Niby o serii Revo napisano już wszystko. Większość ze sprzetomaniaków miała okazję mieć któreś Revo chociaż raz – i tu się nie wyłamuję, bo zaliczyłem większość serii – STX, SX (nawet trzy razy ) , Premiera, łowiłem trochę eSką. Miałem modele i zwykłe i HS, z szybszym przełożeniem. Nie da się ukryć, że bardzo lubię te multiki – są umiarkowanie tanie (a w zasadzie były, obecne ceny odstają mocno od świata Revo za 100e, który pamiętam sprzed kilku lat), wytrzymałe, solidnie obmyślone. Taki no-nonsense i wszystko czego potrzeba do łowienia, bez wodotrysków, za to dobrze zrobione.
Revo Inshore - maszynka do mielenia
#1 OFFLINE
Napisano 29 czerwiec 2012 - 17:14
Niby o serii Revo napisano już wszystko. Większość ze sprzetomaniaków miała okazję mieć któreś Revo chociaż raz – i tu się nie wyłamuję, bo zaliczyłem większość serii – STX, SX (nawet trzy razy ) , Premiera, łowiłem trochę eSką. Miałem modele i zwykłe i HS, z szybszym przełożeniem. Nie da się ukryć, że bardzo lubię te multiki – są umiarkowanie tanie (a w zasadzie były, obecne ceny odstają mocno od świata Revo za 100e, który pamiętam sprzed kilku lat), wytrzymałe, solidnie obmyślone. Taki no-nonsense i wszystko czego potrzeba do łowienia, bez wodotrysków, za to dobrze zrobione.
#2 OFFLINE
Napisano 29 czerwiec 2012 - 17:16
.
Załączone pliki
#3 OFFLINE
Napisano 29 czerwiec 2012 - 17:18
.
Załączone pliki
#4 OFFLINE
Napisano 29 czerwiec 2012 - 17:22
Niestety, prognoza na weekend dość trudna – ma wiać 30km/h, a to troszkę za wiele na świeżo upieczonego kajakarza. Wiatr o takiej sile wiejący od brzegu, połączony z mocnym prądem gwarantuje spore kłopoty bez silnika.
.
Zaczynam ze zwykłą korbką, na Power Handle przyjdzie czas na słonej wodzie. Kilka rzutów gumą, nic się nie dzieje. Od czasu opisu Mars Casta woda na Shannon poszła dobre 2 metry w górę, wylała miejscami, pod zaporą mocne zwary i ostry nurt – ciężko gumą dojść w okolice dna. Zmiana przynęty – czas na „Fruwajacego kondoma” czyli ciężką obrotówkę z gumowym chwostem wymyśloną przez wyspiarzy do łowienia łososi. Dobre 20g – lata jak pocisk, szybko nurkuje w okolice dna i nawet teraz, na wodzie mającej 3,5-4 metry, mimo dość szybkiego prądu momentami stuka o dno. Pierwszy rzut i melduje się ryba. Niestety – nie na to czekałem, 20cm okonek jebaka usiłował odbyć chyba tarło z tą przynętą. Rzut i kolejna ryba, rzut i kolejna. Ej... nie po to tu przyszedłem, żeby niczym prawdziwy sportowiec rybki po 20cm na czas przerzucać. Szybkie grzebu grzebu w pudle i zakładam kopyto 6 na 25 gramowej główce. Tym rzucam już troszkę czujniej, ze względu na kij. Leci to pięknie, na granicę nurtu, czyli odległość porównywalna z BCS. Pierwsze przeciągnięcie i co chwilę czuję pukanie tych kurduplastych okoni. Puk Puk, puk puk, jeb, puk puk... Zaraz zaraz, było jeb przecież.
Załączone pliki
#5 OFFLINE
Napisano 29 czerwiec 2012 - 17:27
Rzucam trochę tą gumą, ale jakoś bez przekonania. Niestety sielski klimat krzyżuje przybycie brygady robotniczo-śmierdniczej rodem z jakiejś wschodniej rubieży naszej wspaniałej Unii. Kolesie powarkując na siebie niczym orki, w niezrozumiałym zupełnie języku zajmują pozycje, okrążają mnie z każdej strony, czuję się coraz bardziej jak w autobusie komunikacji miejskiej w godzinach szczytu, pełnym spoconych robotników, bo przeta czerwiec. OK, moja ksenofobia i uprzedzenia niegodne Europejczyka biorą górę i decyduję się pie.. pip to towarzystwo i zwitka do domu, po pływadło.
