Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Mistrzostwa Świata w Spiningu 2012


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
304 odpowiedzi w tym temacie

#161 OFFLINE   Jerzy Kowalski

Jerzy Kowalski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 672 postów

Napisano 01 czerwiec 2012 - 21:18

Niechże Pan , Panie Kowalski czasem odłoży ten mechaniczny pragmatyzm , częściej otwiera oczy , no i zauważy łaskawie rzeczy które są najzupełniej rzeczywiste i oczywiste , ale do pańskich ideologicznych układanek nie pasują , tak więc należy je zignorować albo pominąć . I układanki pozostają wciąż tylko układankami , w tej kleconej z mozołem naszej klasie :D Jakość społeczeństwa , finansowa sytuacja i stan prawny państwa , systemowe uwarunkowania , też są pewnie spiskową wersją dziejów wg tej wykładni ??
A my tu założymy z partyzanta Arkadię , nie biorąc poprawki na zewnętrzne okoliczności :lol:
Sprzeciw przeciwko formie i zasadom większości rozgrywanych zawodów jest prostym obowiązkiem każdego logicznie myślącego człowieka . To właśnie robimy . Ich obecny kształt to jest właśnie gówniany kompromis pomiędzy etykom a pragmatykom .

Które to środowiska osiągają - to , co chcą ..


Szanowny Panie Sławku,

Proszę się zdecydować czy mechaniczny pragmatyzm czy ideologiczna układanka, bo to wykluczające się przeciwieństwa ...

Do pragmatyzmu, wolnego od jakiejkolwiek ideologii i uprzedzeń przyznaję się w pełni, bo to podstawa wszelkiego sprawnego działania. :D

Sytuacja istniejaca w wielu dziedzinach jako opis stanu, będącego warunkami jakiegokolwiek działania nie jest żadną ideologią, natomiast doszukiwanie się przyczyn w postaci czyjegoś celowego, wrogiego działania, rzucanie oskarżeń i przypisywanie winy, czy zarzucanie celowego szkodzenia spełnia kryteria spiskowych teorii dziejów i kształtuje ideologie utrudniające wprowadzanie zmian ...

Jeśli nie jest się zadowolonym z osiągania tego co chcą przez jakieś środowiska to trzeba walić się we własne piersi z hukiem niosącym się od morza do Tatr, a nie wyszukiwań usprawiedliwień opartych na tychże spiskowych teoriach, że my, orły, sokoły, herosi, to byśmy ho,ho, ho, alebo i jeszcze więcej, gdyby nie ci wredni oni, którzy nam przeszkadzają ...

Żadną Partyzantkę czy jakieś jałowe pokrzykiwania, tylko silne, spójne, współpracujące środowiska są potrzebne, zdolne do przejmowania odpowiedzialności za podejmowanie decyzji, żeby osiągały to, co rozsądnie zamierzają, a tych dotychczasowych zostawiały z tyłu ... Ideologią się tego nie soiągnie, tylko pragmatyzmem ... :D

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski

#162 OFFLINE   Jerzy Kowalski

Jerzy Kowalski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 672 postów

Napisano 01 czerwiec 2012 - 21:21

[quote]
Chyba jednak rozpęd w wylewaniu żalów jest trochę nietrafiony ... Takie koło w Namysłowie to jest właśnie PZW, kiedy to zawody organizoowane sa dla nagród, a budżet koła jest wydawany na pierdoły ... Podobnie komercyjna, reklamowa i handlowa impreza sklepu opiera się na atrakcyjności nagród, przyciągających gawiedź ...

Natomiast Mistrzostwa Świata to jest międzynarodowa federacja i rozgrywane są dla tytułów i medali, a nie dla nagród ...

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski
[/quote]

Drogi Jerzy, nas, stare misie na sztuczny miód?
Jeszcze wiecznej braterskiej przyjaźni z unią europejską zabrakło...
Obawiam się że zostałeś jako ostatni wierzący, a przynajmniej opowiadajacy takie historie...
A co do zwycięstw, to przypomina mi to trochę św graala monthy pythona, scena z czarnym rycerzem na moście... Takie to zwycięstwa, jak choćby występ szarańczy i wiewiórek na MMŚ i organizacja... cóż, zwycięska. Plus dupy złojone na własnych wodach, i tam, i tu...
[/quote]

Drogi Kubo,

Ja przedstawiam tylko informacje, a to, czy ktoś jest w stanie je przyjąć czy też mając jakieś subiektywne odczucia - nie, to jego sprawa i problem ...

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski

#163 OFFLINE   LASSOjbait

LASSOjbait

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 708 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 01 czerwiec 2012 - 22:25

[quote]

Nie wiem, nie wnikam. Interesuje mnie to, że MOŻNA jak się chce znaleźć sponsorów i każde zawody powinny o nich zabiegać. MŚ w szczególności.
[/quote]

Komentując warto trochę wniknąć, żeby nie było zderzenia wyobrażeń z realiami.

