Szwecja szkiery Raggaro
#41 OFFLINE
Napisano 11 czerwiec 2007 - 21:51
Czyli w sumie za naszego pobytu nie było aż tak źle jak myślałem.
A byłem się w stanie zakładać że później będzie lepiej.
Chyba już cały ten rok w Szwecji będzie nieciekawy.
A może zaczęły się gorsze lata ...
PP
#42 OFFLINE
Napisano 11 czerwiec 2007 - 22:20
Pozdrawiam
#43 OFFLINE
Napisano 12 czerwiec 2007 - 08:30
Pzdr
Krzysiek
P.S. Co teraz ?? Turku ?? Irlandia ??
Ile czasu trzeba , żeby tamte populacje też wytrzebić ??
#44 OFFLINE
Napisano 12 czerwiec 2007 - 08:44
napewno to nie jest wina śledzi(echo hering to udowodnił), napewno to nie jest wina pogody(nasze ciała choś nie ze szwedzkiej stali, a wytrzymały codzienne połowy)
być może populacja maleje, ale nie wydaje mi się, że aż w takim stopniu...
na roslagen spotykamy wędkarzy którzy kierują się tylko i wyłącznie domeną C&R, nie sądze że my, mięsożerni(rybożerni) polacy jedziemy na północ po to aby zapełnić lodówkę...
problem tkwi gdzie indziej, ale gdzie??
Krzysztofie, ja jestem za Turku, w irlandii za dużo polaków
no i pozdrawiam
#45 OFFLINE
Napisano 12 czerwiec 2007 - 09:29
#46 OFFLINE
Napisano 12 czerwiec 2007 - 12:06
Teraz mi to piszesz. Wszystko już opłaconeJeżdże tam od kilku lat , rok w rok , cały czas na Roslagen i rzeczywiście ryb łapie się coraz mniej
#47 OFFLINE
Napisano 12 czerwiec 2007 - 13:56
Za to na jesieni beda futrowaly do zrzygania... I o to chodzi.Jeśli sobie podjadły zima to trudno oczekiwać szaleństwa na wiosnę.
#48 OFFLINE
Napisano 12 czerwiec 2007 - 21:02
Ja tylko piszę co zaobserwowałem . Jak byłem na Roslagen pierwszy i drugi raz pogoda była tak kur..wska , że psa bym z domu nie wygonił a jednak łapaliśmy po 20-30 szczupaków dziennie , potem z roku na rok było coraz gorzej . Nie chcę mi się wierzyć , że to wina tylko i wyłącznie pogody i słabej zimy. No chyba , że rzeczywiście się nie znam , albo tracę umiejętności albo Bóg jeden wie co jeszcze.
Kolega , który tam właściwie mieszka bo siedzi tam cały maj i wrzesień , też twierdzi , że szczupaków jest coraz mniej i teraz bardzo ciężko trafić na przysłowiową rzeźnię.
Niestety ilość ryb w każdym zbiorniku jest skończona A szkoda
Pozdrawiam serdecznie .
Krzysiek
P.S. Będąc na pierwszym wyjeździe w Raggaro Gard oglądaliśmy jakiś szwedzki program i Pańcio prezenter wypowiadał się na temat kończącej się w zastraszającym tempie populacji szczupaka w ichnich łowiskach . Na szczęście była z nami wtedy Anika , która nam to przełożyła na język angielski , bo z naszą znajomością szwedzkiego pewnie pomyślelibyśmy , że to zaproszenie na ryby do szwecji
P.S. 2 W ten weekend wyjechałem sobie na moje kochane jeziorko i przez dwa dni złapałem więcej ryb (wagowo, o ilości nie wspomnę) niż w szwecji przez cały tydzień No ale to okonie i krasnopiórki , szczupak był jeden - ale wstydzę się przyznać jak wielki był
#49 OFFLINE
Napisano 12 czerwiec 2007 - 21:23