.
Załączone pliki
#6 OFFLINE
Napisano 29 czerwiec 2012 - 17:29
Rodzina rano guzdrze się jak zawsze. Śniadanie przeciąga się do 11... Wreszcie możemy ruszać, kajak przytroczony do dachu, teraz to podokazuję.
Załączone pliki
#7 OFFLINE
Napisano 29 czerwiec 2012 - 17:33
.
Załączone pliki
#8 OFFLINE
Napisano 29 czerwiec 2012 - 17:34
.
Załączone pliki
#9 OFFLINE
Napisano 29 czerwiec 2012 - 17:36
Pierwszy raz mam z tym gatunkiem do czynienia – rzeczywiście, i śliczny, i silny jak pierun, kozie zębiska szczerzy spod grubych warg – widać że z Irlandii Dość nietypowo ubarwiony – bo jasno-zielony, z piaskowymi paskami – pewnie trzymał się zaraz przy piasku.
.
Załączone pliki
#10 OFFLINE
Napisano 29 czerwiec 2012 - 17:38
Każdy kto miał Revo wie czego oczekiwać – zwarta, sprawiająca wrażenie solidności niczym cegła budowa. Trochę cięższy niż normalne low-profile, ale w porównaniu z okrąglakami to i tak jest dobrze a ergonomia kosmiczna.
.
Na koniec – podziękowania i to duże dla Tpe, za wsparcie informacyjne z łowieniem w soli, zupełnie dla mnie nowym.
Załączone pliki
#11 OFFLINE
Napisano 29 czerwiec 2012 - 17:44
Kuba, masz to, o czym ja na razie mogę pomarzyć i nie sprzęt tu mam na myśli.
MALINA
#12 OFFLINE
Napisano 29 czerwiec 2012 - 17:50
Kuba, masz to, o czym ja na razie mogę pomarzyć i nie sprzęt tu mam na myśli.
Wiem wiem, trudno brodę zapuscić w tym wieku
#13 OFFLINE
Napisano 29 czerwiec 2012 - 22:20
Dzieki!
#14 OFFLINE
Napisano 30 czerwiec 2012 - 04:29
A odnosnie power handle to wlasnie tydzien temu zalozylem do C4, jak sie plany nie zmienia ta przetestuje za tydzien. Kreciol tez fajny.
#15 OFFLINE
Napisano 30 czerwiec 2012 - 18:05
Dzięki.
#16 OFFLINE
Napisano 18 lipiec 2012 - 10:20
Znakomita relacja , a Inshore to znakomita maszynka - miałem , używałem dopóki kuzyn ode mnie nie wysępił
Inshore to niesamowite połączenie mocy z ergonomią w dość małej przecież obudowie , no i ta power handle - miód malina.
Pozdrawiam
Piotr
#17 OFFLINE
Napisano 18 lipiec 2012 - 13:35
Polecam.
#18 OFFLINE
Napisano 03 wrzesień 2012 - 10:40
Z tą solno-zajebistością, to jednak producent troszkę przesadził.
Albowiem, wczoraj inshore wydał ostatnie tchnienie i wnętrzności z głośnym chrupnięciem wypluł był..
Popłyneliśmy kutrem, ryby łowić.
Od czasu do czasu zaczeła się mu cofac korbka, coś, czego do tej pory w jakimkolwiek multi nie doświadczyłem... Chwile później pojawił się szum, kilka rzutów później wydał z siebie jazgotliwy dźwięk, od którego na kutrze wszyscy zamarli i... zablokował się
Polany wodą pozwolił jeszcze nawinąć linkę i... tyle by było. Przy wyciąganiu, ma się wrażenie ze odwija się linkę z kanciastej szpuli toczącej się po stole, wszystko chrupie przy zwjaniu korbką.
Chyba wiem co padło - łożysko oporowe, ale - zamierzam odesłac do tworzyciela, niech on się martwi
#19 OFFLINE
Napisano 03 wrzesień 2012 - 11:23
#20 OFFLINE
Napisano 03 wrzesień 2012 - 11:27
Zaczął cofac jak byłem na łodzi, 2km od brzegu, nie było już innej drogi...
Na razie - chce pogonić producenta do wymiany/naprawy.