Z tymi sponsorami mistrzostw wędkarskich tak łatwo nie jest. To nie lokalna impreza w kole, czy temu podobna. Wiele zależy od znaczenia marketingowego mistrozstw w kraju ich rozgrywania, od siły rynku wędkarskiego, od powiązania innych rynków ze środowiskiem wedkarzy... Zawodów rangi Mistrzostw Świata nie można oddać do dyspozycji sponsorów groszowych, a z powaznymi nie tylko w Polsce jest kłopot ...

Sponsorowanie mistrzostw nie dotyczy finansowania nagród ...

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski
[/quote]

Aaaa nie zrozumieliśmy się. Ja cały czas pisałem o sponsorowaniu nagród. Organizacji zawodów nawet chyba nie powinna sponsorować jakaś jedna firma, bo miałaby wtedy zachcianki na wpływanie na sposób organizacji czy liczenia punktów czy coś. Za to pomoc firmy x w dostarczeniu nie wiem... krótkofalówek dla drużyn, firmy y w organizacji cateringu itd itp chyba jest legalne nie? Jeśli nie to trudno, to o nagrody PZW powinno powalczyć. To wszystko buduje prestiż imprezy.

#164 OFFLINE   Mateusz Baran

Mateusz Baran

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2557 postów
  • LokalizacjaBrussels

Napisano 02 czerwiec 2012 - 13:24

Prestiżem tej właśnie imprezy jest tytuł MŚ. Śmiem twierdzić, że ciężko byłoby znaleźć nagrodę materialną, która mogłaby równać się dla zawodnika z takim tytułem.

Inna sprawa, że gdyby nasi zdobyli takie tytuły, to dostaliby całkiem fajne stypendium od ministra sportu...

no ale najpierw trzeba zdobyć tytuł!

#165 OFFLINE   Jerzy Kowalski

Jerzy Kowalski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 672 postów

Napisano 02 czerwiec 2012 - 21:04

Aaaa nie zrozumieliśmy się. Ja cały czas pisałem o sponsorowaniu nagród. Organizacji zawodów nawet chyba nie powinna sponsorować jakaś jedna firma, bo miałaby wtedy zachcianki na wpływanie na sposób organizacji czy liczenia punktów czy coś. Za to pomoc firmy x w dostarczeniu nie wiem... krótkofalówek dla drużyn, firmy y w organizacji cateringu itd itp chyba jest legalne nie? Jeśli nie to trudno, to o nagrody PZW powinno powalczyć. To wszystko buduje prestiż imprezy.


Zdecydowanie nie zrozumieliśmy się.

Już wczesniej pisałem o tym, że w mistrzostwach swiata nie ma rywalizacji o nagrody o istotnej wartości materialnej. Takie nagrody są właściwe turniejom albo indywidualnym zawodom komercyjnym, natomiast mistrzostwa świata są zawodami, w których rywalizują państwa, reprezentowane przez federacje krajowe, mające państwowe uprawnienia do wystawiania reprezentacji na mistrzostwa międzynarodowe ... Rywalizacja w mistrzostwach świata, jak wczesniej pisałem i jak podkreślił Pan Mateusz, toczy się o tytuł Mistrza Swiata, którym zostaje reprezentacja i/lub reprezentant jednego z krajów.

Zwsycięskie federacje krajowe (ale nie drużyny czy zawodnicy) mogą dostawać w niektórych mistrzostwach (bogatych federacji międzynarodowych - raczej nie wędkarskich ) kwoty rekompensujące przygotowania i występ, natomiast federacje czy agencje rzadowe mogą swoich skutecznych repreznetantów, którzy wywalczyli medale, specjalnie nagrodzić. natomiast nie ma nagród pienięznych czy istotnych, wartościowych nagród rzeczowych. Niekiedy sponsorzy przekazują, jako część sponsoringu, upominki dla wszystkich uczestników, wyposażają np. sędziów, albo przekazuja drobne upominki dla zwycięzców w postaci swoich produktów, ale nie są to nagrody w sensie istotnych wartości, o które toczyłby się wyścig. Natomiast wchodzenie w istotrny układ ze sponsorem w zamian za paciorki w postaci jego produktów nie jest dobrym rozwiązaniem ... no, chyba że jest to np. dobry samochód, który można zlicytowac i uzyskać za to istotny wkład finansowy w organizację mistrzostw.

Sponsorowanie mistrzostw świata może obejmować finansowanie czy organizowanie róznych elementów organizacji mistrzostw, a nawet mże być jeden, tytułowy sponsor, współorganizujący mistyrzostwa, który w specjalny sposób bywa honorowany, ma pełną prezentację reklamową w materiałach dystrybuowanych w związku z mistrzostwami, ale taki sponsor musi dostrzegac w tym swój interes reklamowy, zaś organizator mistrzostw musi też takie porozumienia zawierać z godnymi sponsorami. Ważną kwestią jest też godzenie interesów i oczekiwań róznych sponsorów, oraz wybieranie takich, których nie trzeba się wstydzić.

