Ok czyli Rożnów zostaje... Chyba że do piątku Dunajec się ustabilizuje. Będę przejazdem i chciałem skorzystać
Jeśli potrzebujesz to mogę w piątek rano mogę dać znać jak się sprawy mają
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 23 sierpień 2022 - 21:16
Ok czyli Rożnów zostaje... Chyba że do piątku Dunajec się ustabilizuje. Będę przejazdem i chciałem skorzystać
Jeśli potrzebujesz to mogę w piątek rano mogę dać znać jak się sprawy mają
Napisano 23 sierpień 2022 - 22:16
Ja też darowałem sobie a miało być zakończenie sezonu pstrągowego i chyba go nie będzie bo od soboty mam delegacje. ZlapSeRybe jakbyś tak obserwował i jakby woda zrobiła się znośna to daj znać - to chętnie wyskoczę na pstrąga, ale patrząc na prognozy woda ustabilizuje się gdzieś min.w sobotę /niedziele
Napisano 26 sierpień 2022 - 08:44
Według mnie, woda nadaje się już do łowienia. Nie jest to kryształ ale też nie kawa z mlekiem.
Użytkownik ZlapSeRybe edytował ten post 26 sierpień 2022 - 08:44
Napisano 26 sierpień 2022 - 17:34
Woda do łowienia, ryby biorą.
Sugeruje wybierać raczej płytszą, szybko płynącą wodę. Łatwiej brodzić, a także lepiej widać jak prowadzić przynętę. W głębszych miejscach przejrzystość jest dość nisko i jeśli chodzi o prowadzenie troszeczkę utrudnia to prowadzenie bo nie widać kamieni.
Pozdrawaim
Napisano 27 sierpień 2022 - 15:18
Użytkownik jabadaon edytował ten post 27 sierpień 2022 - 15:18
Napisano 27 sierpień 2022 - 17:35
Przejeżdżałem właśnie przez Tylmanową. Na wodzie z 10 muszkarzy. Jakieś zawody, czy coś się dzieje na wodzie?
Napisano 16 wrzesień 2022 - 17:15
Panowie orientuje sie ktos jak sytuacja z glonami na Tarnowskim odcinku .
Da sie juz normalnie porzucać??
Napisano 17 wrzesień 2022 - 23:17
Panowie orientuje sie ktos jak sytuacja z glonami na Tarnowskim odcinku .
Da sie juz normalnie porzucać??
Napisano 18 wrzesień 2022 - 13:35
Niestety nie da się łowić. Dzisiaj po dwutygodniowej przerwie przekonałem się o tym. Każdy rzut finalnie kończył się glonem. Wielka szkoda, bo to świetny czas na ryby a glony kompletnie odbierają szanse na ich łowienie.
Byłem wczoraj wieczorem i nie było aż tak źle, raz na klka rzutów był glon. Ba, nawet nieco lepiej niż tydzien temu. W nurcie tego dziadostwa płynie najwięcej, ale już w zatoczkach czy klatkach da się porzucać całkiem dobrze.
Napisano 18 wrzesień 2022 - 19:53
Byłem wczoraj wieczorem i nie było aż tak źle, raz na klka rzutów był glon. Ba, nawet nieco lepiej niż tydzien temu. W nurcie tego dziadostwa płynie najwięcej, ale już w zatoczkach czy klatkach da się porzucać całkiem dobrze.
Użytkownik asafa edytował ten post 18 wrzesień 2022 - 19:54
Napisano 19 wrzesień 2022 - 09:40
Hej,
Byłem w ta sobotę, da się już w miarę rzucać w "cichych" zatoczkach bo glon nadal idzie z prądem. Jest go wyraźnie mniej i da się zwinąć przynętę na czysto.
Ale mam pytanie do Was..... "zakradłem" się na wysoką skarpę (około 5m) widziałem w nurcie rybę na 99% brzanę tak około 80cm... Kolor brzan które normlanie widywałem to odcienie miedziano-brązowe wpadające też w "brudne" złoto.. tak czy inaczej ta z fotografii była srebrna! Czy możliwa jest brzana albinos ? Napisze, że wokół tej brzany pływały kolejne mniejsze około 60cm ale w standardowym wybarwieniu.
