[ŻoliborzFishingTeam]

Z drugiej strony....dziesiątki sumów wleczonych za łodzią czy też pontonem na najbliższą płyciznę tylko po to żeby zrobić sobie foto na "łyżeczkę "......albo co gorsza ,trzymane na sznurku do świtu...ELYTA

 

[tofik]

Noooo...linka pomaga pewnie pomaga sumom jak aspiryna na covid....🤦pomijam już nawet fakt że drapieżnik przeznaczony do zabicia powinien być niezwłocznie zabity, a ten do wypuszczenia powinien być natychmiast wypuszczony. Trzymajcie sobie te ryby w bakistach,w siatkach czy na sznurkach....z etyką nie ma to nic wspólnego.

[Krzysiu]

Kurczę zdarzyło mi się złowić kilka wąsatych i nie kojarzę żeby którakolwiek z rybek leżała do góry brzuchem po wypuszczeniu oczywiście sumy łowie na mocny zestaw do tego przygotowany i jeśli trzeba podtrzymam ja kilka chwil a nawet minut ażeby czuć było ze ryba odzyskała sile by samodzielnie odpłynąć , i szczerze mówiąc nie przypominam sobie aby którakolwiek z tych ryb wypłynęła do góry brzuchem , a nieraz patrolowaliśmy dany rejon w trolu jeszcze przez dobre pół dnia .
Oczywiście nie mówimy tu o godzinnych holach na jakieś lekkie zestawy.
Nie wiem jak się to ma ze niby ryby wrzucone do wody na smyczy będą lepiej dochodzić do siebie niż ryby puszczone wolno jakoś to do mnie nie przemawia , zwłaszcza ze ryba na uwięzi jest cały czas w ciężkim stresie .

[Krzysztof]

Wcale nie przetrzymywać ,natychmiast wypuszczać .A najlepiej to starać się nie mieć kontaktu z takimi kolosami .Niech żyją w spokoju.

[rózgaś]

Można im tylko w oczy patrzeć. Najlepiej zamkniętymi.

[hi tower]

Można im tylko w oczy patrzeć. Najlepiej zamkniętymi.

Hahaha😂😂😂 Akurat Ciebie się w tym wątku najmniej spodziewałem...

[korol]

Najlepiej od razu wypuścić.
Ja sam przetrzymałem na lince w swoim wędkarskim życiu kilka sumów, ze trzy do rana z egoistycznych pobudek, czyli dla uwiecznienia rekordu życiowego i ze trzy przeznaczone do zjedzenia.
Wszystko w Hiszpanii 8-10 lat temu.

Dziś uważam, to za głupie. Najlepiej ich nawet nie wyciągać na brzeg, w miarę możliwości odhaczyć w wodzie i szybko puścić wolno. Tak też robię.
 

[Krzysiu]

Ja się przyznam ze robię fotę na lodzi choć raczej do głowy by mi nie przyszło wiązać do linki i niech czeka trochę mi się to kojarzy z przyczepionymi do łódek sandaczami agrafką na podmiankę .

[rózgaś]

Tower a czemu? Hehe już kilka lat się tu jest. A Cafe moje ulubione jest haha pozdro

[Lokityrem]

  

 

Młody gumofilc

[Alexspin]

Takie koszmarne prezentacje zamieszcza się na FB, w grupie Strefa spinningowa

 

<<edit>> na JB nie epatujmy takimi zdjęciami - każdy je może zobaczyć w necie...

 

a Pani Administrator nakłada karne blokady na uczestników dyskusji, którzy krytycznie odnieśli się do tego barbarzyństwa.

No cóż, co kraj to obyczaj...

Użytkownik mario edytował ten post 02 sierpień 2021 - 08:20

[korol]

Takie koszmarne prezentacje zamieszcza się na FB, w grupie Strefa spinningowa

 

a Pani Administrator nakłada karne blokady na uczestników dyskusji, którzy krytycznie odnieśli się do tego barbarzyństwa.

No cóż, co kraj to obyczaj...

 

Wywalcie to.
Zdjęcie łamię regulamin, nie ma czym się chwalić.
Szkoda też czasu na kolejne posty podkreślające "racjonalność" tego zachowania i ile jeszcze czasu musi upłynąć, aby w głowach się zmieniło.

[S.N.]

... i ile jeszcze czasu musi upłynąć, aby w głowach się zmieniło.

 

Ile czasu ... ? Zależy od człowieka i dziesiątek, a może i setek decyzji lub przypadkowych zdarzeń, które na takie decyzje wpływają,

a na szajsbuku nigdy się to nie zmieni. W końcu tak jest rozwijany i tak promowany bo jak zgaduję stworzony został w innych celach.

Użytkownik Sławek Nikt edytował ten post 02 sierpień 2021 - 08:17

[Alexspin]

(...)

<<edit>> na JB nie epatujmy takimi zdjęciami - każdy je może zobaczyć w necie...

(...)

Przepraszam za tę makabryczną fotkę, ale zagotowało się we mnie... Jeszcze na dodatek znaleźli się obrońcy tych drani
 

[Maciej W.]

Przepraszam za tę makabryczną fotkę, ale zagotowało się we mnie... Jeszcze na dodatek znaleźli się obrońcy tych drani

Skoczyło Ci ciśnienie i masz nauczkę. Nie wychyla się nosa z bańki C&R i nie wtyka go w FB, który jest wdzięcznym miejscem dla "tych drani". Tym bardziej, że jest ich między Bugiem, a Odrą jakieś pół miliona, a ci potrafiący obsłużyć klawiaturę, chętnie chwalą się swoimi sukcesami, osiągniętymi zresztą zgodnie z Regulaminem Amatorskiego Połowu Ryb. Nie wyściubiać nosa z bańki, chodzić opłotkami, omijać szerokim łukiem "kolegów" z wędką i ich fejsbuczkowe wynurzenia. Gwarantowany odczyt 120/80.

[Alexspin]

(...) Nie wychyla się nosa z bańki C&R i nie wtyka go w FB, który jest wdzięcznym miejscem dla "tych drani". (...)

Masz całkowitą rację.
 

[Kuba]

Zgadzam się z Tobą.
Na innym filmie tego "celebryty" przepisy dotycząc danej wody też nie są przestrzegane.
Poza tym ryby trzeba szanować i obchodzić się z nimi delikatnie. Rzucanie złowionych szczupaków do wody na "główkę" jest karygodne i moim zdaniem niedopuszczalne.

Ale powszechne. Zobacz Whitelabelfishing. Oni nawet potrafią duże szczupaki pokazywać w pionie, o wodowaniu nie wspomnę, chociaż z tym to różnie.

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka

[Bartek_C]

Może nie celebryta wędkarski, ale...

 

Wczoraj przypadkowo trafiłem w tv na Gogglebox, w którym pokazywano program " Granice wytrzymałości Zachara" - były żołnierz bawi się w survival. Odcinek był kręcony w zimowych warunkach w Górach Izerskich. Główny bohater próbował złowił pstrąga w celach konsumpcyjnych. Najpierw łowił na własnoręcznie zrobioną z gałęzi wędkę i coś a'la sztuczna mucha. Jak to się nie powiodło, to zaczął płoszyć ryby w korycie rzeki i ukręconym z gałęzi podbierakiem wyrzucał rybki na śnieg. Były trochę dłuższe niż szerokość dłoni... Nawet jeśli to było jakoś ustawione, to i tak ciśnienie mi się podniosło i wyłączyłem to...

[Lokityrem]

Nie ma co komentować, wsteczny kretynizm.

[Alexspin]

Debili nie sieją, sami się rodzą...