Sponsorowanie mistrzostw oczywiście nie daje sponsorowi żadnych praw dotyczących samej organizacji mistrzostw czy sposobu ich przeprowadzania ani też wpływania na regulamin mistrzostw.

Trochę odwrotnie - to prestiż imprezy, a nade wszystko - zakres docierania reklamy do grupy docelowej, obecnośc w telewizji, innych mediach, przyciąga sponsorów. Jeśli znaczący sponsorzy wnoszą swój wkład w organizację mistrzostw, w zamian za reklamę podczas takiej imprezy, to oczywiście świadczy to w jakimś sensie o prestiżu imprezy. Jednak sponsorzy nie wejdą w porozumienie jeśli nie uzyskają z tego konkretnych korzyści, a są w tym bardzo pragmatyczni ...

Wędkarstwo jest malo telewizyjne, a w związku z tym istotne sponsorowanie jest rzadkim osiągnięciem organizatorów ... zazwyczaj istotny wkład finansowy wnoszą lokalne społeczności, dla których taka impreza jest istotna w kalendarzu, przyciąga uwagę, ewentualnych przyszłych turystów, przyczynia się do rozwoju regionu, choćby dając argument do uzyskania dodatkowych funduszy na rozwój infrastruktury itp. ... Wszystko kręci się wokół wartości socjo-ekonimicznej wedkarstwa i zawody wędkarskie sa jedną z form promowania wartości wędkarstwa w regionach ... podonbnie jak są (jeśli dobrze i umiejętnie wykorzystywane) narzędziem do propagowania nowych rozwiązań w wędkarstwie, jak choćby wspomniane przeze mnie wcześniej wprowadzenie C&R i haczyków bezzadziorowych do wędkarstwa muchowego już we wczesnych latach 90-tych, właśnie za sprawą zawodów ogólnopolskich, nawiązujących do mistrzostw świata, będących rodzajem eliminacji do Kadry Narodowej i do Reprezentacji Polski.

Mam nadzieję, że teraz łatwiej będzie o zrozumienie się ...

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski

#166 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9640 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 03 czerwiec 2012 - 11:55

Wędkarstwo jest malo telewizyjne, a w związku z tym istotne sponsorowanie jest rzadkim osiągnięciem organizatorów ...

W przaśnym do bólu wykonaniu w PL raczej na pewno. Ono nawet jest mało smaczne i ciekawe dla wspołwędkarzy, czego dowody w wielu wypowiedziach mamy w tym watku.
Ale, jak to jest, ze już za PD granica na MMŚ juniorów była telewizja i w dziale sport były zajawki cały dzień? Że w USA na zawodach są helikoptery filmujące starty łodzi etc i mają oprawę jak nie jedne regaty?

Może zamiast nam przydługawo ściemniać o wielkich wartościach w zawodach trzeba by było zrobić imprezę nie wprawiającą w zażenowanie? I zamiast uparcie nam usiłować wytłumaczyć ze czarne jest białe, i to nie z imprezami jest problem, tylko my się nie znamy, zamiast usiłować zagadać rzeczywistość zrobić imprezę choć raz dobrze?
Dlaczego na zwykłą imprezę nad Sanem 3 osobowa ekipa Vision plus przyjaciele potrafi ściągnąć ludzi, dwie super kapele jazzowe, pokaz filmowy i zrobić imprezę dobrej jakości?

Dla porównania, errata do swiata:
Miało być:

tak minuta 30

a jest:


<_<

#167 OFFLINE   thymalus

thymalus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 720 postów
  • LokalizacjaWałcz

Napisano 03 czerwiec 2012 - 13:37

[quote]

Wędkarstwo jest malo telewizyjne, a w związku z tym istotne sponsorowanie jest rzadkim osiągnięciem organizatorów ...

[/quote]
W przaśnym do bólu wykonaniu w PL raczej na pewno. Ono nawet jest mało smaczne i ciekawe dla wspołwędkarzy, czego dowody w wielu wypowiedziach mamy w tym watku.
Ale, jak to jest, ze już za PD granica na MMŚ juniorów była telewizja i w dziale sport były zajawki cały dzień? Że w USA na zawodach są helikoptery filmujące starty łodzi etc i mają oprawę jak nie jedne regaty?
<_<
[/quote]

