Revo Inshore - maszynka do mielenia
Started By
Kuba Standera
, 29 cze 2012 17:14
86 odpowiedzi w tym temacie
#81 OFFLINE
Napisano 08 wrzesień 2012 - 21:53
Do czasu Kuba, do czasu
Peresadziak wymiata
Peresadziak wymiata
#82 OFFLINE
Napisano 08 wrzesień 2012 - 22:38
To było łożysko z uszczelnieniem stykowym,kauczukowym?...super zamknięte odporne na korozje łożysko zdechło, prawie że blokując cały multi.
#83 OFFLINE
Napisano 08 wrzesień 2012 - 23:50
nie, blaszka
#84 OFFLINE
Napisano 09 wrzesień 2012 - 14:55
Do czasu Kuba, do czasu
Peresadziak wymiata
z tym wymiataniem to przesada
żeby wyciągnąć wspomniany pręcik nie potrzeba żadnych
specjalnych narzędzi czy ściągaczy. wystarcza wąskie dobrej jakości szczypce, najlepiej bez protektora trochę siły. mase już przez te lata łożysk wymieniłem i nigdy nie uszkodzilem żadnej oski.
należy jednak pamiętać ze o ile w shimano czy daiwie precik ma jednakową średnice na całej długości i można go wyciągać z dowolnej strony o tyle abu ma ten precik i kształcie ściętego stożka i wyjdzie tylko z jednej strony. trzeba obejrzeć to z bliska
i pchać z odpowiedniej.
pozdrowka
#85 OFFLINE
Napisano 09 wrzesień 2012 - 19:04
Może warto wymienić na uszczelnione gumą? W moich dwóch multikach mam takowe i sprawdzają się bardzo dobrze. Teoretycznie takie uszczelnienie powoduje większe opory, jednak w praktyce różnica jest niezauważalna. Opory są tak niewielkie, że nadal szpulkę trzeba dodatkowo hamować, nawet biorąc pod uwagę fakt, że smarowane są smarem plastycznym (jak wszystkie moje łożyska). Producent zapewnia, że smaru nie trzeba wymieniać przez cały okres eksploatacji łożyska. I jak na razie pracują już bez żadnej konserwacji kilka lat (w słodkiej wodzie). Łożyska z blaszką, zwłaszcza jedną, nie są szczelne i dziwi mnie fakt, że są nagminnie stosowane przez producentów multików gdzie pracują w warunkach dla nich nie przewidzianych.nie, blaszka
#86 OFFLINE
Napisano 09 wrzesień 2012 - 20:45
Wiesz, w słodkiej wodzie byle revo mieli do usranej prawie...
Jak większość multi.
Problemy zaczynają się, przynajmniej dla mnie - w słonej wodzie.
Wiele rzeczy szybko się weryfikuje, nie tylko mechaniczne, ale też śpiochy, buty, kurtki... Zajebiaszczo robiące w słodkiej wodzie zdarza się dorżnąć po kilku wyjściach..
Co do łożysk, nie wiem czy najlepszą opcją nie są otwarte z bebechami na wierzchu i czyszczenie i smarowanie 3 łozysk po każdym wypadzie.
Jak większość multi.
Problemy zaczynają się, przynajmniej dla mnie - w słonej wodzie.
Wiele rzeczy szybko się weryfikuje, nie tylko mechaniczne, ale też śpiochy, buty, kurtki... Zajebiaszczo robiące w słodkiej wodzie zdarza się dorżnąć po kilku wyjściach..
Co do łożysk, nie wiem czy najlepszą opcją nie są otwarte z bebechami na wierzchu i czyszczenie i smarowanie 3 łozysk po każdym wypadzie.
#87 OFFLINE
Napisano 09 wrzesień 2012 - 21:19
Wydaje mi się, że lepiej chronić niż czyścić. Ale zastrzec muszę, iż w morzu nie łowię. Natomiast nad środkową Wisłą spotykam się z innym problemem. To powierzchniowe (i nie tylko) zanieczyszczenie wody organiczną materią, w której nie brak także krzemionkowego pyłu zwiewanego z piaszczystych łach. Lepi się to nawet do żyłki, o sznurkach nie wspominając, i szlifuje wodzik oraz przelotki. Czasem nawet większe drobiny potrafią osadzić się pomiędzy obudową a szpulą z wiadomym skutkiem. Sprzęt po kilku minutach połowów w takich szumowinach wygląda jak wyjęty z błota.