Cześć to może nie będzie to dokońca odpowiedź na twoje pytanie ale przeszedłem podobną drogę. Uczyłem się łowić wklejanką, moi koledzy również ich używali. I fakt jeśli je lubisz to na nie łów. To specyficzne wędki i pozwalają obłowić szeroki zakres gramatur. Pokazują opad kilku gramowj główki, jak również pozwalają podbić ciężki jig. Ja łowiłem na konger maxim killer i złowiłem na nią największego swojego sandacza.
Później stwierdziłem że chce klasyczny kij o podobnych właściwościach i zaczęły się problemy. Pierwszy wybór to był mhx P844-2 o wklejankowej akcji ale... o ile na sucho wydawał się idalny nad wodą był taki sobie. Bo zarówno dolny i górny zakres lepiej obsługiwał konger za 200 zł.
Później przyszedł czas na wyższy moduł węgla SCV68MHF-B kij czuły i szybki, strasznie mocny, lecz dolny zakres zaczynał się za wysoko. Więc dokupiłem drugi kij. Ale tu też jeśli lubisz oglądać opad na szczytówce szczęścia nie znajdziesz.
Przez przypadek znalazłem kij o parametrach wklejki pięknie pokazujący branie sandacza ale o zdecydowanie za niskim cw. Był Fenwick River Runner opisany o zgrozo jako moderatore fast. I to dało mi do myślenia.
Bo trochę wolniejszy kij z delikatną szczytówką to był strzal w 10, którym zaciąłem każde branie ryby.
Wiec zacząłem szukać co najwyżej fasta o cienkiej szczytówce, ale nie z wysokiego modułu węgla. Bo takimi wędkami łowi mi się najlepiej. Niższy model węgla sprawia że zakres wyrzutowy jest szerszy (moim zdaniem), wędka jest odporniejsza na urazy, ale ma też więcej mięsa. I są trochę wolniejsze.
Na razie fajnem kompromisem jaki znalazłem i łowię to kraag f z Fishing Art. Widać opad na szcztòwce (ale nie tak jak w wklejance), ryby zniego niespadają, mam duży procent zacięty ryb.
Użytkownik DP Fishing edytował ten post 31 maj 2020 - 09:22