Mamy ligę mistrzów na której rozgrywki stacje telewizyjne wykupują za setki milionów licencje na transmisje i naszą rodzimą 6 ligę okręgową której mecze nie transmituje nawet lokalna kablówka. Oczywiście i to jest piłka i to, nawet emocje są bardzo podobne. Tyle, że w tym pierwszym wydaniu zawodnik dostaje miliony, a w drugiej czasem talon na kiełbaskę i piwo. Napastnik Barcelony po wygranym meczu idzie do klubu, a potem w apartamencie bzyka jakąś top model. Napastnik Gromu Plujka Wielka idzie do remizy, a potem na sianie bzyka córkę sołtysa. Do której kategorii porównać nasze zawody wędkarskie? Pozostawię bez odpowiedzi. Jeśli coś się organizuje należy przede wszystkim się na tym znać. Piszesz Jurku, że są problemy ze sponsorami. A co organizator ma im do zaoferowania? Możliwość wywieszenie banera przy stoliku sędziowskim czy koło podium to nieco mało. Przecież wśród zawodników nie ma potrzeby reklamy. Nie jest prawdą, że wędkarstwo jest mało telewizyjne. Jeśli natomiast zadzwoni się do jakiejś stacji, powie, że są zawody wędkarskie, choćby i mistrzostwa świata i liczy, że przyjadą to spora naiwność. No chyba, że zagwarantuje się, że rąbnie coś z nieba czy dwóch znanych polityków będzie się pojedynkowało wędkami. Telewizji trzeba po prostu zapłacić. To są koszty jakie należy wkalkulować w koszt imprezy i działań promocyjnych. Telewizja publiczna za dwudniową imprezę jak dobrze się pogada weźmie koło 20 tys. TVN zbliżona kwota. W tym kilka wejść na żywo, jakaś dłuższa relacja po zakończeniu i spory reportaż do wykorzystania przez organizatorów (np. umieszczenie go na wszelkich stronach okręgów czy kół) Nie znam cen Polsatu ale z racji produkowania przez nich programu wędkarskiego może być ciekawie. Najpierw jednak wszelkie dostępne media wędkarskie, gdzie na plakatach znajdzie się miejsce na loga sponsorów. Potem telewizja, zapewnienie reportaży w prasie. Może jakaś umowa na nagranie filmu i dołożenie go do którejś z gazet wędkarskich? I dopiero z takim planem promocyjnym idzie się do sponsorów.

#168 OFFLINE   Jerzy Kowalski

Jerzy Kowalski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 672 postów

Napisano 03 czerwiec 2012 - 21:14

[quote]

Wędkarstwo jest malo telewizyjne, a w związku z tym istotne sponsorowanie jest rzadkim osiągnięciem organizatorów ...

[/quote]
W przaśnym do bólu wykonaniu w PL raczej na pewno. Ono nawet jest mało smaczne i ciekawe dla wspołwędkarzy, czego dowody w wielu wypowiedziach mamy w tym watku.
Ale, jak to jest, ze już za PD granica na MMŚ juniorów była telewizja i w dziale sport były zajawki cały dzień? Że w USA na zawodach są helikoptery filmujące starty łodzi etc i mają oprawę jak nie jedne regaty?
<_<
[/quote]

Jeśli coś się organizuje należy przede wszystkim się na tym znać.
[/quote]


No popatrz ... że ja wcześniej Was nie zapytalem....

W tym roku są już 32-gie Mistrzostwa Świata w Wędkarstwie Muchowym ... Wcześniej organizowali je Amerykanie, Kanadyjczycy, Anglicy, Australijczycy, Nowozelandczycy, Francuzi, Włosi, Hiszpanie, Szwedzi, Norwegowie, wiele innych krajów ... Wśród ludzi organizujacych mistrzostwa jest baaaardzo wielu baaardzo powaznych ludzi biznesu, mediów, organizatrorzy współdziałają z administracją tych krajów, z biznesami, od których uzyskują wsparcie róznego rodzaju ... Muszem im powiedziec, że się nie znają ...

W tym roku już nie zążę, ale na przyszły rok chyba będę musiał powiedziec Norwegom, a na kolejny rok Belgom, ze jest w Polsce dwóch (a może i więcej) takich ekspertów, dla których załatwienie medialnego nagłośnienia i sponsorowania mistrzostw to bułka z masłem ... na pewno się zainteresują i dobrze zapłacą ... :lol:

A tak poważnie - jeśli sie o czymś pisze, to trzeba się na tym znac, a nie głosić jakieś objawienia na podstawie wyobrażeń i snów ... Zapewniam, że kwestie sponsorowania i obsługi medialnej mistrzostw to bardzo złożone i trudne przedsięwzięcie ...

Jak wspomniałem wcześniej, chcę Wam przekazać rzeczowe informacje o tym, jak się sprawy mają ... ale jesli ktoś woli słuchać swoich uprzedzeń i frustracji i przez to nie jest zdolny do przyjęcia informacji, to jego problem ...

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski

#169 OFFLINE   thymalus

thymalus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 720 postów
  • LokalizacjaWałcz

Napisano 03 czerwiec 2012 - 21:22

Jeśli wnikliwie przeczytasz, to zauważysz, że odnoszę się do zawodów w Polsce i nigdzie więcej. Znów ogólniki, sprawa sponsorów i obsługi medialnej to złożona i trudna sprawa? Na czym polega owa trudność i złożoność? Na podpisaniu umowy z TV? Czy na zapłaceniu? Tak się składa, że w organizacji kilku przedsięwzięć uczestniczyłem czy to jako właśnie załatwiający ową obsługę medialną ale znacznie częściej jako ją realizujący. I raczej wiem co piszę, a i kwoty jakie podałem są tegoroczne. Akurat dzisiaj zakończyłem obsługę Tenisowego turnieju gwiazd. Grali m.in Jan Englert, Urszula Dudziak, Zbigniew Górny, Karol Strasburger, Stockinger, Sawka i kilku innych. I myślisz, że TV obsługiwała to gratis? TVN skasował kasę i łaski nie robił, że pokazywał. Nic w tym trudnego. Płacisz, spisujesz umowę i koniec.