Pozdrawiam
Wojtek
Użytkownik BraWo edytował ten post 19 wrzesień 2022 - 09:40
Napisano 20 wrzesień 2022 - 10:59
Gdzie dokładniej łowiłeś? Ja na wysokości Białej. Nie mam skłonności do przesady, było jak piszę, każdy rzut zakończony glonem i byłbym mega zadowolony gdyby to cholerstwo czepiało się co kilka rzutów ale ja łowiłem w głównym nurcie.
Na wysokości Kępy i Ostrowa.
Napisano 26 wrzesień 2022 - 11:23
Glonów jak by mniej aktualnie, w sobotę poszedłem uczyć się łapać Bolenie niestety tylko Kleń na woblera.
Łowiłem w Bobrownikach tam gdzie Dunajec stawy przerwał.
Napisano 03 listopad 2022 - 18:43
Już wiele lat temu zauważyłem, że pływanie belly boat jest dla mnie fascynujące tylko w rzekach. W ciągu dziesięciu lat pływałem różnymi rzekami. W tamtym roku postanowiłem dzielić się moimi doświadczeniami, inspirując innych, pokazując, że "da się w rzekach" - więc założyłem kanał na YouTube. Tym sposobem trafiłem nad Dunajec ale w rejon Nowego Sącza. Kilka razy w roku jeżdżę tam z rodziną na pyszne lody i gdy staliśmy na szczycie wzgórza z ruinami zamku, żona robiła zdjęcia dzieciom a ja patrzyłem tylko na rzekę. Wiedziałem, że muszę tam popłynąć, jeśli tylko będzie to legalne. Jest legalne, więc w sierpniu miałem okazję zwiedzić tamtejszą wodę. Wyprawa była wspaniała. Nie było wielkich ryb ale coś tam złowiłem, nawet dużo. Sporo drobnicy gromadziło się przy powierzchni i bolenie tłukły w te rybki niemiłosiernie. Był upał, prawie złapałem udar, ale generalnie - MAGIA! Wyprawa świetna. Tydzień wcześniej płynąłem odcinek w okolicach Melsztyna i to co tam nagrałem na GoPro, wrzucę dopiero w grudniu! Ale jest tam cudownie, w tej krystalicznej wodzie. Jednakże tak jak już tutaj chłopaki pisali - łowić się nie dało, bo wiecznie trawa/zielsko. Rzut, pięć obrotów korbką i ziele. Jednakże było lepiej, niż na tej wyprawie poniżej. Miłego oglądania! Do zobaczenia gdzieś nad wodą!
Użytkownik RokiFishBoa edytował ten post 03 listopad 2022 - 18:45
Napisano 05 listopad 2022 - 02:20
Napisano 05 listopad 2022 - 22:10
RokiFishBoa Spotkaliśmy się parę dni temu nad Dunajcem i jak tam było na nocnych sandaczach, dotrwaleś do czwartej rano? Mnie zimno wygoniło o 22. I mi żona mówi że jestem wariat, włóczę się nocami w taki ziąb nad wodą
A, to byłeś Ty? Przyjemne spotkanie, miła rozmowa
Zostałem do pierwszej, bo następnego dnia chciałem popłynąć Dunajec w Melsztynie i musiałem się nieco wyspać w samochodzie. Popłynąłem na drugą stronę ale gdy rzeka się podniosła, to straciłem punkty orientacyjne, które zapamiętałem z tej opublikowanej wyżej wyprawy i nie za bardzo wiedziałem czy łowię w dobrym miejscu. Więc wróciłem na Twoją stronę, bo pamiętałem, że mówiłeś o tych zalanych trawach. Długo płynąłem bez widocznych oznak drobnicy, aż dopłynąłem do tej wyspy. I tam była ogromna ilość małych rybek. Było ich aż za dużo, dlatego sandacze nie umiały trafić w moją rapalę. Odpuściłem więc sobie i pojechałem spać na Orlen. Następnego dnia spłynąłem zgodnie z planem odcinek, o którym wspomniałem wyżej ale bez nawet małego brania. A zatem kilkanaście godzin na wodzie bez żadnego nawet skubnięcia. Woda bywa okrutna.
Napisano 06 listopad 2022 - 11:07
Napisano 09 grudzień 2022 - 20:24
Coś dla miłośników Dunajca...
Zazdroszczę Wam tej rzeki!
Napisano 10 grudzień 2022 - 00:29
Coś dla miłośników Dunajca...
Zazdroszczę Wam tej rzeki!
To znaczy , że gdzie indziej jest jeszcze gorzej ???
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych