Napisano 21 czerwiec 2012 - 13:18
[quote]
Myślę, że Salmo zrobiło bardzo wiele. Wielu z nas tu obecnych wiele zawdzięcza Salmo. nadal robią bardzo wiele, ale też i oni nie wezmą na swoje barki odpowiedzialności za cały ten bajzel. Ciężko też tego wymagać.
W ogóle moim zdaniem powinniśmy wymagać więcej od tych, którzy nie robią nic, niż od tych, którzy już tyle zrobili...
[/quote]
A ja myślę ze to jest raczej na odwrót, ze to Salmo zawdzięcza wiele zwykłym wędkarzom, kupującym od lat ich produkty, za coraz bardziej odrealnione od naszej rzeczywistości ceny. I fajnie by było, gdyby firmy zarabiające na wędkarzach zaczęły choć trochę inwestować w wody, w młodych wędkarzy (tu nie tyczy się to Salmo imiennie, co ogólnie rynku, mocno z nastawieniem dawaj kasę i wypad). Mamy kilka wyjątków, ale
ogólnie - smutno to wygląda.
A jak czytam, ze powinienem być wdzięczny firmie, której produkty kupuję za swoją kasę, to odnoszę wrażenie, ze troszkę na siłę usiłujemy relację producent-nabywca postawić na głowie. W życiu nie przyszło by mi do głowy, ze czytelnicy Sztuki mają być wdzięczni za gazetę którą dostają, raczej w drugą stronę zależność widzę.
[/quote]
Pewnie, Salmo zawdzięcza wędkarzom najwięcej, bo dzięki nim istnieje. Moim jednak zdaniem, sporo też oddało jak na firmę. Promowało swoim hasłem Złów i Wypuść zanim zaczęło się o tym masowo pisać. Piotrek sam o tym pisał i mówił wielokrotnie na łamach mediów. jako jedni z pierwszych wspierali i nadal wspierają lokalne działania na rzecz ochrony wód i populacji ryb, wspierali wiele inicjatyw, itd... Możliwe też, że gdyby nie ich wsparcie podczas ARS, nigdy bym się tak nie zagłębił w tematykę Złów i Wypuść.
Wilu ma tu uraz ze względu na wysokie ceny przynęt. Cóż, Salmo też do końca ich nie dyktuje. Dystrybutorem na PL jest inna firma...
napisałem, że wielu z nas tu obecnych wiele im zawdzięcza, bo wielu z nas poznało się na starym forum właśnie Salmo. Tam zaczynaliśmy przygodę z poważniejszym wędkowaniem, tam dowiedzieliśmy się czym jest jerk i casting. To bezpośrednio z tamtego forum migrowała nasza społecznośc na jerkbait.pl po jego zamknięciu.
Oczywiście, zgodzę się, że biznes wędkarski jakos specjalnie sie nie angażuje w zmiany, o których tu rozmawiamy. Niech każda jednak firma zajmie się lokalnymi wodami tak jak to się dzieje pod Olsztynem i już będzie lepiej. Może powinniśmy oczekiwać jeszcze więcej, ale to inny temat. Na drugim końcu kija, mamy jednak kilka firm, których przedstawiciele (może nie wszyscy) swoje lokalne wody regularnie okaleczają (patrz DŚ) lub zwyczajnie mają w d...e to co się dzieje nad wodami.
Dla mnie to jest jednak spora różnica.... nawet jeśli się wściekam, że za fajnego wobka muszę zapłacić 30PLN.
uważam też, że nie jest do końca tak, że to tylko Sztuka powinna dziękować czytelnikom, albo Salmo kupującym ich przynęty. To jest swego rodzaju układ win-win. Ja dziękuję Tobie za wiedzę, którą mi udostępniasz za sprawą Sztuki, Ty mi dziękujesz za uznanie i złotówki, które zostawiam w kiosku. nie działa to i chyba nie powinno tylko w jedną stronę. Gdyby przynęty były liche, nikt by tego nie kupował... są dobre, skuteczne, dobrze wykończone, zaspokajają potrzeby wędkarza - win, wędkarz płaci (czasem nieco więcej) i firma też ma win.
YO!