#170 OFFLINE   Jerzy Kowalski

Jerzy Kowalski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 672 postów

Napisano 03 czerwiec 2012 - 22:21

Jeśli wnikliwie przeczytasz, to zauważysz, że odnoszę się do zawodów w Polsce i nigdzie więcej. Znów ogólniki, sprawa sponsorów i obsługi medialnej to złożona i trudna sprawa? Na czym polega owa trudność i złożoność? Na podpisaniu umowy z TV? Czy na zapłaceniu? Tak się składa, że w organizacji kilku przedsięwzięć uczestniczyłem czy to jako właśnie załatwiający ową obsługę medialną ale znacznie częściej jako ją realizujący. I raczej wiem co piszę, a i kwoty jakie podałem są tegoroczne. Akurat dzisiaj zakończyłem obsługę Tenisowego turnieju gwiazd. Grali m.in Jan Englert, Urszula Dudziak, Zbigniew Górny, Karol Strasburger, Stockinger, Sawka i kilku innych. I myślisz, że TV obsługiwała to gratis? TVN skasował kasę i łaski nie robił, że pokazywał. Nic w tym trudnego. Płacisz, spisujesz umowę i koniec.


Drogi Thymalusie,

Jeśli nie zawuważyłeś, pisałem o mistrzostwach świata (o których traktuje ta dyskusja) ... w dodatku - o WĘDKARSKICH mistrzostwach świata ... Oraz o kilkudziesięcioletnim doświadczeniu w ich organizowaniu przez ludzi o doświadczeniu o niebo bogatszym od Twojego, niczego Ci nie ujmując z tego, co robisz ... do tego w krajach, w których zarówno obecność wędkarstwa w mediach jak i prestiż w publicznym postrzeganiu jest o wiele większy niż w Polsce.

Zapewniam Cię, że przyłożenie tych podstawowych sposobów, o których piszesz, kwalifikuje się do zintepretowania znanym powiedzeniem o tym, że tanio sprzedać i drogo kupić każdy głupi potrafi ... Zrozum, że sponsorowanie mistrzostw wędkarskich to skomplikowana i trudna sprawa ... co sprawdziło wielokrotnie, empirycznie, wielu fachowców w większej skali niż polska, na o wiele bogatszych i zróżnicowanych rynkach ... Entuzjazm i arogancja niczego w tym nie zmieni ...

Chyba nie powiem Norwegom ... a już miałem nadzieję ...

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski



#171 OFFLINE   krzychun

krzychun

    Giełda rulez

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2190 postów
  • LokalizacjaWieluń
  • Imię:Krzysiek

Napisano 03 czerwiec 2012 - 22:34

Ja przepraszam, że się tak wtrącę mądrzejszym, ale jak czytam wypowiedzi Pana Jerzego Kowalskiego, to już jestem raczej pewny, że te baletujące muszki jeszcze długo będą pląsać na zawodach wędkarskich.
A tak przy okazji. Nie daje Panu nic do myślenia, że w tym ogólnym sporze jest Pan sam?

#172 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4912 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 03 czerwiec 2012 - 23:19

Panie Jerzy , ja bardzo rad jestem żeś Pan zechciał tu bywać , dzielić się wiedzą , doświadczeniem i poglądami . Uwielbiam te błyskotliwe szarże na obu ulubionych konikach . Ale monopolu na rację to nikt jeszcze nie ma , pan również nie jest tutaj wyjątkiem :D Jakby nie patrzył jest Pan jednak lobbystą tego , co się szeroko zowie wędkarskim sportem , czy też wyczynem .. i stroną w tej tutaj miłej dyskusji . Uważam że akurat tu , wobec tych nieznośnych zachowań , nie trzeba szukać kompromisu , czynić przywilejów , ani stosować taryfy ulgowej . Nie widzę żadnej racjonalnej przesłanki dla utrzymywania i finansowania tzw sportu , zwłaszcza w tak prostackiej postaci jaką się u nas praktykuje , ze wspólnej kasy . Niech nam zejdą z pleców , idą do sponsorów , biznesu , gdziekolwiek , niech bawią się w to sportowe polo disco za swoje . Kuba pięknie i celnie to wyłożył ..
Te słowne fifraki i hołubce lingwistyczne , to organizowanie wędkarstwa , te lwy ryczące , myszy piszczące , epatowanie siebie tudzież czytelników wywleczona znikąd martyrologią i inną mniemanologią , populistyczny pozytywizm , gazetowe uproszczenia , recepty i szablony - skrywają chyba pustkę i brak realnego pomysłu . Psu na buty ten radosny , mechaniczny pragmatyzm . Nie ma forsy na ten segment . Na inne też z resztą nie ma :wacko: Z naszych składek i naszego potu nie odbudujemy rybostanu , nie zapewnimy właściwej ochrony . Możemy podtrzymać trwanie , możemy też przewartościować własne postawy , podnieść społeczny prestiż , ale nic więcej ..
C&r to wprowadziła w powszechny obieg jakaś wielka struktura albo forma organizacyjna , czy też zwykła , szeptana propaganda ??


