Co prawda pokupowalem ostatnio kilka kijkow (moretham shad,hm62x,diaflex zander) jednak cały czas nie dawał mi spokoju kij z CF, tak bardzo zawładnął moim umysłem i chęcią posiadania że kilka dni temu stałem się jego posiadaczem , a konkretnie modelem ATUT Zed do 30gr (podziękowania za pomoc w podjęciu decyzji , koledze Kubutek który podzielił się że mną opinia na temat jego użytkowania)
Właśnie przed chwilą wróciłem z krótkiego niestety bezowocnego 2h wypadu nad Wisłę i mogę podzielić się kilkoma uwagami na jego temat.
Sam kij prezentuje się przepięknie, ten ciemny korek na rękojeści , czarny matowy blank i druciane przelotki nadają mu moim zdaniem niesamowitego charakteru, u mnie dodatkowo wzbudzając odrobinę nostalgii.
Kijek z racji tego że to kompozyt , jest odrobinę cięższy niż podobnej mocy kije zbudowane z samego węgla.Biorac go do ręki mamy wrażenie że to kawał mocnego sprzętu ,który bez problemu poradzi sobie z większością ryb pływających w naszych wodach.
To co jest w nim wyjątkowego to praca szczytówki, która jest dość delikatna i wspaniałe oddające to co dzieje się z przynętą (przypomina prace szklaka)
Rzucałem woblerami (uwielbiam jak szytowka delikatnie pracuje pod woblerem ), gumami o różnych gramaturach (bezpieczny max to moim zdaniem 35gr, ale opad widoczny jest już od około 10gr)
Kijek ładnie ładuje przynętę i fajnie sygnalizuje puknięcie przynętą o dno.
Wyważa go już mały Dragon Team którego odpiąłem od bolonki by przyjrzeć się jego ugieciu, pod choinka czeka Twin Power w rozmiarze 4000 ale docelowo będę chciał podpiąć pod niego Exsence w czarnym macie.
Nie żałuję ani jednej złotówki która na niego wydałem, miało być coś wyjątkowego i w/g mnie właśnie coś takiego otrzymałem, ba zaczęła mi świtać w głowie myśl by w nowym roku dokupic sobie delikatniejszy model .
To na tą chwilę wszystko , jak coś w końcu złapie okaże się jak pracuje pod ryba.
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
Użytkownik phantom72 edytował ten post 04 grudzień 2021 - 10:21