Co innego jeśli właściciel łowiska który zna populacje danego zbiornika prosi wędkarzy o pomoc w regulacji i +-kontrolny odłów. Co innego to co u nas. Nie do zrozumienia że nadal można brać 3szczupaki - tutaj do niedawna z powodu niemieckich turystów wycinających duże szczupaki był limit jednej sztuki do 3kilo, teraz władze czyli minister zorientowały sie co się dzieje (po jednym sezonie - brawo) i przez nalot polskiej i innej wschodnioeuropejskiej szarańczy limt jest 50cm lub 1kilo - to maksymalny limit, czyli jednym słowem wprowadzono no kill!!
A ryb chyba więcej niż w Polsce.
Zgadza się, że każdą wodę należy traktowac indywidualnie, nie generalizować.
Nie znam intencji wszystkich gospodarzy wód i nie wiem, czy ustalone przez nich zasady satysfakcjonują wędkarzy.
Dlatego limit połowowy powinien byc ustalany idywidualnie dla każdego łowiska (ewentualnie obwodu rybackiego), a nie dla całego kraju lub okręgu.
Owszem należy ustalić krajowe geberalne zasady, ale limity.
pozostawic użytkownikiom rybackim.
A tak dla ciekawości podam, że istnieje w województwie Śląskim woda, gdzie jest nadmiar szczupaka - tak przynajmniej słyszałem od użytkownika rybackiego i wiele osób potwierdza ten fakt.
Zachwianie równowagi zostało spowodowane remontem.