#173 OFFLINE   Mateusz Baran

Mateusz Baran

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2557 postów
  • LokalizacjaBrussels

Napisano 04 czerwiec 2012 - 07:02

C&r to wprowadziła w powszechny obieg jakaś wielka struktura albo forma organizacyjna , czy też zwykła , szeptana propaganda ??


Sławku, jaki powszechny obieg C&R? Gdzie? Kiedy? Gdzie ta powszechność? Tu wśród społeczności j.pl? To raptem kilkadziesiąt a w porywach kilkaset osób, zakładając, że większość nieudzielających się czytelników podziela nasze poglądy względem etyki wędkarskiej. Do powszechności jakiejkolwiek to jeszcze dziesięć lat będzie mało...
Zwykli ludzie na zakupach w sklepie wędkarskim śmieją się z C&R. Pytają po co Release, skoro nie potrafią Catch. Jak już się nauczą, albo szczęście trafi, to pojęcię Release będzie ostatnim jakie przyjdzie im do głowy i nie zmienia tego ani ilość szczęścia, ani kolektor tuż obok stanowiska, ani gówno w przeręblu.

Naszą tu dyskusję uważam za bardzo fajną, choć każdy tu pozostał na swoich okopach. To jednak też typowo narodowe zjawisko. Uparci w swoich przekonaniach i choćby prawda była objawiona i tak pozostaniemy przy swoim. Zresztą nie o to chodzi. Każdy ma prawo do swojego zdania i nie każdy musi podzielać czyjś światopogląd. Ta dyskusja jednak pokazała, że można na sporym poziomie powymieniać się uwagami.
Szkoda tylko, że kilka osób z góry skreśliła pewne zjawiska, nie znając nawet zasad i reguł w jakich powstawały. Moim zdaniem co innego jest mieć o czymś zdanie (nawet jak nieznamy tematu), a co innego merytorycznie o tym dyskutować...

tak czy siak pozdrawiam

#174 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4912 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 04 czerwiec 2012 - 09:23

Baloo , to nie ma nic wspólnego z jakimiś narodowymi cechami . Nie biczuj się głupimi urojeniami . Nie wyobrażam sobie i nie chcę żadnej upiornej jednomyślności . Mamy zachwiane proporcje pomiędzy wieloma środowiskowymi zjawiskami , w tym nadreprezentacje wyczynu , mamy dość kuriozalne poglądy na skutki i przyczyny , jak np dobroczynny wpływ zawodów na wpuszczakach na rybostan :D , ale tym niemniej szukamy wyjścia . Bardzo mocno odcisnęły się w psychice i upodobaniach naszych kolegów złe częstokroć wzorce upowszechnione kiedys , wcześniej przez miesięczniki . Echa tych modeli pokutują do dziś ..
Przebił się jednak do świadomości ten opisany , przeniesiony i zaszczepiony przez Jerzego Kowalskiego c&r . Ty tez masz tu przecież bardzo istotny wkład . Nawet flyfishingowa elita nobilitująca się albo nawet specjalizująca w łowieniu na wyścigi oraz punkciki , naginając przy tym bezczelnie prawo - piętnastaków i innych dłoniaków , ugięła się przed tą zdrową zasadą ..

#175 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5133 postów
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Napisano 04 czerwiec 2012 - 16:10

kwestia dobrego zarządzania łowiskami to ważna rzecz. Każdy ub iegający się o zorganizowanie mistrzostw świata ma okazję do pokazania zarówno swojego kraju, łowisk, jak i wykazania się sprawnością organizacyjną. To nie jest nic narzuconego.


