Heh... o 10 do pracy przyjechała mi paczka z Progmaru no i sie nie powstrzymałem żeby czegoś nie zmajstrować będąc jeszcze w pracy Z plasteliny technicznej na szybko zrobiłem "formę" z jerka którego miałem w bagażniku. Strzykawki tez miałem w bagażniku bo wczoraj kupiłem. Rozdzielaczem (nieskutecznym dla pianki, dla plasteliny tak) było mydło w płynie a mieszadłem... widelec. Stelaż - na szybko wygięty spinacz (tylko żeby sprawdzić jak to się odleje). Na zapleczu w kartoniku wszystko sobie przygotowałem. Zmieszałem 12ml pianki (teraz wiem, że za dużo) w myślach licząc do 8 i zalałem dwie połówki plasteliny i czekam. Co jakiś czas musiałem "formę" domykać bo nie była niczym spięta. Sam z siebie sie śmiałem robiąc ten odlew bo to wyjść nie mogło no ale... tak mnie korciło, że musiałem
Oskrobałem nadlewki i plastelinę nożykiem i jest, mój pierwszy odlew Jak na warunki w jakich powstał ten twór to nawet nie najgorzej
Przede mną przygotowanie dobrej formy i dalsze próby już w warunkach kontrolowanych (przynajmniej teoretycznie)