Samochody małe mógłbym brać pod uwagę tylko w wypadku zakupu 2 samochodów dedykowanych (na ryby styknie vitara czy feroza albo nawet kia sportage.) Ale jeśli ma być jeden samochód to musi być duży, wygodny, przestronny i pakowny. Jeśli po zapakowaniu 'na wakacje' czyli ponton + silnik + ciuchy + wedki + miejsce na smakołyki przemycane w drodze powrotnej będzie możliwość rozłożenia foteli żeby się zdrzemnąć 'w drodze' to będzie prawie ideał. Ideałem będzie spalanie w okolicach =< 14L LPG/100km.
Nie zgodzę się z Tobą że mały silnik spali mniej paliwa. Peżo 106 którym jechałem ~400km po autostradzie z prędkościami ~120 spalał 7 czasami nawet 8L / 100km benzyny. Silnik toto miało 1000ccm. Przy takich samych prędkościach, xantia 2000ccm spalała 6,5L/100 dizla. Różnica nie tylko pojemności ale i mocy x2 (masa pewnie też ;>).
Z innego podwórka, motocykle 125ccm, 400ccm, 600ccm (yamahy i hondy) w czasie tego samego przejazdu - czyli identyczna eksploatacja, w tym samym tempie i z taką samą ilością błota i rowów melioracyjnych - spaliły tyle samo paliwa
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Już dawno doszedłem do wniosku że małe silniki pracują w dużo trudniejszych warunkach i z dużo większym (procentowo) obciążeniem, więc i chleją więcej.
Oczywiście wielkie piece, będą brać więcej paliwa od pieców średnich jeśli będą użytkowane bez bardzo dużego obciążenia. Cudów nima i czymś te 3L trzeba napełnić. Dlatego wziąłem pod uwagę frontere.
Osobówki w stylu quatro dla mnie odpadają. Mają za mały prześwit (a w Polsce brzegi są często dzikie). Jeśli zdecyduję się na osobówkę to znów będzie to jakaś limuzynowata w stylu xantii.
Duster to IMHO świnka morska, ani świnka, ani morska Wykonanie takie se, komfort żaden, ma trzy plusy. Cenę, przestrzeń bagażową i napęd na 4 koła