No i pewnie dla postronnych obserwatorów, takich jak spacerowicze, którzy nie mają żadnego pojęcia o wędkarstwie, czy też dla przybyłych ekip z zagranicy, wypadło to dobrze. Również i łowisko okazało się miodem i mlekiem płynące. Tylko, ze świadoma brać wędkarska, postrzega taki sposób organizowania zawodów, jako twór sztuczny. Cóż, pewnie zawody wędkarskie nie są dla poetów.
W przypadku tych MŚ wygląda to tak, jakby organizacja tych zawodów spadła na nas jak grom z jasnego nieba. A przecież to nie prawda. Nie chce mi się wierzyć, że wiedząc o tym, iż będziemy kiedyś gospodarzami takiej imprezy, nie jesteśmy w stanie przygotować odpowiednich łowisk. Oczywiście, że nie każde łowisko jakie mamy w tym kraju, nadaje się do przeprowadzenia takiej imprezy. W ogóle o tym nie wspominam, ponieważ każdy, kto chociaż raz brał udział w zawodach lub był ich organizatorem, o tym wie. Rzecz w tym, że organizatorzy (ZG PZW)biorąc na siebie odpowiedzialność za organizację takiej imprezy, nie stworzyli wcześniej odpowiedniego łowiska lub kilku łowisk, pod taki cel. Czy takie łowisko, w którym zabiegano by o stały wzrost populacji nie było by lepsze od jednorazowo zarybionego przed imprezą? Czy nie przyniosło by to więcej korzyści w dłuższej perspektywie? Czy nie było by to bardziej spójne z celem statutowym, jakim jest prowadzenie racjonalnej gospodarki rybackiej i wędkarskiej?
Oczywiście, organizator (ZG PZW) wcale nie musi brać pod uwagę faktu, że sposób w jaki organizuje sport na najwyższym szczeblu, ma wpływ na kształtowanie postaw szeregowego wędkarza. To w jaki sposób przedstawiamy rywalizację sportowo-wędkarską, znacznie wpływa na rekreację wędkarską.
Jeżeli chcemy porównywać ten sport, do każdego innego, jak choćby bieganie po bieżni, które różni się od biegania rekreacyjnego po lesie. To trzeba stworzyć właściwe warunki. Jeśli sport wędkarski ma zmierzać w kierunku rywalizacji klatkowej (sędzia - zawodnik - dużo ryb), która w niczym nie przypomina naszego hobby, trzeba stworzyć do tak pojmowanego sportu specjalne łowiska.
Osobiście apelował bym, aby nie przekonywać zdrowo myślących ludzi, że sposób w jaki potraktowano Bóbr był chwalebny i dobry dla tej wody.

#176 OFFLINE   Mateusz Baran

Mateusz Baran

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2557 postów
  • LokalizacjaBrussels

Napisano 04 czerwiec 2012 - 19:41

@joker - masz oczywiście wiele racji. PZW mogło i pewnie powinno przygotować łowisko dużo wcześniej. Jest też jednak tak, jak wcześniej pisał Jerzy. Nie tylko my organizowaliśmy MŚ i nawet w New Zeland, czy innych krajach wyglądało to bardzo podobnie. Zawsze była ryba wpuszczana w ogromnej ilości. Ot takie zawody, pomijając czy ktoś je lubi czy nie. Pisałem już o tym, że w teorii nie miałoby znaczenia czy są na pstrągu czy na innej rybie. Moim zdaniem utarło się (bo nie znam pełnej genezy), że są rozgrywane na wodach pstrągowych. Choć w rozumieniu przeciętnego wędkarza, nawet charakter wody czasem ma się nijak do miana wody pstrągowej.

Co do Bobru, to jak wczytasz się to co pisałem, wcale nie uważam, że stał się cud i największe dobrodziejstwo. Tym niemniej, kto zna ten odcinek rzeki wie, że w większości jest to uregulowany, płytki kanał, który lata świetności ma dawno za sobą. Od przeszło 5 lat nie pływało tam nic, co miało więcej niż 20cm, a jeśli nawet to bardzo okazyjnie. z obu stron przegrodzony jazami. Innymi słowy, kiedyś i owszem, od dłuższego czasu szeroko omijany odcinek przez szanujących się i swój czas wędkarzy.

Skoro przez tyle lat nikt się nie zainteresował, nie będę płakał, że do wody trafiła tona pstrągów. Nie tęczaków, tylko potokowców. Choć w większości są to ryby hodowlane, to jeśli głodny lokalny naród pozwoli dotrwać im do jesieni, te ryby się wytrą i urodzi się nowe pokolenie pstrągów. Nowa populacja. W tym kontekście, ten właśnie odcinek Bobru miał ogromne szczęście (jeśli tego upilnują). Jeśli nie upilnują, szybko powróci status quo, czyli wędkarska pustynia i nasze tu gadanie jest zwykłym strzępieniem języka.
Nie został zniszczony naturalny dziki kawałek rzeki z naturalną populacją pstrąga. Tu populacja byłą szczątkowa, a i rzeka daleka od naturalności. Nie ma co się spierać, a jak ktoś ma wątpliwości niech się przejedzie do Jeleniej i sam oceni. Nawet jeśli za taką cenę, nalot wędkarzy na odcinki MŚ odciąży na czas jakiś naturalne łowiska.

Pozdrawiam i nie ma co popadać w skrajności. Pewnie gdyby się dało, zrobiliby te MŚ na Czarnej Przemszy. Tylko rzeczka za mała... tam by nikt nie marudził, że nagle wpuszczono hodowlane ryby, skoro robią tak od lat. Na Wiśle też nikt nie narzeka... a też hodowla... i selekty się trafiają i oklaski... Do Bobru jesienią też trafiło trochę selekta, więc jak ktoś ma ochotę, może szukać igły w stogu siana.

