych gramaturach ale łowię oczami. Widzę przynętę cały czas, wpływ na głuchotę kija ma grubość linki ,wiatr,temp.wody wyporność przynęty czy grubość przyponu. Mimo rzucania w miarę lekkimi przynętami daleko dopiero dystans 15 metrów pozwala mi na stu procentowe rozpoznanie brania. Nie mówię o amoku żerowym ,tylko o normalnej szarej wędkarskiej dniówce. W miarę zwiększania masy przynęty czyli od około 4 gram masy całkowitej można powiedzieć o rozpoznawaniu brań. Poniżej 3 gram i odległości większej niź 20 metrów to w większości przypadków fuks. I tyle w temacie.
Może nie konkurs, ale jakiś wyznacznik możliwości sprzętu. Nie łowię super lekkimi przynętami, ale jeżeli mój sprzęt mi na to pozwala, to łowienie ciut cięższymi gramaturami jest bezstresowe niemalże w każdych warunkach. Często jest tak, że jeżeli nie rzucę na 20 metrów i więcej, to nie dobiorę się do ryb. Wszystko zależy od specyfiki łowiska i sposobu łowienia. Nad czuciem brań możemy się zastanawiać w momencie jak będziemy w stanie dorzucić do miejsc gdzie możemy się ich spodziewać W moim przypadku w 98 % odległość ma znaczenie nawet kosztem "czucia", pozostałe 2 rezerwuję sobie na luty i rozkminy "na żywo"
Użytkownik Koincydencja edytował ten post 10 wrzesień 2018 - 06:25