Pewnie coś tam wchodzi po ochotkę i inne robale...
Górny Śląsk - gdzie na ryby?
#1281 OFFLINE
Napisano 23 maj 2017 - 18:11
#1282 OFFLINE
Napisano 23 maj 2017 - 20:55
20170501_102652.jpg 53,37 KB 18 Ilość pobrańByłem na początku maja dwukrotnie na zbiorniku pod Raciborzem. Moi współtowarzysze zaliczyli po ładnym zębaczu, pierwszy nie mierzony, na oko 80 cm, drugi 85 cm. Brań niewiele, zimna woda ok. 10 stopni, ale na tak trzebionej wodzie to i tak sukces, że się bidulki uchowały.
Ten powyżej uderzył na białe kopyto 10 cm Relaxa z czarnym grzbietem 1 maja na otwarcie sezonu.
20170510_140344.jpg 35,87 KB 18 Ilość pobrań
Ta mamcia 10 dni później uderzyła w dużego, srebrnego spoona, na gumy i jerki nie było reakcji.
Oba zębacze pływają i są nadal do złowienia :-)
Użytkownik Olo1970 edytował ten post 23 maj 2017 - 21:03
- MichałAspiusFishing i Woytec lubią to
#1283 OFFLINE
Napisano 23 maj 2017 - 21:54
Na Górnym Śląsku nie ma ryb, albo nikt nie łowi...
Coś tam jeszcze pływa, ale trzeba być otwartym na poszukiwania. Taka rybka z szybkiego wypadu dzisiaj - TU. Z rzekami nie jest łatwo ale mamy trochę ciekawych zbiorników i myślę, że przy konsekwentnym opracowaniu mogą dać niezłe wyniki. Inaczej pozostaje emigracja ... Opolskie, Dolnośląskie, Małopolskie, Podkarpackie ...
#1284 OFFLINE
Napisano 23 maj 2017 - 22:01
Owszem, ale z porozumieniami jest kicha. Mieszkam w takim miejscu, że na Poraj , Turawę, czy Odrę mam równie blisko, trudno, trzeba płacić składki w trzech okręgach.Coś tam jeszcze pływa, ale trzeba być otwartym na poszukiwania. Taka rybka z szybkiego wypadu dzisiaj - TU. Z rzekami nie jest łatwo ale mamy trochę ciekawych zbiorników i myślę, że przy konsekwentnym opracowaniu mogą dać niezłe wyniki. Inaczej pozostaje emigracja ... Opolskie, Dolnośląskie, Małopolskie, Podkarpackie ...
Wysłane z mojego GT-I9195 przy użyciu Tapatalka
#1285 OFFLINE
Napisano 23 maj 2017 - 22:20
Owszem, ale z porozumieniami jest kicha. Mieszkam w takim miejscu, że na Poraj , Turawę, czy Odrę mam równie blisko, trudno, trzeba płacić składki w trzech okręgach.
To fakt, ale "wędkarze" z naszego regionu niestety zapracowali sobie na złą reputację. Nie żeby w Krakowie, Opolu albo Wrocławiu nie było mięsiarzy, ale swego czasu presja wędkarzy ze Śląska była bardzo duża i taka opinia ciągnie się za nimi do tej pory.
W Twoim przypadku pozostaje współczuć, fajne akweny i trzy okręgi. Ja opłacam tylko nasz okręg a na inne wody płaczę i płacę za pozwolenia okresowe, które niestety są coraz droższe.
#1286 OFFLINE
Napisano 23 maj 2017 - 22:53
Wysłane z mojego GT-I9195 przy użyciu Tapatalka
- bertus, bertold12 i Woytec lubią to
#1287 OFFLINE
Napisano 29 maj 2017 - 14:59
Nikt im nie powiedział że już jest sezon ?
#1288 OFFLINE
Napisano 29 maj 2017 - 22:27
Brantka, po zmierzchu - dwa szczupaki , dwa sandacze.
#1289 OFFLINE
Napisano 29 maj 2017 - 23:33
Apropos karpi to na Dzierżnie dużym był piękny spektakl karpiowego tarła. Nie powiem robi wrażenie...
Użytkownik kefaspirit edytował ten post 29 maj 2017 - 23:35
#1290 OFFLINE
Napisano 30 maj 2017 - 12:28
Witam.
W Zarządach Okręgowych naszego ulubionego Związku "ichtiolodzy" do dzisiaj twierdzą że to niemożliwe ... tak jak tarło tęczaka u nas w kraju ...
A ja złapałem ostatniej jesieni w jednym miejscu i w odstępie dziesięciu dni, tęczowego mleczaka i ikrzycę.
Pozdrawiam.
Użytkownik Forest-Natura edytował ten post 30 maj 2017 - 12:30
#1291 OFFLINE
Napisano 30 maj 2017 - 12:54
Tarło tarłem, kwestia inkubacji ikry i przeżycia wylęgu.
Karp - znam kilka przykładów, że odbyło się w Polsce skutecznie w naturalny sposób. Co do tęczaka - obserwowałem trące się ryby, ale nie słyszałem o ani jednym przypadku tarła skutecznego.