YO!



#177 OFFLINE   thymalus

thymalus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 720 postów
  • LokalizacjaWałcz

Napisano 06 czerwiec 2012 - 08:05

Aby była jasność. Nie jestem przeciwnikiem zawodników. Mało tego jestem ich w stanie zrozumieć. Tak już jest od zarania ludzkości, że drzemiąca w nas chęć do rywalizacji sprawia, że kiedy tylko kilka osób wykonuje jakąś czynność chcą się zmierzyć, który wykona ją lepiej, szybciej czy ładniej. Powody rywalizowania są różne od wyłącznie osobistej satysfakcji po wymierne korzyści, które znamy choćby z bajek kiedy to panowie odziani w kilogramy blachy, dosiadając równie opancerzone rumaki kopiami w pięknym stylu gruchotali sobie kości w imię honoru czasami tylko z dodatkiem połowy królestwa i laski zwanej królewną za żonę. Mam świadomość, że wędkarskie zawody (oczywiście te na wyższym szczeblu)mają z łowieniem rekreacyjnym mniej więcej tyle samo wspólnego co mistrzostwa świata drwali z prawdziwą pracą drwala czy też formuła 1 z jazdą samochodem w miejskich korkach. Mało tego, mam również świadomość, że zawody są w wielu przypadkach poligonem doświadczalnym, a techniki tam opracowane i rozwiązania sprzętowe przenoszone są na amatorski rynek.
Nie mogę natomiast zgodzić się z formułą rozgrywania wielu zawodów. Skoro mają one poprawiać wizerunek wędkarza, zwracać uwagę na problemy i propagować pewne postawy to moim zdaniem nie tędy droga. Założeniem jest propagowanie idei C&R. Zamiast jednak propagować złów i wypuść mamy wpuść i złów. Tym samym potęgujemy zjawisko, które z przerażeniem obserwuję od lat. Pogląd przeciętnych wędkarzy na racjonalną gospodarkę na wodach sprowadza się do...zarybienia. Ryb nie ma bo wyłowione, a woda niezarybiana. Aby było więcej ryb, więcej trzeba wrzucić. Zatraca się gdzieś świadomość konieczności odbudowania naturalnej populacji, ochrony tarlisk. Po co skoro można wrzucić rybki. I jak wytłumaczyć, że zły to jest tok myślenia skoro do dzikiej rzeki, wrzuca się ryby w ilościach hurtowych aby zawodnicy mogli sobie połowić? Przecież podstawowym argumentem przeciwników C&R jest fakt, że walą w łeb ryby z zarybień a nie dzikie. Pomijam tu już aspekt finansowy co do którego mam również sporo zastrzeżeń.

#178 OFFLINE   Mateusz Baran

Mateusz Baran

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2557 postów
  • LokalizacjaBrussels

Napisano 06 czerwiec 2012 - 10:51

zaraz, zaraz... dla jasności. Na MŚ wszystkie złowione ryby trafiają do wody. Regulamin tak stanowi, ryba nie może dotknąć ziemi bo zostanie niezaliczona. Obowiązuje podbierak i bezzadziorowe haki (niestety neio wszyscy zawsze się stosują).
Rybka jest podebrana podbierakiem, odhaczona i wypuszczona. Wówczas sędzia przyznaje punkt zawodnikowi.

Możemy się zatem spierać, czy słusznie zarybili Bóbr hodowlanym pstrągiem potokowym (co za różnica czy wpuszczają 5 cm narybek czy 30 centymetrowe podrostki?). Jeśli mówimy nadal o MŚ to tu kwestia C&R jest raczej jasna. Inne zawody, to inny temat.

Czasem mam wrażenie, że do C&R dorobiliśmy cały mechanizm ochrony łowiska. Ochrona tarlisk, zarybienia, to nieco inne mechanizmy niż samo C&R. Potrzebne tak samo, jeśli nie bardziej. Łącząc te tematy, mówimy o całym systemie mniej lub bardziej racjonalnej gospodarki a nie tylko o C&R...

Pozdrawiam

#179 OFFLINE   miras1983

miras1983

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1193 postów

Napisano 06 czerwiec 2012 - 17:59

ja bym tych zawodników wypuścił na wode typu zbiornik Mietków :lol: niech pokarza jakimi są mistrzami, przecież mistrz powinien zławić rybę wszędzie.I wtedy tytuł byłby adekwatny.
Pozdrawiam mistrzów

#180 OFFLINE   Mateusz Baran

Mateusz Baran

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2557 postów
  • LokalizacjaBrussels

Napisano 09 czerwiec 2012 - 09:20

Są MŚ rozgrywane z łodzi na zbiornikach/jeziorach. Tam obowiązuje nieco inny regulamin. To zupełnie inna impreza, zupełnie inni zawodnicy biorą udział.