Utrudnienia dla spinningistów - wody górskie PZW Wałbrzych
#21 OFFLINE
Napisano 25 grudzień 2020 - 09:49
#22 OFFLINE
Napisano 25 grudzień 2020 - 09:58
Kolega Sayonara pisał, że na zachodzie są wody gdzie można łowić na robaka łososiowate. To prawda. Można, ale ciekawostka- byłem nad takimi, że wolno łowić na muchę i robaka natomiast spinning jest zabroniony. Spinning tam uważany jest za zbyt inwazyjny.
Kilku kolegów napisało tu o mitycznej "elicie ". Na muchę łowię już prawie 30 lat, nigdy nie miałem poczucia, że gdy biorę do ręki "sedżyka" to szlachetnieję, a gdy "faniksa" to się pauperyzuję 😁.
Poczucie bycia "elitą" miałem gdy zostałem kiedyś przyjęty do Passarii. Ale to dlatego, że na przywilej ten musiałem zapracować uczestnictwem w zarybieniach i pracą dla rzeki. Nikt nie sprawdzał mi mojego sprzętu.
I na koniec. Ze 20 lat temu niektórzy wędkarze uważali, że nie godzi sìę łowić pstrągów na gumę. Tylko przynęty twarde, a najlepiej Meppsy 2😁. Z politowaniem i wzgardą patrzyli na "gliždziarzy". Każdy powód jest dobry by się dowartościować 😂😂😂.
- Guzu, tlok, hlehle i 3 innych osób lubią to
#23 OFFLINE
Napisano 25 grudzień 2020 - 10:09
Wszystko co zmniejsza presję, albo wyczyszczenia do spodu, jest krokiem właściwym. Tak nawiasem - spora część fly fishermenów nie wie czym jest flyfishing.. i łowi przynętami oraz sposobami czysto spinningowymi. Co czyni spinning i gruntówkę, równoprawnym..
Nawet jeśli nie uczestniczycie w życiu i działalności stowarzyszenia - to i tak jakąś decyzja podjąć należało - i podjęto.. i jest słuszna Lepsza od zamknięcia wody. dla wszystkich - więc bez niskiej zawiści, panowie..
- minkof, analityk, Mysha i 2 innych osób lubią to
#24 OFFLINE
Napisano 25 grudzień 2020 - 10:09
#25 OFFLINE
Napisano 25 grudzień 2020 - 10:37
Kiedyś żona mnie pyta czemu Ci co łowią na muchę łowią w koszulach a ja na to bo to "elita" 🤣🤣🤣
To ja byłem już elitą w wieku 12 lat. Na ryby miałem koszulę flanelową. Łowiłem karasie i krasnopióry na ciasto z kaszy manny 😁.
#26 OFFLINE
Napisano 25 grudzień 2020 - 10:44
Uogólniłem. Nie chodziło mi o wałbrzyski a o stosowaną praktykę.
Pytanie, w czym muszkarz lepszy od spinningisty, jest dal mnie zagadką i pomijając wszelkie ekstra płatne OS-y, czymś zupełnie niezrozumiałym.
Użytkownik popper edytował ten post 25 grudzień 2020 - 10:45
- Piastun lubi to
#27 OFFLINE
Napisano 25 grudzień 2020 - 10:48
To ja byłem już elitą w wieku 12 lat. Na ryby miałem koszulę flanelową. Łowiłem karasie i krasnopióry na ciasto z kaszy manny .
Sory "elita" łowi w koszulach, ale tylko SIMSA reszta to marny plebs.
- popper, suhhar i Filip14 lubią to
#28 OFFLINE
Napisano 25 grudzień 2020 - 11:13
Z jednej strony Wam wspoczuje.
Bo skakanie sobie do gardel spiningisci vs muszysci i napuszczanie jednych na drugich to typowy populizm i podłość.
W kwestii czysto technicznej to NIE wyobrazam sobie, by zapis o koniecznosci zbrojenia przynety w 1 haczyk wykluczal jakas technike prowadzenia przynety (w tym przypadku twitching, w innym jerking).
Mniejsza liczba hakow na pewno wyjdzie na zdrowie mieszkancom rzek.
Jak sie ktos obrazi i przestanie lowic na tych wodach, to przeciez mniejsza liczba wedkarzy na pewno wyjdzie na zdrowie
mieszkancom rzek.
Rzeki nie sa dla nas/dla was/dla elity.
Chyba, ze chodzi o te godne pozalowania filmiki na YT i historie o holach 150 pstragow palczakow dziennie.
Jesli to jest wedkarstwo...to dopiero wspolczuje.
- analityk, Mysha, Darek P i 10 innych osób lubią to
#29 OFFLINE
Napisano 25 grudzień 2020 - 11:17
Uogólniłem. Nie chodziło mi o wałbrzyski a o stosowaną praktykę.
Pytanie, w czym muszkarz lepszy od spinningisty, jest dal mnie zagadką i pomijając wszelkie ekstra płatne OS-y, czymś zupełnie niezrozumiałym.
Waldku,
A w czym lepszy gumowy robal o zywej denrobeny na pstraga ?
Nie chodzi o lepszosc lub gorszosc lub cokolwiek innego niz skale oddzialywania na lowisko i mieszkancow.
Nie jestem muszkarzem, nie lowie na glizdy.
Natomiast preferuje wedkowanie w rzekach z rybami w wodzie
- Thomas-xXx lubi to
#30 OFFLINE
Napisano 25 grudzień 2020 - 11:59
Pytanie, w czym muszkarz lepszy od spinningisty, jest dal mnie zagadką i pomijając wszelkie ekstra płatne OS-y, czymś zupełnie niezrozumiałym.
Jak to w czym? Muszkarz ma koszulę 🤣🤣🤣.
- popper i malinabar lubią to
#31 OFFLINE
Napisano 25 grudzień 2020 - 12:09
Da się do tych zapisów bez większego kłopotu dostosować. Kluczowym jest pozostawienie w jak najlepszej kondycji złowionych ryb niż pożal się Boże skuteczności klikaczy łowiących króciaki na czas.
Łowię obiema metodami. Polecam dokonać ewolucji i otworzyć głowę a nie szukać problemów i pisać niemądre pisma. Ostatnio było takie pismo od miesiarzy żądajacych m.in. zmniejszenia częstotliwości kontroli przez SSR.
- Guzu, popper, analityk i 8 innych osób lubią to
#32 OFFLINE
Napisano 25 grudzień 2020 - 12:27
- Guzu, tlok, analityk i 6 innych osób lubią to
#33 OFFLINE
Napisano 25 grudzień 2020 - 12:31
Waldku,
A w czym lepszy gumowy robal o zywej denrobeny na pstraga ?
Nie chodzi o lepszosc lub gorszosc lub cokolwiek innego niz skale oddzialywania na lowisko i mieszkancow.
Nie jestem muszkarzem, nie lowie na glizdy.
Natomiast preferuje wedkowanie w rzekach z rybami w wodzie
Moim skromnym zdaniem, wyznaczenie odcinków rzek, tzw. "krainy pstrąga i lipienia", czy też "górskich", miało na celu zwiększenie ochrony gatunkowej, żarłocznych w sumie ryb łososiowatych.
Podejrzewam, że w przeciwnym razie tempo znikania gatunków znacznie by przyśpieszyło.
Nijak się to ma, do lobbystycznego(?) zawłaszczania, tych samych odcinków rzek, przez elity w koszulach.
No ale może ja się nie znam. Za to takie mam odczucia
- Guzu, Piastun, malinabar i 1 inna osoba lubią to
#34 OFFLINE
Napisano 25 grudzień 2020 - 12:41
Średnio wprawny spiningista uzbrojony w przynęty spiningowe o jednej/dwoch kotwiczkach, ubrany w spodniobuty i dobre okulary polaryzacyjne w rzece pstragowej w ciagu jednego dnia zrobi nieporownywalnie wiekszy armagedon niz nawet dobry muszkarz.
To przeciez tylko i wylacznie o to chodzi .
Spiningista szybciej sie przemieszcza po lowisku. Szybciej dopasowuje przynete do danego stanowiska. Szybciej lowi. Szybciej / skuteczniej holuje.
Wiec w ciagu dnia moze miec kontakt z wieksza liczba ryb. A jak wiadomo ten kontakt ryby przyplaca jakims kosztem.
Jesli wiec chodzi o ochrone populacji ryb lososiowatych to chyba slusznym jest kierunek ograniczajacy presje i skutecznosc wedkarzy ze spiningiem ?
Nie wedkuje na wodach PZW Walbrzych i moglbym powiedziec, ze los tych wod nie jest mi bliski. Ale jakies poczucie elementarnej przyzwoitosci i szacunek dla pstragow sprawia, ze chce mi sie pisac do osob, ktorym akurat los ryb w wodach PZW Walbrzych powinien lezec na sercu.
Ot paradoks, albo niezrozumienie zagadnienia.
- analityk, hlehle, Darek P i 6 innych osób lubią to
#35 OFFLINE
Napisano 25 grudzień 2020 - 18:11
Jak to w czym? Muszkarz ma koszulę .
U mnie muszkarze na Rabie przypominają gliściarzy . Stoją jak kołki w dołku i młócą wodę tym biednym parkinsonem.
Dlatego 20 lat łowiąc na muchę nie biorę już udziału w metodzie muchowo-żylkowej.
da się bez tego żyć
- popper, analityk, Mysha i 3 innych osób lubią to
#36 OFFLINE
Napisano 25 grudzień 2020 - 18:21
Danielu, bardzo lubię Twoje opisy połowów i podejście do łowienia ryb. Szczerze wierzę, że patrzysz na problem z perspektywy człowieka któremu los tych pstrągów ( nie tylko ) nie jest obojętny, chociaż z tymi wodami nie masz jak sam wiesz nic wspólnego. Ale dla mnie ta decyzja jest bardziej decyzją podyktowaną osobistą niechęcią kogoś do kogoś , któremu po prostu można było dop.....ić. Czas pokaże na ile była sondażem i czy nie pójdą za tym dalsze kroki ograniczające dostęp do wody łowiącym na spinning. Całkowicie zgadzam się z @poperem, a tym którzy piszą o trzech grotach najlepiej razy dwa proponuję, żeby zobaczyli jedną z pierwszych propozycji autora wątku ( dwa haki bezzadziorowe w woblerze ). Nie popadajmy w skrajności, nawet haki bezzadziorowe nie są dla pstrąga całkowicie bezpieczne, idąc tokiem rozumowania przedmówców to dlaczego do innych gatunków nie zastosować tych samych zasad. Co takiego zrobiły trocie, głowacice czy też inne bolenie, sandacze żeby łowić je woblerami z dwoma kotwicami. A szczupaki ? Chciałbym zobaczyć 18cm jerka uzbrojonego w pojedynczy hak. Może w Ostrołęce mają na to sposób, ja bardzo chciałbym go poznać. W sumie to jasne, nie trzeba łowić na woblery, można zająć się grą w bierki, albo haftem. Taką mamy pasję, w nią jest wpisane sprawianie cierpienia rybom, to dla mnie też niezbyt przyjemny element, reszta jak kontakt z przyrodą itp to same pozytywy. Tak zacząłem się zastanawiać i za cholerę nie mogę sobie przypomnieć żebym widział gdzieś te pstrągi okaleczone, bez oka, z porozrywanym pyskiem ( możliwe że wszystkie lądują w plecaku, jakie jest inne wytłumaczenie, ale wtedy jest im chyba obojętne na ile haków zostały złowione). Pamiętam za to, poniżej Wlenia pokazywane mi przez łowiących na muchę malutkie lipienie ze zdeformowanymi pyskami od chyba wielokrotnych wkłuć haczykami. Nie uwierzę, że takie działania przyniosą poprawę, bez prawidłowej opieki nad wodą, zwiększonych ale jednocześnie prawidłowo wykorzystanych opłat na zarybienia, ochronę, karania i egzekwowania prawa w zakresie zatruć itp ( zobaczcie na wątek Nysy Kłodzkiej, jak rury z szamb spuszczają ścieki bezpośrednio do rzeki), gospodarki wodą związaną ze spływami ( podobnie jak na Kwisie ) muszkarze również nie połowią. Swoją drogą to ciekawe, że w większości wypowiadają się osoby które z Wałbrzyskimi wodami nie mają za wiele wspólnego, ja tam jeżdżę już tylko nad jedną rzeczkę i to tylko od lat żeby nacieszyć się wspomnieniami, ciszą, brakiem ludzi i podziwiać przyrodę. Pstrążków tam łowić nie muszę, pozdrawiam Tomek
- ziuta, Oleix, oland i 7 innych osób lubią to
#37 OFFLINE
Napisano 25 grudzień 2020 - 18:42
- pawelHERP lubi to
#38 OFFLINE
Napisano 25 grudzień 2020 - 18:58
Proszę bardzo, ja widzę różnicę w pracy woblera nawet zmieniając kotwiczki na innego producenta w tej samej wielkości, druga sprawa to jak uzbroić dłuższego woblera w pojedynczy hak ? Dać na brzuch czy z tyłu ? Oto jest pytanie. Jeśli masz wątpliwości to czemu większość woblerów poza maluszkami ma dwie kotwice ( pomijam trzy kotwy w bardzo długich woblerach ). Myślałem ze to jasne...
- la-bazooka lubi to
#39 OFFLINE
Napisano 25 grudzień 2020 - 19:09
Możesz dopasować srucine jeśli ma to być większa masa niż druciana kotwica.
- analityk, Mysha, hlehle i 1 inna osoba lubią to
#40 OFFLINE
Napisano 25 grudzień 2020 - 19:15
Danielu ja to wiem ale chciałbym o takich sprawach decydować sam ( bo nie wierzę że to poprawi sytuację w wodzie ), przecież łowimy żeby złowić, choć na pewno nie za wszelką cenę
- dany, marian-56, la-bazooka i 2 innych osób lubią to