- R0BERT i PiotrCz lubią to
#1292 Guest_Kwinto_*
Napisano 30 maj 2017 - 13:35
#1293 OFFLINE
Napisano 30 maj 2017 - 20:30
Odnośnie karpia na Dzierżnie Dużym, to wierzę, że w sprzyjających latach dochodziło tam do jego naturalnego rozrodu, choć nikt chyba tego naukowo nie potwierdził. Zbiornik przez dziesiątki lat wyklęty niemal, będący osadnikiem Kłodnicy, która niosła przemysłowe i komunalne ścieki z połowy Śląska, dodatkowo zasilany gnojowicą z przemysłowej świniarni. Pamiętam, kiedy w latach 80-tych nie uświadczyłeś nad nim ani jednego wędkarza. Pod koniec lat 90-tych, coś się zmieniło, ludzie zaczęli tam jeździć i ku swojemu zdziwieniu zaczęli łowić dużo dorodnych ryb. O ile zasobność dorodnych karasi dało by się jakoś wytłumaczyć, gdyż nie potrzebują zbyt wiele aby się rozwijać, to duża populacja karpia już była zastanawiająca. Sam miałem okazję podczas swojej przygody z gruntówką łowić w Kanale Gliwickim w Bycinie karpie + 70 i 80 cm, pełnołuskie, ale nie sazany, jakieś takie trochę o torpedowatym kształcie. Z informacji od miejscowych wiem, że łowiono w jeziorze i w kanale przy śluzie setkami kilogramów kroczka karpia, często myląc go właśnie z karasiem. Ta woda z tego co jest mi wiadomo, przed eksplozją jej popularności pod koniec lat 90-tych nigdy karpiem zarybiana nie była, ba, nie była zarybiana niczym. Tak więc przyroda jest się w stanie obronić sama, pod warunkiem, że nie będziemy jej zbytnio przeszkadzać. Pomysł No Kill na tym zbiorniku jak najbardziej trafiony. Zaprząc do roboty jeszcze grupę spinningistów i dopuścić wędkowanie z łodzi. Zbiornik jest tak duży, że dla wszystkich łowiących sportowo starczy miejsca. Trzymam kciuki.
#1294 OFFLINE
Napisano 30 maj 2017 - 22:10
#1295 OFFLINE
Napisano 30 maj 2017 - 22:13
#1296 OFFLINE
Napisano 31 maj 2017 - 17:57
Dalekie wywózki zestawów przez karpiarzy, niejednokrotnie w zadziwiającym kierunku np. Wzdłuż brzegu.
Miałem to samo na Dziećkach, rzucam przy płytach a tu wrzeszczy jakiś mistrzu daleko z boku .
#1297 OFFLINE
Napisano 12 czerwiec 2017 - 23:02
Witam.
Był ktoś w tym roku na Olzie w okolicach Cieszyna ?
Byłem dzisiaj - martwa woda ... dosłownie. Nie to żebym tylko nic nie złowił - ja nawet żadnej ryby nie widziałem. Najmniejszej nawet - kleniowego malucha nie spotkałem żadnego w tych miejscach gdzie aż woda się zawsze gotowała od kleniowej młodzieży. Nie mówiąc już o pstrągu, którego - tam gdzie jego bankowe miejscówki łowiłem rok temu bez żadnego wydziwiania. Fakt że to nie były dyże ryby, ale były zawsze i o każdej porze. Żadnej uklei na spokojnej wodzie.
Zero, nul, pustynia, martwica - na suchą, mokrą, nimfę krótką daleką, streamera. Wypróbowałem wszystko i zmieniałem muchy z 4-5 razy na godzinę.
Najbardziej zdziwił mnie fakt że nie widać żadnego narybku i żadnych małych rybek, podczas gdy w innych okolicznych wodach, rzekach i rzeczkach jest tego zatrzęsienie w tej chwili.
Nawet owady żadne nie latały nad wodą, i nie było ich też w samej wodzie - nie było też żadnego zielonego glona czy najmniejszego śladu wodnej roślinności, których już powinno być tu i ówdzie całkiem sporo.
Czy coś się może stało przez zimę lub wiosną ?
Nie było jakiegoś zatrucia, wytrucia, przyduchy czymś spowodowanej ?
Pozdrawiam.
Użytkownik Forest-Natura edytował ten post 12 czerwiec 2017 - 23:15
#1298 OFFLINE
Napisano 12 czerwiec 2017 - 23:14
PS. Spotkałem Czecha ze spinem. Też był zdziwiony bardzo taką wodą.
Użytkownik Forest-Natura edytował ten post 12 czerwiec 2017 - 23:20
#1299 OFFLINE
Napisano 15 czerwiec 2017 - 16:31
Dziadek leciał na trzy wędki.
Dwie "żywcówki" + bacik.
Pewnie bacik to taka nie do końca wędka ;
Przecież nie ma ani przelotek , ani kołowrotka.
Użytkownik samwieszkto edytował ten post 15 czerwiec 2017 - 16:31
- suhhar lubi to
#1300 OFFLINE
Napisano 15 czerwiec 2017 - 20:40
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych